.: AUDI KLUB POLSKA :.

niby tak. ale jezeli osoba ustawiająca przegnie z mnożnikiem, to podczas jazdy na gazie będą rozjezdzać sie mapy benzynowe bo motronic bedzie w pewnych zakresach probowac dociągać czasami wtrysku zeby mieszanka byla ok.

gwóźdź nie gwóźdź ale jakby sie taki znalazł co by zrobił żeby działało
jak nalezy to jade i kupuję.... na razie nikt takiej instalki w 2.2T nie widział
co do 2.7 bit to nie wiem wszystko zalezy od max doładowania ale z racji
tego ze moc jest niewiele większa to sądzę że doładowanie jest sporo
mniejsze i jest szansa że gazownik (nawet z łasku) to ogarnie

dlaczego rozjeżdżać? przecież to normalne ze ecu steruje zapłonem
od tego jest... da wiecej banzyny to od razu będzie więcej gazu
(o ile instalacja sie wyrobi)

maciu, ja zastanawialem sie nad wpasowaniem, dwoch reduktorach ktore zapodają z 1,5-2 bary nadciśnienia i jednoczesnie w takiej konfiguracji mają w sumie sporą wydajność... tylko ze przy tego rzędu doładowaniu 1bar, to bryczka latalaby ale chyba tylko w lato z pełną butlą LPG, bo zimą przy -25st w butli jest 2,5bara ... zeby przypadkiem nie cofnelo



tak, zwiekszy(np) czasy wtryskiwaczy benzynowych przy pracy na gazie i po jakimś czasie uzna, ze tak jest prawidłowo i wrzuci to jako korekcje. Wtedy hop przelaczasz na benzik i przylewa ci, lub odwrotnie.

no... ale powiedzmy, że magik jest dobry i jakoś to wystroi, ze nie bedzie rozjezdzac. to pozostaje jeszcze problem wydajnosci przy doladowaniu.

Zestrioić się pewnie i da... dobry komp i pójdzie.

Kewstia czy instnieje na tyle wydajna instalacja... aby przy doładowaniu nie zubożała mieszanki.

no to sie da zestroić czy nie
bo albo instalacja jest wydajna o czym własnie była mowa i da się
zestroić (zresztą co to za strojenie) albo nie jest i kiszka

Nooooo.... w takim postawieniu sprawy to osobiśnie nie widziałem takowej poprawnie zestrojonej.. która nie zajedzie silnika.

wedlug mnie najprościej by było nie zakłądać gazu...
bo to jezdzenie do gazownika, poprawianie wszystkiego i wogóle to by mnie wykończyło! Nie lubie takiego druciarstwa i takiego zgadywania... A jezdzic to i tak nie bedzie jak trzeba... A szkoda by było pozbawić się tej całej frajdy...
Kolega mial kiedys BMW E34 z silnikiem 3.0 V8. Jedzielo to super, bo mialo 220KM, ale jak tylko zalozyl gaz to skonczylo sie. Strzały (na plastikowym kolektorze , jak nie mialo niskich obrotów, to znowu gasło, to nie ciągnęło powyzej 3500rpm, do tego spalanie masakrycznie duze i tankowanie co 200km...!! porazka jak cholera! ja bym np nie mogl jezdzic takim autem! spalanie by mnie najbardziej denerwowalo. Dzis np zrobilem tylko 600km i bym musial w takim czyms tankowac 3x!!! a nawet 4, by na jutro bylo cokolwiek... A tak to swoim traktorkiem robie ponad 1000km na zbiorniku i tyle.
Tak wiec moja skromna rada: gazu do super furki sie nie zakłada
ale mi sie zrymowalo

djset PITOLISZ glupoty za przeproszeniem

BiLu

nie PITOLE głupot, tylko moje jest takie zdanie, ze ja bym do takiego silnika gazu nie zakładał!
Spalanie zaraz bedzie wieksze i komfort oraz elastycznosc silnika gorsza.
wole jezdzic na benzynie i nie bawic sie w jakies gazy...
a jezdze dieslem, wiec ten dylemat mnie nie obchodzi
jedni wolą rybki, inni akwarium

BiLu

No to nie masz w tym temacie pojęcia.
Wtryskiwacze bezpośredniego wtrysku są chłodzone (zresztą jak wszystkie wtryskiwacze) przez przepływające paliwo. Po założeniu instalacji LPG, przestaną one pracować (wtryski) i po jakimś czasie (niedługim w przypadku wtrysku bezpośredniego) zapieką się. A w tym momencie stracisz możliwość nawet odpalenia samochodu.
Zapiekanie się takich wtrysków jest bardzo szybkie, bo są wkręcane bezpośrednio w głowicę i mają styczność z komorą spalania. Stare systemy miały wtryski wkręcone w kolektor, gdzie panuje mniejsza temperatura.

Popytaj gazowników czy wcześniej udało się im to z Mitsubishi GDI, bo o ile wiem to nie. Podobno były projekty stworzenia instalki, która podawała by cyklicznie paliwo przez wtryskiwacze, aby się nie zapiekły, ale niestety nie udało się takiej instalki wystroić.
PS: teoretycznie jest taka możliwość, ale po pewnym czasie trzeba będzie go palić na LPG, a przy silniku z wtryskiem bezpośrednim szybko się zakończy to śmiercią silnika.
Dodatkowo w przypadku silników GDI dochodził problem pracy na zubożonej i uwarstwionej mieszance.
Gdzieś była dyskusja na ten temat na sieci.

zgoda- nie umiec zagazowac N/A to jest gazownik porażka

ale to bylo 7 lat temu, kiedy wtrysku gazu jeszcze nie bylo...
dobra, moze nie na temat napisalem

o.k. dzięki wszystkim za info...
po zgłębieniu tematu... sygnały ECU, mapy silnika itp.. chwilowo dam sobie spokój

eee tam, za szybko odpuszczasz zapodaj metanu do 2,7bit i przetrzyj szlaki

No baaaa... tankowanie przy każdym najbliższym szambie i jak tanio
W TOP GEAR udowodnili, że na gazach powstałych z odchodów da się jeździć.......

wlasnie, same plusy ... w razie mocnej potrzeby, mozna nawet samemu zatankować na dojazd do najbliższej stacji