witam,
czasmi nie chce zapalić na bezynie, ale jak zapali za pierwszym czy drugim trzecim razem, troszke pogrzeje i gdy wyjeźdzam to nie moge ruszyć, bo gdy dodam gazu to od razu sie zdusi silnik musze szybko wcisnać sprzęgło puscic gaz i bardzo powolutku dodawac gazu, bo inaczej sie nie da jechac, im zimniej na dworze tym gorzej, objaw jest prawie identyczny na ssaniu jaki i juz bez ssania, no moze na ssaniu jest troszke lepiej, ale musi byc dziwgnia na 4 połozeniu wyciagnieta.
2,3 lata temu tak nie miałem nawet jak były mrozy to po 2 minutach w garazu gdy wyłaczyłem całkowicie ssanie, obroty oczywiscie jeszcze były słabiutkie ale mozna było jechac normalnie, mimo ze silnik był zimny to w kazdym zakresie obrotów chodził i nie było duszenia.
czy moze ktos wie, co sie mogło zepsuć, rozregulować?
_________________ Aro! AUDI 80 B3 89r.gaźnik+LPG
|