.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Mam od jakiegos czasu B2 1.6 LPG na gaźniku i 2 problemy. Z tego co się orientuję to jeden jest powiązany z drugim.
Po 1:
Na wolnych obrotach pali mi na 3 cylindry (wymieniłem po zakupie rozrząd, uszczelniacze, kable, kopułkę, palec i swiece, ciśnienie prawie książkowe, iskra na wszyskich jest, tak więc z kablami czy zaworami problemu nie ma:/ a na wolnych obrotach nie pali na 1 cyl, powyżej 2000 obrotów smiga raczej normalnie, chociaz czuc ze czasem poszarpuje:/
Po 2:
Pali mi około 13-14 litrow LPG na setke !!!! masakra, nie mam pojecia jak go wyregulować, skreciłem go ile sie dało, ale na tyle zeby dało sie w miare dobrze jeździć i nic, mam ekonomizer seryjny i pokazuje przy 90km/h prawie max spalanie !!!! jestem w totalnej rozpaczy bo nie wiem co z tym zrobić, a wiem ze te audiczki powinny max 10 l/100km palić, silnik jest wg. już 3 mechaników ok ale nikt nie potrafi dojść o co chodzi z tymi obrotami i spalaniem.
PROSZĘ POMÓŻCIE !!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam

Skoro wszystko jest dobrze ustawione to pewnie kompresja w cylindrze jest slaba . Moze byc gniazdo zaworowe wypalone lub cylinder wytarty oraz pierscienie. Sprawdz czy swiece sa jasne i wszystkie maja jednakowy kolor jak wykrecisz . Pomiedzy parownikiem i gaznikiem ten przewod niech bedzie tak na 30 cm i nie wiecej . Tam masz automatyczne ssanie wiec zobacz czy ta klapka w gazniku jest otwarta na cieplym , widac to po zdjeciu filtra powietrza a na zimnym zamknieta. załoz swiece jednoelektrodowe. Ciekawe czy nie masz paprochow w kolektorze ssacym po gazie jak byl juz dlugo jezdzony na nim .

hmm .... wiesz, kompresja jest oki, także zawory chyba odpadają, ale musze faktycznie spojrzeć na tą klapkę, to się sprawdza na zgaszonym silniku ?? (sorry może głupie pytanie ale sem zielony), myślałem też może o membranie w parowniku (instalacja ma 4 latka)
dzięki za podpowiedź
cały czas martwi mnie przede wszystkim to spalanie

OOOOOO kolego to membrana juz pewnie sparciala a sprawdz tez czy jak odgrecisz ten korek w parowniku na dole to powinno leciec taka maz skoro nie leci to wykrec wszystko i wymien membrane poprzeczyszczaj bo juz dawno czas na to . Klapka w gazniku jak jest cieply silnik to powinna byc pionowo a jak jest zimny rano to zamknieta . Czasami jak parownik jest do d......... to spalanie kosmiczne i podobnie sie dzieje kiedy silnik nie ma czym oddychac lub ma zatkany wydech . Wyczysc palec aparatu zaplonowego i zobacz w jakim miejscu iskra skacze na nim powinno byc tak osmalone i mniejwiecej na srodku tej krzywizny . Wiem ze mikser to co masz pod gaznikiem zalozone tez powinno sie rozbierac i do benzynki na jakis czas aby paprochy pogazowe wymoczyc i oczyscic.

aaa no i jassne heh chociaz mechaniki jak wymieniał 3 tyg oleje płyny itp. spuscił tą maź i wymienił sam filterek od gazu, na bynie staram się jeździć przybajmniej raz na tydzien chociaz przez 5 km, jutro po pracy zabieram sie za to, ale najpierw nawiedzę allegro zeby looknąć ile ta membrana kosztuje
jeszcze raz dzięki i pozdro

Zestawy naprawcze kosztują w zależności od typu reduktora w granicach 100-130zł.
U mnie przy kiepskich membranach ciężko było ustawić wolne obroty, bo przy 90 stopniach chodził ekstra a przy 95-100 już gasł. Po wymianie spokój.
Co do ustawienia to najpierw musisz mieć gaźnik wyregulowany na benzynie a potem ustawiasz gaz.
Gaz ustawiasz tak że:
1) Ustawiasz obroty na około 3000 i regulujesz śrubą na wężu - wkręcając zubażasz mieszankę, wykręcając wzbogacasz. Musisz znależć miejsce gdzie obroty przy jednakowo wciśniętym pedale gazu są najwyższe, potem wkręcasz tak żeby nieco spadły około pół obrotu śruby. Masz wyregulowany skład mieszanki podczas jazdy.
2) Puszczasz gaz i śrubą na reduktorze ustawiasz mieszankę na wolnych obrotach. Kręcąc w prawo zubażasz mieszankę, a kręcąc w lewo wzbogacasz. Ustawiasz podobnie jak poprzednio tzn. wyłapujesz moment gdzie są najwyższe obroty i obracasz śrubę w prawo tak żeby obroty nieco spadły (np. z 1000 obr na 950).

Po tych regulacjach moje autko pali 7 litrów w trasie (100-110km/h) koło 12 w mieście.

Pali na trzech bo się zalewa albo jest za ubogi, tylko że u mnie występuje to tylko na benzynie jak jest zimny.

