.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam!!!

Niedawno kupilem do swojej niuni felgi 15 cali ale nie bylo w nich tzw ringow czyli pierscieni centrujacych!! Wiem ze te pierscienie wykonane sa z plastiku!!! Jakie jest dokladnie ich zadanie i czy moge bez nich jezdzic???

Chodzi o to, że felga podczas montażu ma minimalny luz na śrubach i może się zdażyć że nie będzie dokładnie wycentrowana względem piasty. Generalnie można bez nich jeździć ale jak będziesz przykręcał koło to śruby przykręcaj naprzemiennie, po przekątnej i powinno grać.

I nie zapomnij o fotkach jak się na nowych kółkach prezentuje

Pozdrawiam

Jasne ze fotki przesle!!!!

Wlasciwie to puszcze w fotkach cala historie autka!!! Od zakupu 3 lata temu poprzez pierwsze nieudane zmiany do teraz!!! Musze tylko poczekac az niunia wruci od blacharza i dam ja do oceny!!!

Dzieki za rade!!!

ja bym nie jezdzil bez pierscieni, koszt niewielki (kilkanascie zl) a pewnosc ze przy wjechaniu w jakas dziore felga sie nie przesunie na srobach, duza.
jezdzilem autem bez piersceni i po zalozeniu, doslownie kilkadziesiat km bylo OK pozniej problemy z bijaca kierownica. kupilem pierscienie - problem znikl.

Te pierścienie to proponuję aluminiowe. Solidniejsz, trwalsze i szybciej Ci będzie zdjąć/założyć felge.

radziłbym założyć pierścienie (przed założeniem dobrze oczyść piaste i czymś przesmaruj, żeby później przy demontażu nie uszkodzić pierścieni)

u mnie bez pierścieni same koła się odkręcały

czy aby na pewno aluminiowe pierscienie są lepsze, prawdopodobnie w najbliższych dniach stanę sie właścicielem alusów riala, niestety tylko 15 ale bede pottrzebował tez pierscieni centrujących, stąd moje pytanie: czy lepiej kupowac plastiki czy metalowe? na allegro znalazłem w tej samej cenie u tego samego producenta tj 10zł/szt, Jakie?

alu lepsze, ale trzeba je posmarować przy montażu smarem odpornym na temperaturę. Plastikowe lubią po sezonie przy zdejmowaniu rozlecieć się, bo plastik pod wpływem temperatury pęka.

Leon dobrze prawi
plastiki to po jednym sezonie najprawdopodobniej sie rozleci bo temperatura w tym miejscu nie jest za mala. lepiej doinwestowac niewielkie pieniadze i miec pierscionki na dlugo. Nie kupuj na allegro, tam chca 10/szt + przesylka wiec calosc cie wyjdzie prawie 50 zeta , rozejrzyj sie po serwisach opon i wulkanisatorach, ja u nich kupilem pierscionki z nierdzewki za 25 żyli
Pierścienie obowiazkowo jak masz za duży otwór w feldze, chyba że chcesz zabic siebie i przy okazji jeszcze kogos..

obecnie malo kto produkuje pierscienie z plastyku ktore faktycznie pekaly po jakims czasie.
teraz sa robione z ..... (kurcze nie pamietam jak to sie nazywa )

dzięki wielkie, będę szukał aluminiowych, może faktycznie najpierw skoczę się zapytać do serwisów i zakładów wulkanizatorskich
jeszcze raz dzięki

w poprzednim samochodzie mialem z plastiku i w tym tez mam i nie narzekam. nie ma z nimi zadnych problemow, nie pekaja tak jak ktos wczesniej wspomnial, zaden problem z demontazem- nie zapiekaja sie na piascie.

i bron boze nie jezdzi bez pierscieni jesli szanujesz swoje zdrowie i innych

Panowie, jakbym chciał jeżdzić bez pierścieni to bym tu nie pisał chyba no nie skoro stać mnie na aluski to i kasa na pierścienie musi się jakoś znaleźć
jeszcze nie wiem tylko jak

ja aluminiowych bym nie kupywal, na firmowej skodzie nawet po ich przesmarowaniu smarem grafitowym po sezonie trzeba zawsze je zbijac.
na carismie mam teflonowe (chyba tak sie nazywaja - czego wczesniej nie wiedzialem) i zawsze schodza razem z felgami.

jest taki spray z domieszka miedzi zeby sie nie zapiekaly.
ja tez mam plastikowe i nic sie nie dzieje sa orginalne germany. A pierscieni trzeba uzyc jak masz fele z innego auta. Wtedy otwor na piaste jest wiekszy i trzeb to dopasowac, bo inaczej kolo dostaje drgan (niebezpieczne na zakretach)

Pewnie, że trzeba zakładać pierścienie. Wydatek prawie żaden, szczególnie, że bezpieczeństwo jest bezcenne. Ja mam plastikowe i jak dotąd jest ok.