Wbrew pozorom różnic jest więcej.
Po pierwsze temat pedałów.
Masz kłopot z ustawieniem. Ja w swoim po przekładce powyginałem pedały i jeżdżę z tym już ponad dwa lata. Ale po tym czasie uważam to za złe rozwiązanie. Mam teraz kpl. pedałów i w wolnej chwili zamierzam zrobić to lepiej. Otóż po podgięciu pedałów jest ciężko jeździć w szerokich butach. Każdy kto wsiądzie do auta będzie narzekał. Nie jeżdżę normalnie i w niektórych sytuacjach takie ustawienie bardzo przeszkadza i nie ma zabawy. Ja radzę Ci wziąść konkretny młot i zagiąć tunel do środka. Przez dechę drzewnianną nie będzie kłopotu...
Masz tam we wnęce po automacie bardzo dużo miejsca do wykorzystania. Zaufaj mi...to jedyne słuszne rozwiązanie.
Po drugie...
jeżeli masz zamiar wogóle śmigać na benzynie...a ja coraz częściej rezygnuję z gazu... To wstaw koniecznie w rozdzielacz wtrysku, w obudowę, odcięcie paliwa przy hamowaniu silnikiem. Wersje z automatem tego nie mają i m.in. dlatego te auta więcewj palą. A w manualach to jest potrzebne. Niedawno poruszaliśmy ten temat na forum. Brak powoduje strzelanie w wydechu i dopalanie się paliwa w tłumikach. Można uszkodzić wydech lub co gorsze turbosprężarkę.
Po trzecie...
zworka zamiast przekaźnika jest obowiązkowa.
Po czwarte...
Jak rozwiązałeś? cięgło gazu i sterowanie przepustnicą?
Ja długi czas miałem krótką linkę z automatu podpiętą w inne miejsce do tej konstrukcji z prętami. Ale okazało się, że taki układ nie otwiera w pełni przepustnicy. Orginalnie krótka linka jest mocowana przy skrzyni. Objaw był taki, że...: auto kręciło się do ok 5000 obr/min (!!!!!!) I może tu jest u Ciebie pies pogrzebany
Wstaw normalną linkę od Audi. Nowa kosztuje grosze. A ten uchwyt do przepustnicy musisz znaleźć na szrocie. Ja mam teraz wstawiony od jakiegoś VW. Ale mam już gdzieś orginał...ale nie mogę go znaleźć. Tylko zwróć uwagę na kierunek otwarcia przepustnicy. Jeżeli masz tempomat, to będziesz musiał jeszcze troszkę pomajstrować. Ja go wywaliłem.
Po piąte...
Jeżeli masz jajkowatą przepustnicę, to zapewne masz mikser założony na wylot z intercoolera. To beznadziejne rozwiązanie. Możliwe, że masz tam nieszczelność i dlatego nie ma tego fajnego kopa. Musisz go wkleić na klej do szyb. Wypraktykowaliśmy to u znajomego. Żaden silkon. Tylko klej do szyb. Ja mam okrągłą przepustnicę i kłopotu nie mam.
Po szóste...
pewnie masz kłopot ze światłami wstecznego. Najprościej jest zrobić instalację na nowo.
Po ostatnie...
Chłopaki mają rację ze skrzynią. Jeżeli wstawiłeś skrzynię od 2,2/2,3 a nie od turbo, to masz inne przełożenia. Napewno krótsze. Ja tak miałem w pierwszym manualu. No chyba, że od diesla...to zamuli auto potężnie. Jakie masz oznaczenie skrzyni? Chodzi mi o te 3 pierwsze literki.
A drugim kłopotem przy skrzyni od 2,2/2,3 będzie sprzęgło. W tych skrzynkach jest mniejsza średnica. To się nie nadaje. Zjarasz tarczę bardzo szybko. Musisz poszukać skrzynki od turbo. Mogą Ci się nie zgadzać też kołki na kole zamachowym. Jeżeli będą inne, to czujniki położenia wału będą wysyłać błędne informacje do kompa.
I jeszcze jedno dot. skrzyni. Jeżeli wstawiłeś za długie półosie - a to jest możliwe bo jest ich duuużo rodzajów, to będzie ci stukać zawieszenie.
Powodzenia!
p.s. Mogłeś pierw pytać, później robić. Wszystkie te rzeczy o których pisałem miałem kiedyś źle i napsuły mi duuużo nerwów i zmarnowałem duużo kasy. A jeżeli masz sprawną skrzynię, to to co robisz nie ma sensu. Kop na automacie jest taki sam. I auto kręci się do końca czerwonego pola a nie do 5000 obr/min. Ja na automacie wydusiłem niejednokrotnie ponad 240 km/h, a gumy palily się przy depnięciu w gaz przy prędkości 50 km/h zawsze. Pomijem przyjemność jazdy automatem.