nie do końca rozumiem twoje manewry ze zespawywaniem auta. parę lat temu to tak ale teraz to
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=105471885 jest to mały przykład. co zrobisz to zrobisz . Ja na twoim miejscu kupiłbym następne - tylko nie spawane można pojechać na podjazd - a z tego rozpadającego się dobre graty co by zostały to przechandlował. Myślę że by było taniej . Jeżeli wziąść pod uwagę nerwy czas, robotę, parę krzynek browara dla "fachmana" i koszt blachy. A auto byś miał od ręki. Albo faktycznie jakiegoś anglika i wtedy pobaw się z przekładką układu kierowniczego