.: AUDI KLUB POLSKA :.

kombinujesz dobrze ale po pierwsze musisz mieć taki swój on ci przecież go nieda w prezencie.

po drugie trzeba umieć wyjezdzić 1000l ja jezdze duzo ale to by mi na rok starczylo.

Ktoś dowiadywał się w duzych hurtowniach jak wyglądają ceny roślinniaka ?

W przypadku zakupu palety, cena jest niższa i transport + rozładunek są gratis..


Cena takiego pojemnika 1000 L w EXTRA stanie jest około 200-300 PLN
Nikt nie mówi aby go zapełniać na maxa...

Masz kase to dokupujesz "oleum"

Pomysł spoko, ale dla właścicieli floty diesli.
Do mojego 1.6, co pali 5/100km na trasie, 1000L wystarczyłoby na 20tys km. Przy mieszance 50/50 wychodzi 40tkm, czyli dla mnie jakieś 18 miesięcy

Była gdzieś dyskusja na temat posmażalniczego, jak znajdę to zapodam linka.

no posmazalniczy jest odwodniony i posada chyba troche mnie parafiny poprostu jest lepszy do aut niż swiezy.


co do ceny to niesledzicie rynku ale w ciągu ostatniego miesiąca roslinniak zdrożał w obrocie hurtowym o 50E na tonie i to widać w marketach miesiac temu kupiłem L za 2,19 mieszanki obecnie najniższa możliwa cena to 2,50 i w gore.

co do pojemnika no możan wydać 300zł na uzywany 1000l zbiornik ktory trudno transportować niema gdzie postawić i jeszcze bez widlaka napełniony niemożna ruszyć. ja jednak wole beczki 60L po 12zł sztuka z allegro.

Panowie

A to nie jest tak ze taki olej posmazalniczy moze miec w sobie np sól ( z frytek ) czy tez skrobię....

To chyba nie jest zdrowe dla wtryskow czy tez silnika

I mam jeszcze jedno pytanie

Toyota corolla 2003 2.0 diesel na commonrail - mozna cos pokobinowac zeby taniej jezdzic i go nie spieprzyc ?

Jesli tak to co mozna zrobic ??

skoro było Cię stać na takie auto to chyba z paliwem też nie powinieneś mieć kłopotów....
najbezpieczniejsza forma oszczędności to bio-ON, pare groszy tańszy ale nie ma problemów z nagarem itd., niestety dostępność w Polsce prawie zerowa, chyba tylko w Rafinerii Trzebnica

Heh

Sprzedawca twierdzi ze spokojnie mozna lac np OO 50/50 albo nawet i wiecej OO

No ale chce sie dokladnie wypytac zeby sobie silniczka nie spierniczyc...

Mowił ze nawet przy dobrej instalacji na OR spokojnie silnik mógłby podzialac...

Jedna uwaga odnośnie OO.

Jeżeli masz jeszcze gwarancję na silnik to uważaj, bo OO zostawia barwnik na przewodach paliwowych. Nawet jak przestaniesz lać "oranżadkę" to bardzo długo schodzi to zabarwienie.

Chyba, że nie masz przeźroczystych przewodów paliwowych.

nie no rozbrajasz mnie .. co innego jak ja mam gofra 92 w traktorze notabene kupowanego pod kombinacje hemiczne. a co innego furka w CR z 2003 i ty chesz tam eksperymenty wlewać no w sumie zycze powodzenia tylko weź kredycik na naprawy za wczasu. zeby niestał za długo na parkingu bo ruścieje..

co do OO jezdziłem i powiem że jak dlamnie kicha silnik żle pracuje słychać ze mu to niesłuży w proporcjach 50/50 z OR jak zaczołem mieszać 50/50 OP z ON wszystko śmiga ąz miło słychać że silniczek cieszy się że chodzi.. no i policja mnie niewyłapie bo puki co testerów na OR niemają..

ty se daj spokój z miksturkami do takego auta kup sobie coś za 5 tyś i jezdzij do pracy frytkownicą a a nie kombinuj tu bo wieciej zapłacisz za naprawy.

co do douczenia bo widze ze panowie niektórzy słyszeli że gdzieś dzwoni ale niezabardzo wiedzą gdzie. popronuje lektury.

http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/biodiesel/
http://www.biodiesel.pl/

po dokształceniu się z dziedziny powyższego tematu zapraszam do żywiołowej debaty merytorycznej.!

Czyli z OP z PN jest juz dobrze ??

No ale nadal niewiadomo czy do takiego silnika jak chcę czy mozna go mieszac....

