.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jestem

no to ja tez jestem

Ja też byłem zdziwiony naprawdę impreza z klasą była, a i butelek rzucanych nie było, (swoją drogą rzucanie butelkami morze jest ale trafienie……. to mity jak 1 na 170 000 ) ogólnie umyśle, że Krakowa nikt nie przebije.............

Tak się bawi, Tak się bawi, Tak się bawi, Kraków !!!!!!!!!!!!!!!!

A mi sie troszku przedluzylo

ehh ja dopiero teraz skonczylem remont po imprezie W srode autko odebralem ale dopiero dzis o 5 nad ranem odbylem pierwsza dluzsza podroz bo ponad 150km - 3ba bylo kobitke odwiezc i do domu wrocic

ehh dotarlem do domu kolo 16, ale jeszcze dzis mam male poprawinki

Hmm- powiem tak: moja rozpieprzona glowa dwa lata temu glowa jakos naczyla mnie odpuszczac Rynek. Ale moze faktycznie- cos sie zmienilo i tylko sie cieszyc!

no to i ja jestem wlasnie wstalem ))

Hapi niu jer

Lejkers - przebudzenie

ja jestem ostatni

Jestem i ja nawet po pierwszej nocce w 2005

Ja też się melduję... Tatry i Ssłowacja to jest to... główka nie bolała, alkoholu pod dostatkiem... pieczenie barana - super jazda... szkoda tylko, że wracając archaiczną suszarką niebiescy namierzyli moją niuńkę... ale jak się bawić to się bawić.

P.S. Krakusy to niezłe cfaniaki do picia Łby mają mocne a dolot szczelny

Ja też się przywitam w Nowym Roku

Sylwester w Bydgoszczy przeciągnąl się do dzisiaj ....bylo REWELACYJNIE.....wyborowe towarzystwo..... .....nic dodać nic ująć ....do następnego razu


ps. Bascecior, to jak będzie, ja właśnie idę " pas startowy reznąć "


POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Kac i delirka - przed chwilą wróciłem z 3 dniowego sylwka.

A ja wczoraj miałem poprawiny Sylwka u kumpla na parapetówie i bawiliśmy się dużo lepiej jak na balu sylwestrowym, parapetówka skończyła sie o 5 rano, na koniec był męski striptis i strasznie się uśmieliśmy

sama bym popatrzyła

A było na co popatrzeć bo facet niczego sobie, dziewczyny piszczałyyy

to ja tez sie odmelduje

pozdrówka w nowym roku

To i ja dam znak życia. Żeby nie było, że gdzies zginąłem
pozdrawiam w 2005