.: AUDI KLUB POLSKA :.

POL-U ma zupelna Racje bo tez pracuje na stacji i zapewniam uczciwej markowej gdzie jest wiecej kontroli niz nieraz klijentow i smialo moge np do butlli 35l nalac gazu o jakies 5-6 li nieraz juz takie jaja odchodzily z klijentami ze mala glowa ale jak to my Polacy wszedzie szukamu dziury i weitrzymy oszustwo co jest calkiem uzasadnione al nie w kazdym wypadku Pozdrawiam

Danek


Dołączę się do dyskusji.
Zgadzam się, że obsługa stacji to może zatrzymać samochód (na przykład blokując go) jak kierowca nie chce zapłacić i wezwać niebieskich.
Nie ma jeszcze takich przepisów, żeby na stacji benzynowej pokazywać obsłudze dowód rejestracyjny. Ewentualnie może nie nalać gazu jak np. zawór tankowania będzie uszkodzony.
Czyli ktoś bajerował mówiąc, że jest taki przepis.
Odnośnie Dozoru Technicznego zbiorniki w samochodach podlegają w uproszczonej formie pod dozór czyli: dopuszczenie typu do produkcji i badanie techniczne (tzw. legalizacja) co 10 lat.
Podobną formę dozoru mają boilery grzewcze do gospodarstw domowych z tym, że nie mają one narzuconego okresu eksploatacji po którym trzeba przeprowadzić powtórne badania.

do wypowiedzi Danka nie masz racji pracownik ktory ma ukonczony kurs napelnieniania i obslugi instalacji LPG ma prawo przed zatankowaniem a wrecz w przepisy tego wymagaja sprawdzic sprawnosc zaworu czy butla ma homologacje isprawdzic czy z instalacja jest wszystko OK jak rowniez poprosic o Dowod rejestracyjny celem sprawrdzenia czy instalacje LPG jest wbita w Dowod jesli takowy klijent odmowi nie musimy go obslugiwac wiemy wszyscy e w praktyce tego sie nie stosuje bo kolejki bylyby kilometrowe a my bysmy nie wydolali z klijentami a wiem cos o tym jak wspomnialem pracuje na renomowanej stacji paliw ale jenoczenie jest to sposob na upierdliwych wrecz klijentow hehe Pozdrawiam

Błażej, ale ja nie piszę, że nie ma prawa odmówić zatankowania pojazdu, tylko nie ma prawa zatrzymać dowodu rejestracyjnego . Jedynymi oraganami upoważnionymi do zatrzymania dowodu są: policja, służby drogowe, straż miejska i stacje diagnostyczne.
Że pracownik stacji może odmówić zatankowania po uprzednim stwierdzeniu nieprawidłowości w instalacji to nie podlega dyskusji, nikt nie chce wylecieć w powietrze przez bezmyślność innych.
Ale mam w takim razie pytanko do Ciebie, jak wyglądałoby takie sprawdzenie zaworu? I czy mógłbyś mi podać jakieś namiary na ustawę, czy inne przepisy o tym mówiące (sprawdzanie instalacji), bo jak wiadomo nieznajomość prawa szkodzi, a nie chcę się kiedyś w przyszłości niepotrzebnie kłócić z obsługą.
I drugie pytanie, jak chcesz nalać do zbiornika 35l 41l płynu? Rozumiem, że gaz podlega sprężaniu i ulega skropleniu, ale gaz w postaci płynnej już nie ma postaci gazowej i aby go jeszcze sprężyć potrzeba ogromnych ciśnień.

No właśnie to sprężanie płynnego już gazu brzmi dla mnie niezwykle intrygująco.
A u mnie jest tak - butla ma napisane 40 l, na stacji wchodzi ok 38,5 czasem nawet trochę więcej. Zawór jakoś tam odbija tyle że przy zbyt wysokim poziomie gazu. Jeśli nie jadę w trasę to raczej nie leję do pełna, a w każdym razie nie leję do pełna jeżeli jest chłodno a potem samochód ma stać w słońcu Jednym słowem najważniejszym zaworem bezpieczeństwa jest rozum. Tym nie mniej zamierzam to poprawić tylko jakoś tak ciągle mam pilniejsze rzeczy i do zmniejszenia pojemności/zasięgu nie spieszy mi się tak bardzo.

to takie "pssst" jak podlaczaja i odlaczaja waz to gaz ktory uchodzi z przewodu miedzy zaworem a butla, przy zaworze jest kulka, nacisnijcie sobie to wam pssssytnie, ale nieujedzie wiecej niz jest w przewodzie miedzy zaworem a butla, bo w butli sa kolejne zawory...

pozdr

Michauu wiem, wiem, a jak sprawdzić resztę zaworów? No i niech ktoś mi poda przepis mówiący o obowiązku wożenia ze sobą świadectwa homologacji na butlę i resztę instalki. Nie mówię tu o przeglądzie diagnostycznym, tylko o codziennej eksploatacji.