Ja jeszcze opiszę wrażenia po naszym pierwszym zlocie
Tak późno bo zrobiliśmy sobie wypad z Torunia nad morze i dopiero wróciliśmy, zdjęcia będą jutro. Chciałbym podziękować w imieniu Pauliny i swoim (kolejność przypadkowa
):
Sprinterowi - za to, że prowadził z Wrocławia i płynnie jechaliśmy zwartą kolumną
[wyprzedzanie kolumny ciężarówek i rozmowa na CB: Sprinter: 'Monster - jedziesz?' Kierowca TIRa: 'Taa, jedzie, tak mu się śpieszy, że ja p....'
]. Za txt: 'Ale spam...'
A ponadto za 'moderowanie' dla nas grilla i wywalczenie widełek
- Bilowi - za to, że nie prowadził
, w związku z czym tempo było ekonomiczne
A także za towarzystwo nad morzem i 'opalanie po polsku'
- Hermtosowi - za urocze piski i poświęcenie, że dołączył do nas na trasie. No i oczywiście za opowieść o chińskiej herbatce ze szczęką
Wszystkim trzem powyżej za szkołę pucowania autek na postoju
- Agnieszce - za udowodnienie, że można błogo spać w towarzystwie głośnego Drum'n'Bassu i CB radia
- Jmm'owi - za rewelacyjną przejażdżkę po torze ACQ 20V.
- Koleżankom z Trójmiasta (???) - za świetną zabawę przy budowaniu 'wieży' (gdzie są zdjęcia??????) i wspólne wywalczenie tytułu inżynierów AKP. Fajnie być rodzynkiem
- Panu 'co sobie złe auto kupił' (Lukasowi) - za zblokowanie trasy na przejazd do ośrodka, 'wypucowanie' mi auta
i wyśmianie mnie, że nie biorę udziału w próbach sprawnościowych
- Pani u dystrybutora piwa - za lanie browaru, przeszkolenie nas z wymiany beczek i wyrozumiałość, że słowa 'kufel' i 'klucze' mogą się pomylić
- Panom z salonu AUDI - za podziwianie mojego auta i wzdychanie, że to przepiękne C4
I przede wszystkim:
- Bubie i organizatorom - za stworzenie rewelacyjnego zlotu i atmosfery. Przepraszam, że nie wyliczę wszystkich, ale niejako Buba stał się synonimem organizatora tegoż zlotu. Dzięki również
Frodowi i Lukasowi za blokowanie wjazdu na teren zlotu własnymi furkami
Pozdrawiamy wszystkich uczestników
Paulina i Monster
P.S. Dla wszystkich którzy śmiali się z Lukasa --> Nie jest z chłopakiem tak źle - wyraźnie ciągnie go jednak do Audi, co uwiecznił wpychając mi się w kadr