fryzura roku
http://www.rgdemolition.ca/ftp/fryzura%20roku.jpg
W akademiku o godzinie trzeciej w nocy rozbrzmiewa dzwonek. Półsenny student podnosi słuchawkę:
- Halo? Kto to?
Głos odpowiada:
- Kto jak kto, chu*j w skórzanym płaszczu!
Następnej nocy taka sama historia. Na trzecią noc student zawczasu przygotował mowę. Jak tylko telefon zadzwonił równo o godzinie trzeciej ,
student podnosi słuchawkę i wrzeszczy:
- I co kut*asie, zasr*ańcu, spodobało ci się, to może dasz mi spokój i pójdziesz już w chu*j?
Głos w słuchawce:
- Pan Kamil? I pan to do mnie mówi?
Student, zmieszawszy się, pyta:
- Oj, przepraszam, a kto to?
- Kto jak kto, chu*j w skórzanym płaszczu!
Kiedy mężczyzna łamie przepisy ruchu drogowego, to otoczenie mówi, że albo szalony, albo pijany. Kiedy kobieta - to głupia du*pa bez mózgu!
Chłop krzyczy wgłąb studni:
- A-a!
Stamtąd:
- Be-e!
Chłop:
-Ce-e!
Stamtąd:
- De-e!
Chłop:
- Ja pier*dole ale czad.
Stamtąd:
- A co kur*wa myślałeś!
Sekretarka do szefa:
- Pańska żona na lini..
- Nie mam teraz czasu – stwierdza zniecierpliwiony szef – proszę się dowiedzieć o co jej chodzi.
Po chwili sekretarka referuje:
- Ona chce tylko wiedzieć, czy strażakom daje się napiwek...
Jak informuje nas zaprzyjaźniony licealista, odkąd Roman G. został ministrem edukacji bicie konia stało się jeszcze przyjemniejsze.
Ponadto dokonano rutynowego sondażu. Jak wynika z wypowiedzi stu losowo wybranych uczniów, obecnie najważniejsze dla młodzieży są: honor, wolność, prawdziwa miłość i crack do fify 2007.
W windzie przyczepiona jest tabliczka " W razie awarii dzwonić na numer 65-43-21". Piątek po południu, facet z usmiechem zakończył pracę i wyszedł ze swojego biura na 24 piętrzej jednego z wieżowców. Wsiadł do windy, nacisnął guzik, coś strzyknęło, trzasnęło i winda zaczęła spadać niczym kamień rzucony w przepaść. Gość w nagłym przypływie zdrowego rozsądku wybrał szybko numer z tabliczki, w słuchawce odezwał sie młody, przyjemny głos, niewątpilwie należący do uroczej damy...
-Kostnica miejska, w czym mogę pomóc ?
Dlaczego został pan zwolniony z poprzedniej pracy?
- Bo... uciekłem z żoną dyrektora.
- Znakomicie, może pan zaczynać od dziś!