Maroo napisał(a):
Moze troszke off-topic ale dziwne to wszystko - węższe oponki i jeszcze mowia,ze zimowki musza byc mocniej nabite (wieksze cisnienie niz w letnich).
Ma to związek z indeksem nośności. Węższe gumy mają niższy indeks nośności, więc żeby to skompensować, trzeba je mocniej nadmuchać, bo najwyższą nośność ma guma kiedy jest napomowana na maxa (do dopuszczalnej wartości podanej na oponie).
Cytuj:
Czyli w lato jezdzimy na szerokich i miekkich gumach wiec mamy lepsza przyczepnosc (wieksza powierzchnia=lepsza przyczepnosc) a w zime mamy gumy wezsze i twardsze (wydawalo mi sie,ze zimowki sa jednak bardziej miekkie
)
Zimówki nie są twardsze. Są bardziej miękkie. Są zrobione ze specjalnej gumy, która nie twardnieje na kamień w ujemnych temperaturach, dzięki temu mają wtedy lepszą przyczepność niż typowe letnie, które robią się twarde jak krążek hokejowy i tracą przyczepność. Niestety ta guma, z której są zrobione zimówki w warunkach letnich robi się już niesamowicie miękka, bardzo szybko się ściera, i powoduje, że opony "pływają". Dlatego nie jeździmy na zimówkach cały rok... no, może poza kolegą Dred'em, który bił rekordy toru łódzkiego w lipcu na Dębicach Frigo.
Cytuj:
Niech mi to ktos wytlumaczy. Przeciez na sniegu,czy blocie posniegowym tez wazna jest powierzchnia styku opony z podlozem.Wiec czemu węzsze?
Tak naprawdę powierzchnia styku niewiele się zmienia wraz ze zmianą rozmiaru opony, bo masa auta pozostaje bez zmian. Zmienia się tylko kształt tej powierzchni styku. Patrząc z góry, powierzchnia styku opony wąskiej ma kształt
Kod:
___
| |
| |
| |
|___|
a opona szeroka:
Kod:
____
| |
| |
|____|
Wąski kształt opony pierwszej powoduje, że łatwiej wcina się w śnieg i dociera do podłoża, gdzie jest lepsza przyczepność.
Pozdr.