Gosc jest zlodziejem i lepiej z nim interesow nie robic. Dalem sie przerolowac jak nastolatek bo przyjechal powazny gosc w wieku ponad 40 z synkiem nastoletnim.
Przyjechali BMW 318Is (samo w sobie cos to mowi).....
Auto bylo brudne w ogole nie przygotowane do sprzedazy o czym pan zostal uprzedony, podjal decyzje ze kupuje auto 2000 taniej niz moja cena, wiec ustalilismy ze w takiej opcji jest na blaszanych felgach (opony kupilem za 800, felgi za okolo 1100 pln) i do tego dostaje oryginalna kierownice od B4 z airbagiem. Kiera od cabrio nie byla przedmiotem sprzedazy od samego poczatku. Gosc sie zaparl, ze musi miec to auto dzisiaj i muuusi je miec, choc mowilem ze nie mam w poblizu kol zeby mu je zalozyc. Nieee, on musi dzisiaj. Wydawal sie byc normalny, dobrze sie z nim gadalo - byl mily itp. itd. obiecal oddac felgi oraz kierownice jak tylko dojedzie do domu, pomimo faktu, ze obiecalem mu to auto dostarczyc na wlasny koszt do Kielc 2 dni pozniej. Pozniej jeszcze wyzebral ode mnie zderzaczek od RS2 obiecujac, ze zaplaci za zestaw z blenda 1000 pln....(tak tak frajer ze mnie na maxa). Pozniej sie okazalo, ze pan nie ma zamiaru sfinalizowac transakcji gdyz uznal, ze poniewaz musial wymienic rozrzad to auto nie bylo idealne i w zwiazku z tym kradnie mi graty. Nie pomogly liczne telefony - olej spuszczony z auta tez sie mu nie podobal (olej z salonu subaru to STI), teraz sprawa jest na policji wiec kazdy kto kupi to auto bedzie mial rowniez do czynienia z niebieskimi. Gosc teraz dodaje graty, ktore mi ukradl. Dodatkowo auto nie ma zadnych dokumentow poza dowodem rejestracyjnym, ani karty pojazdu ani dokumentow celnych i poprzednich umow. Bez karty pojazdy trudno zarejestrowac woz.
Pisze o tym, zeby kazdy klubowicz AKP wyciagnal z tego wnioski przy transakcjach samochodowych i choc to co zrobilem bylo baaaardzo glupie, daje obraz o tym jacy ludzie zyja w Polsce i jak sa prosci....
Ponadto lojalnie ostrzegam przez zakupem tego wozu, choc auto bylo w bardzo dobrym stanie technicznym, to pan po zalozeniu gazu i po pol roku jazdy nim nie sprzedaje go dlatego, ze dziala ok.
Jednoczesnie serdeczna prosba do klubowiczow, jesli ktokolwiek bedzie z nim rozmawial, niech wspomni o koniecznosci oddania kradzionego i prosze tego od niego nie kupowac, gdyz bedziecie mieli problemy z niebieskimi.
Dodam, ze moje intencje byly szczere, a ze sprzedaz auta ktoremu poswiecilem duzo pracy i czasu laczyla sie z duza dawka emocji....dalem sie zrobic w buca jak dziecko
Pozdrowki