.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wytłumaczcie mi coś, bo mnie już krew zalewa jak musze stać na czerwonym na skrzyżowaniu

Jak to jest ze spalaniem średnim, gdy autko stoi sobie grzecznie przed syugnalizatorem, a silnik pracuje na wolnych obrotach. Bo u mnie spalanie wzrasta o 0,1l na 2sekundy stania, coś tu moim zdaniem nie tak?
Rekord to z 11.5 do 14.1 w jednym cyklu świateł

Mam cos zfakane w silniku, czy ten komp tak ma?

Ten typ tak ma W koncu na postoju silnik tez spala benzynke a kilometrow nie przybywa. Im wiecej masz przejechane kilometrow po resecie tym wolniej powinno narastac to srednie spalanie na postju.

Nie ma się co przejmować... Ja sobie całkowicie odpuściłem "wiarę" w wskazania kompa...Jak wskazówka na czerwone pole to po paliwko gnam i tyle. Średnie spalanie pokazuje w cały świat a i chwilowe po wciśnięciu mocniej gazu skacze z 11l do 50,1l Jak tu wierzyć

No według moich obliczeń wskazania z trasy na przykład sie zgadzają, czasem nawet zawyża

Właśnie o to zawyżanie chodzi. Ale z innej strony patrząc na ten wynik, to nawet dobrze że zawyża - podjeżdżasz na stację, lejesz Pb i jesteś miło zaskoczony, że weszło mniej niż komp pokazał

Z matematycznego punktu widzenia właśnie wszystko się zgadza: samochód stoi czyli przejechany dystans się nie zwiększa a benzynka jest zużywana na wolnych obrotach, jak będziesz miał przejechane 1000km to średnia po zatrzymaniu się na światłach będzie rosła bardzo powolutku a jeśli masz powiedzmy 1km to wzrośnie dużo szybciej i bardziej, a przy 0km teoretycznie (matematycznie) powinna dążyć do nieskończoności