niedawno mialem bardzo ekscytujacy dzien, jazdy BMW M3 Cabrio i Porsche 911 Turbo, czyli moim samochodem marzen. M3 Cabrio to naprawde fajny i szybki samochod, w dodatku calkiem uzyteczny na np codzienne dojazdy do pracy, calkiem cichy i grzeczny mozna nawet powiedziec. za to spotkanie z Porsche Turbo a wlasciwie z dwoma turbo to cos bardzo fascynujacego. mozna by pisac wiele ale postaram sie streszczac. wsiadam, ustawiam dobrze dopasowany skorzany fotel, zawsze bylem ciekaw czy te zintegrowane zaglowki sa ok, teraz juz wiem ze sa ok, nawet bardzo ok. siedzi sie troszke ciasno, tak prawie jak w kubelku, jednak pozostaje wiecej swobody. kiera o dziwo regulowana tylko w jednej plaszczyznie. zegary calkiem czytelne, choc kto by na nie patrzyl. lusterka itp akcesoria bez zarzutu, widocznosc do tylu calkiem dobra. jedynie praca dzwigni kierunkowskazow i wycieraczek wydaje sie bys nieodpowiednia dla tego samochodu (Audi ma lepsze
), prawa reka odruchowo siega do kluczyka a tu takowy mamy po lewej stronie, nawet to nie przeszkadza ale trzeba sie przyzwyczaic. odpalam, silnik na zimno troszke chrapie, w srodu jest glosniej niz sie spodziewalem. pozwalam sie mu zagrzac w drodze na stacje benzynowa. po lekkim dodaniu gazu pracuje bardzo przyjemnie, slychac go wyraznie z tylu auta, to tez wymaga przyzwyczajenia. po zatankowaniu wyjazd na autostrade, wciskam gaz na 3 biegu do dechy, krotkie zawachanie (znane zapewne tym co jezdza turbo autkami) a nastepnie naprawde mocny odjazd, 200 km/h osiaga praktycznie natychmiast, manualna 6-cio biegowa skrzynia pracuje doskonale, dobra i szybka zmiana biegow wymaga opanowania, predkosc stale rosnie przyjemnie dociskajac do fotela. gosciu z Porsche jadacy ze mna jako "pilot" nie reaguje na moje "szalenstwo" tak jakby byla to przejazdzka po miescie, predkosc bezproblemowo przekracza licznikowe 300 km/h. trzeba niestety zwolnic bo ruch nie pozwala na wiecej, hamulce robia jeszcze lepsze wrazenie niz przyspieszenie, bez pasow mozna po prostu katapultowac pasazera przez szybe. jezda sprawia frajde, ogromna, jest dosc halasliwie w srodku ale nie jest to uciazliwe buczenie "tjuningowych" tlumikow czy cos podobnego. jazda z predkoscia 200-250 km/h wydaje sie byc tzw. relaksacyjna, uklad kierowniczy jest najbardziej precyzyjnym z jakim sie w zyciu spotkalem, mozna przy 200 km/h natychmiast przesuwac autko o kilka cm w prawo i lewo bez jakichkolwiek wychylow czy plywania, zupelny brak inercji, to imponuje, pelna kontrola. po jazdach autostradowych czas na troche startow na swiatlach, troszke zakretow itp przygod bo to wlasnie dobre slowo by okreslic jazde tym samochodem. oczywisce naped na 4 kola na swiatlach robi swoje, reszta autek szybko znika w lusterkach. wtedy ujawnia sie ponad 600 Nm momentu przekazane na asfalt bez najmniejszego poslizgu. jeden wielki ciag, tu mozna faktycznie mowic o wgniataniu w fotel. gosc z Porsche wciaz pozostaje niewzruszony. najlepsza zabawa zaczyna sie w ciasnych zakretach i bardzo ale to bardzo szybko pokonywanych dlugich lukach, sila odsrodkowa daje mocno znac o sobie. fotele swietnie trzymaja, choc od pewnej predkosci mocniejszy uscisk na kierownicy pozwala pozostac na swoim miejscu. to niesamowite jak szybko mozna tym smigac w zakretach bez uslizgu. nawet gdy autko zmusi sie to tego by troche zatanczylo to wciaz jest to pod pelna kontrola. chyba to robi najwieksze wrazenie, sposob w jaki da sie tym jezdzic. to jest maszyna ktora idealnie wspolgra z kierowca. przejezdilem nim cale popoludnie i trudno bylo mi sie z nim rozstawac. teraz jestem tym bardziej przekonany do tego auta. pozostaje tylko kwestia ceny...moj egzemplarz...176 tys Euro.
Ps. to auto potwierdzilo moje wczesniejsze doswiadczenia z jazd z duza predkoscia, to co pisza w artykulach w prasie o drodze zmieniajacej sie w tunel, ogromnej sile wgniatajacej w fotel itp. to jakis belkot napalonych redaktorow, tak naprawde nic a nic sie nie dzieje tylko reszta pozostaje bardzo szybko w tyle, no i tu wlasnie trzeba uwazac bo hamowanie z 300 km/h nawet w Porsche Turbo to spory dystans. mialem juz okazje jezdzic wieloma autkami z napedem na 4 lapy, takimi jak Evo czy Scoobie, to jednak pozostawia je naprawde daleko w tyle. ciekawe czy uda mi sie zblizyc moje S2 osiagami do tych z Porsche, choc prowadzenie na pewno nie bedzie tak precyzyjne. mam nadzieje, ze nie zanudzilem czytajacych.