.: AUDI KLUB POLSKA :.

dobra kasuje wszystkie posty nie zwiazane z killami w tym watku ... bez urazy dla nikogo ...

No to ja może odgrzeję tego kotleta

Wczoraj zaliczyłem killa uniakiem Warte wspomnienia, bo skillowalem Audi Coupe GT rocznik tak 85 . Dwa razy stanęliśmy na światłach, i dwa razy uniak był lepszy :twisted: Coupeta wogóle była fajna, czerwona, z urwanym tłumikiem, którzy dawał takie fajne iskry spod podwozia . Było fajno.

Może nie uwierzycie, ale objechałem Hansa

A czym?

Audiczką jechałem - i mam na to świadków.
Pozatem mam nową koncepcję na streetraicingowe starty - więc teraz by było jeszcze bardziej

ale chyba nie dieslem? Co?

A co to za koncepcja ?

no dizlem - to jeszcze nie, ale to sie zmieni - obiecuję!!

ze s4 go objechales to raczej normalne

skoro tak, to może usunę posta? :?

Nic nie usuwaj, kill to kill, nie ma się do czego przyczepić nawet.
Leo

kill to kill Leo ma racje

ufff, bo już się obawaiłem

to Hans odważny odważny sie zrobił na tym nowym silniku:) do S4 sie rwie :twisted:

Moje S4 ma najgorsze parametry pośród eSek - najcięższe (C4 avant) i w automacie. Hans natomiast ma manuala w sedanie. Wg. katalogu - parametry tych maszynek nie różnią sie tak bardzo - więc spróbowalismy. Na starcie - hans był szybszy ( ale będzie rewanż ), za to go dogoniłem i przegoniłem, a w elastycznosci to już nie podskoczył, ale nie powiem, żeby został daleko w tyle.

Ostatnio w drodze powrotnej z Warszawki miałem szczęcie do Fordów. Na początek na samym wylocie światełka i Focus ST 170. Start 1,2 równo szedł, że aż sie dziwiłem ale jak wrzuciłem 3 to już zaczął zostawać w tyle i to ostro. Za Wyszkowem doszedł mnie Mondeo TDCi i pruliśmy niemiłosiernie. Przy około 200km/h jednak zabrakło mu koników i musiał uznać wyższość audikowskiej V6.
Z innych ciekawszych kilów to Chrysler LHS, Goff III VR6, A6 2.8 i jakas Mesiawka W140.

Jakaś Laguna.... Siedziałem kolesiowi na tyłku do 180 a potem kierunek i jazda. Został...

wlasnie wrocilem z krotkich wakacji z gor i widze nowy temacik. Pierwsza ciekawa akcja to zabawa na gorskich drogach pomiedzy limanowa i bochnia. nowa lagunka 2.0 16v, 2 kolesi i ciezka muzyka. siadl mi na d.... i wlaczyl cala choinke (dlugie , halogeny i bog wie co jeszcze), jako ze jechalem ta trasa 2 raz to mniej wiecej znalem juz zakrety. po kilku zakretach zobaczylem w lusterku dym z kol przy hamowaniu lagunki. zwolnikem na chwilke i dodatkowo zobczylem jak kolesie ocieraja pot z czola.po pomachaniu im przez dach zgubilem ich . a druga to dojazd do radomia od strony kielc dzis po poludniu. jadac spokojnie ok. 140 ( avancik zapakowany po dach) widze ze cos sie zbliza , jako gentelmen na drodze zrobilem mu miejsce, ale koles podjechal pod zderzak i chyba liczyl ze zjade do rowu.przepuscilem go spokojnie (na rozne octawki mozna trafic ) jak dobaczylem ze to tylko tdi(czerwone i) to odpuscilem go na jakies 500 metrow i po chwili przelecialem kolo niego 210 , jako ze zaczol sie rradom to spotkalismy sie na swiatlach , ale koles twardo trzymal glowe odwrocona w 2 strone , chociaz oczy mu chodzily
dla wiadomosi to jest avanik z 90 roku 2.3NF
pozdrowionka

Ja wczoraj mialem fajnego kila

Zatrzymuje sie kolo 3 karkow w bmw 530 (jechalem za nimi wczesniej i to mieli naklejone + oczywiscie ///M
Patrza na mnie, ja na nich - zielone wystartowali ostro, ja normalnie, ale sie spotykamy na nastepnych swiatlach, wiec spuszczam szybke i pytam czy sie chca scigac, kark mowi ze tak, wiec czekam na zielone 4 tys, strzal ze sprzegla i bejca zostaje w tyle, na nastepnych swiatlach to samo, ostatnie swiatla i dresy mi mowia ze sie nie scikacja bo im strasznie kola miela na starcie (deszcz padal) a ja im na to ze mi nie miela

I to właśnie jet quattro.

ale gdyby było sucho to chyba słabo by było (jak gość umie jeździći i pod warunkiem że to 530 V8 )

Mysle ze to bylo R6 bo rocznik tak na oko 93