Uzupełnię tylko, że wcześniej, od ok. 1/2 roku były takie symptomy:
- każda redukcja i nawet lekkie dodanie gazu kończyło się lekkim dup.. gdześ w tylny most. By tego uniknąć trzeba było ruszać i zmieniać wyższe biegi z małym półsprzęgłem. Wszystkie wadliwe przeguby na osiach i wale powymieniałem, gumy różnych drążków oraz różne poduszki też, bez satysfakcjonującego efektu.
- na postoju manewrując delikatnie przód-tył wyczuwalny był luz i uderzenie w wał lub tylny most przy ruszaniu.
- wyczuwalny ręką luz na wale. Nie dało się jednoznacznie stwierdzić skąd pochodzi. Mechanicy mówili, że gdzieś na przekładniach i pokazywali tylny most.
- od czasu do czasu dało się wyczuć, że auto rusza jakby przednią osią a tył dołącza się po chwili, jakby po lekkim poślizgu wału (?), tak jakby coś puściło, i wtedy czuło się nieprzyjemne "łup" z tyłu.
- Przy wymianie sprzęgła jakiś czas temu, zauważyłem, że w kole dwumasowym można ręką przekręcić połówki kół o kilka stopni, a one mimo sprężyn nie wracają do pierwotnego położenia, miały luz. Mój mechanik zignorował problem kiedy była okazja sprawę załatwić. Może to jest powód moich dzisiejszych kłopotów?
I w końcu się sypło na dobre. Jak rozwiążę problem, to dam znać co było i jak naprawiłem.
Hans, dzięki za wsparcie!