OR napewno jest chyba za gęsty i moglby zniszczyc wtryski, ale OP + ON - to chyba nieraz OP jest tak naprawde lepszej jakosci niz niejeden ON

moze ale w silnikach z CR pozostaje problem gęstości tu nie jest problem kaloryczności czy uzyteczności bo tu sprawa jest oczywista OR nadaje się do disla kłopot z nowymi konstrukcjami jest w gęstości i ciśnieniu jaki musi się wytworzyć z bardzo krótkim czasie. dlatego też stary ursus może jezdzić na czystym OR i nic mu to nieszkodzi a TDI już niezabardzo.

Jeśli przestudiowałeś choć troche strony które podałem to zauważyłeś że Biodisel to tak naprawde niewielka przerówba OR jedynie odparafinowanie i lekkie odkwaszenie zadne wielkie czary hemiczne. a na BIO może już smigać wszystko bez obaw i jest konsystencji ON. To parafina w OR powoduje jego gęstośc w szak jest jej 20% objetności oleju.

Tak, wiem

Ale w sumie to zaden problem pozbyc sie parafiny z OR i wtedy do TDI mozna go spokojnie lać ?

PS

OP wcale nie jest taki tani jak myslalem... około 3 zł wiec jednak skłaniałbym sie ku przerobionemu OR jesli wogole to bezpieczne po pozbyciu sie parafiny... ?

Witam serdecznie,

W oleju rzepakowym, i innych olejach roślinnych, nie ma żadnej parafiny Co więcej one tak naprawdę wcale nie są "kwaśne".
To jest gliceryna połączona z trzema kwasami tłuszczowymi. Czyli w sumie spora cząsteczka. Biodiesel robi się w ten sposób że zamiast gliceryny przyłącza się do tych kwasów metanol. Powstają trzy małe cząsteczki (estry) oraz gliceryna która się z tej całej mikstury wytrąca. W sumie chodzi o to żeby rozbić taki tłuszcz na trzy mniejsze cząsteczki. Dzięki temu maleje gęstość i lepokość oraz rośnie liczba cetanowa.
W Trzebini sprzedają Biodiesla w proporcjach 20 BIO/80 ON. Chodzi chyba o to że czyste estry są zbyt mocnymi rozpuszczalnikami.

Pozdrawiam

Tak mi jeszcze przyszło do głowy... jaka durnota na Wiejskiej odchodzi. Wszystkie te MacSyfy, KFC i inne muszą przecież coś z tym olejem robić, prawda? To samo dotyczy w zasadzie każdej restauracji, pizzerii, stołówki, no cokolwiek. Pewnie dopłacają za to że ktoś im to zutylizuje. Gdyby akcyzy na BioON nie było, to zaraz kilka firm by to od nich kupowało i robiło BioON. Może nawet pod własna stację (cos ala niezrzeszone stacje LPG). Instalacja do robienia biodiesla to nie jest żadna abstrakcja, nawet uwzględniając te wirówki do czyszczenia. A przecież olej posmarzalniczy jest raczej tańszy niż czysty rzepakowy, MacSyf nie płaciłby za utylizację, z kolei biodiesel nie ma siarki i związków aromatycznych.

Pozdrawiam

Racja ,ale tez sporo restauratorów oszczedza stosując jakiś środek w stanie stałym o wyzszej temperaturze wrzenia, jest on tańszy i szybciej sie na nim piecze, ale w temperaturze pokojowej ma stały stan skupienia

Trzeba by zobaczyć jakieś statystyki, ile oleju jest zurzywanych poza gospodarstwami domowymi Tak myśle że biznes by z tego był - gdyby nie akcyza oczywiście. W końcu nie wszystko da się robić na smalcu

Co do tego pomyslu wyrabiania bio ON z OR i sprzedawania pewnie znowu by sie pojawily walki jak teraz na stacjach gazu albo wieksze, wiec albo kupować sprawdzony w sklepie, albo filtrować samemu.
Mnie osobiscie musial by ktoś przekonać jakimiś badaniami chemicznymi iż taki olej po smarzeniu i filtracji mechanicznej jest bezpieczny, przeciez tam jest sporo rozpuszczonych innych substancji.

no fakt zawiere gliceryne nie parafine moje przejezyczenie jesli mozna to tak okreslić aczkolwiek tak w hemi to ja niesiedze jak ty..

co do MCsyfow to juz niejest tak rozowo jak myslisz drązyłem temat osobisiecie chcąc kupować od nich olej niestety są już formy zajmujące się tym na masową skale cena posmazalniczego syfilisu to 1zł za lit przeważnie tyle się płaci dużym dostawcą zlewki. także rynek już zakumał koniunkture i handelek kwitnie.