I nie skręcaj ile się da bo mój też palił w trasie koło 10 litrów i nie miał wogóle ochoty jeździć jak był skręcony.
No i podstawa to filtr powietrza maksymalnie do 10000 km.

Posprawdzaj sobie też wieczorem czy kable są ok. Uruchom silnik, pogaś światła i otwórz maskę i sprawdź czy gdzieś iskry nie latają po kablach.

Jeśli kompresja jest OK, to musisz sie koniecznie zająć parownikiem - tak jak koledzy napisali. Ja kupiłem zestaw naprawczy do parownika za 75zł, oryginalny Lovato.

Jeśli będziesz chciał wymianę membran robić sam to polecam stronkę http://arbiter.pl/galeria/lovato-regeneracja
tam jest dość szczegółowo opisane co i jak robić.
Mnie zeszło 2h z dokładnym czyszczeniem parownika.

Jeśli szarpie Ci na wolnych obrotach to też może być typowy problem zasysania lewego powietrza do gaźnika. Może być gdzieś przewód podciśnieniowy dziurawy albo obudowa filtra powietrza (albo np. szwankuje klapka na dolocie powietrza w filtrze sterowana podciśnieniem z gaźnika). Może być też nieszczelna podstawa gumowa gaźnika (częsta usterka) - objawy to zbyt lekko i zbyt szeroko przechylający się gaźnik na kolektorze - powinien być dość sztywno zamocowany - nie zawsze da się gołym okiem tę nieszczelność dojrzeć.
Sprawdź pokrywę filtra czy szczelnie dociska do filtra na całym obwodzie - ja musiałem prostować, bo była skrzywiona w jednym miejscu


Pisz jak i co i czy coś się poprawiło

mi auto palilo w miescie 17 litrow fakt bylo bardzo zwawe, ale meczylem gazownikow zeby go skrecili(za free w ramach gwarancji) i krecili i krecili i z dnia na dzien spalanie wynosilo tyle samo, skrecili na maxa srube w reduktorze a spalanie dalej tyle samo, wkoncu zajechalem i zjebalem ich ze sie nieznaja hehe szef mnie przeprosil i kazal mechanikowi rozwiazac problem, owszem rozwiazal spalanie wynosilo 25litrow po zlosci pojechalem do innego goscia, ktory postawil 2 diagnozy albo ssanie nieodpuszcza albo mi zamontowali za duzy reduktor(100kw) a silnik zwykly 1.6.

mial racje naprawilem ssanie i wszystko wrocilo do normy tj. do 11litrow...

zobacz ssanie i podstwe gaznika jak pisali koledzy wyzej


a tak swoja droga to srube w reduktorze mam wkrecona do konca na sile:P i auto dalej jest silne, moze rzeczywiscie mam za duzy reduktor?

pozdr

Maroo no dzięki za info, popatrze co i jak, looknąłem na tej stronce co podałeś, teoretycznie wydaje się to proste ... teoretycznie, zresztą mechanik takie cos to machnie mi za 50 zł więc z tym problemu nie będzie a membrany kupie sobie sam
pozdro

własnie wrociłem ze wstępnych oględzin, teoretycznie wyglada w miarę OK, coprawda mam troszq wciśnięty ten reduktor w ciasne miejsce ale ogolnie looz, nasuwa mi się tylko jedno pytanko ... mianowicie wszystkie węże odłączyć i podłączyć to pikuś ale czy tak samo łatwo pojdzie mi z wężykiem doprowadzającym LPG ?? znajomy kiedyś mi wspominał, że taki wężyk wykręca się tylko raz z tą śrubką, później trza go od nowa jakoś na tą śrubkę nacisnąć czy coś ... nie mam pojęcia i dopóki nie znajdę odpowiedzi na wszystkie ale to nei zacznę grzebać żebym nie musiał czasem holować małej do warsztatu,zresztą i tak chyba poprzestanę tylko na kupnie części i zawlokę brykę do mechaniora ...

Ten co doprowadza gaz dobrze aby byl w takiej siatce podobnie jak zbrojone przewody olejowe wtedy masz pewnosc ze nie przepali sie i nie przetrze . W polowie masz tez zaworek co mozna nim ustawiac dawke gazu i nic nie szkodzi jak sciagasz go i zakladasz do tego weza bo wystarczy tylko aby obejmy byly sprawne i dobrze trzymaly . Sprawdz tez ten od podcisnienia co idzie do parownika czy czasami nie jest gdzies uszkodzony.

u mnie przewód doprowadzający LPG od filterka jest miedziany w gumowej izolacji i zakończony jest gwintem wkreconym w parownik i nakretka do jego wkrecenia. Gumowy jest wąż odprowadzający LPG do miksera/gaźnika. Jeśli chcesz odkręcić ten miedziany to musisz po zakręceniu zaworu na butli, po prostu tę nakretke krecic i wylezie. A co do weza odprowadzajacego rozprezony LPG to uważaj na to kolanko plastikowe bo ja zaczepilem i peklo przy zdejmowaniu, musialem kupic nowe. Poza tym po odkreceniu wezy z plynem chlodniczym musisz go w cos zlapac bo Ci ucieknie
Nie wiem jaki masz parownik ale zakladam ze nie rozni sie bardzo konstrukcyjnie