.: AUDI KLUB POLSKA :.

czesc wszystkim chcialem zapytac odnosnie zawieszenia gwintowanego posiadam audi a6 2,5 tdi v6 2001 chodzi mi o doradzenia jakie bylo by najlepsze rozwiazanie prosil bym o jakies linki pozdrawiam

polecam Ci KONI, nie jest może najtańsze ale KONI jest nie do zaje**nia.

KONI jest oki, ale nie polecam. Natomiast K&W mogę z czystym sumienim

zalezy ile masz kasy , jak okolo 3 tys to kupuj H&R , Koni,Weitec,K&W , jesli chcesz znacznie mniej wydac kasy to kup uzaywane ale w dobrym stanie ,

jesli nie masz qattro to sa z supersporta gwinty za 2 tys zl okolo , a jesli masz qattro to masz przechlapane tak jak ja mialem kupujac gwincik


ktos tu na forum narzekal na zbyt niski zawias w A6 2.5 TDi 98 rok , poszukaj tego i sie zamien z kolesiem

Ja się podłączę pod temat. Jak to jest z tym gwintem? Bo pamiętam, wowo pisał niegdyś, że po mieście tragedia, w trasie tragedia, a odcinków, gdzie można wykorzystać potencjał zawieszenia jak na lekarstwo. Poważnie jest aż tak twardo?

czy twardo czy nie , zalezy od firmy z jakiej masz gwincik , oraz od modelu czy masz pelna regulacje twardosci

z tego co czytalem w sieci to ponoc najtwardszy jest H&R , wlasnie taki zakupilem ale dopiero na wiosne zapakuje wiec bede sei mogl wypowiedziec w temacie dokladniej

h&r bo chodzi ci o springi poleca sie dla aut,które goni sie z dużym obciążeniem tzn.3-5 ludków + bagaż. Do bardziej samotniejszej jazdy stosuje sie eibachy - lepsza charakterystyka pracy.
Nie stosowałem koni-z opini obiegających fora są niezłe ale dla hardocorów,do uniwersalnej jazdy ze wskazaniem > na sport najlpiej bilstein b6 z dobra sprężyną i jest wystarczające na PL warunki.

Mam K&W. Auto posadzone około 70mm przód i 50mm tył. Charakterystyka pracy ustawiona na LOW (miękko) Jest masakrycznie twardo. Auto dosłownie całe się telepie i trzęsie. Nie ma mowy, by stanąć obok auta i spróbować je zakołysać. Przy ostrych startach zero przechyłów. Nie próbowałem przestawić na HIGH bo nie ma potrzeby.
Wstępna regulacja gwinta jest taka, że czym wyżej auto stoii amor ma inną charakterstyke pracy i jest bardziej miękki. Czym bardziej do dołu, staje sie sztywniejszy. Dodatkowo masz regulacje odbicia, ale tak jakl mówie, jak masz auto w dole to jest hardcore.
Poszukaj na necie testów gwintów, K&W jest zawsze na czele.

Czyli jest tak twardo, że na nierównościach auto skrzypi i trzeszczy, a jak trzepniesz w dziurę to wtedy dzwonią elementy, o których istnieniu wcześniej nie miałeś pojęcia?

I druga kwestia. Jak wyglada regeneracja takiego zawieszenia. Amortyzatory kiedyś się kończą, czy można je wtedy oddać do takiego zakładu co korzystają z niego taksówkarze, czy po prostu wyrzucić? Pytam, bo jesli bym kupował, to używane i nie wiem ile to mi wytrzyma na drogach Wrocławia.

Regenaracja bezproblemowa. Około 100zł szt. i praktycznie będą jak nówki.
Jeśli masz rozklekotane wnętrze, to tak będzie. Przed wsadzeniem zawiasu miałem rozebrane calutkie auto. Wszystko przejżane, poskręcane, wyciszone i wszystkie elementy zawieszenia powymieniane. Po prawie 2 latach śmigania nic nie telepie i nie trzeszczy. Przy takim zawiasie koniecznie rozglądaj sie za rozpórką. Latam na 215/40 R17

Jeszcze mam jedno pytanie co do regulacji. Czy sam w garażu będę w stanie sobie ustawić zawieszenie tak, żeby jedno koło nie było wyżej od drugiego? Czy trzeba do tego jakiegoś specjalistycznego sprzętu czy wystarczy zdrowy rozsadek?

Pytam bo chcę na dniach zmodernizować zawieszenie i teraz nie wiem czy mam kupić tylko krótsze amortyzatory (mam -35 i w wydaje mi się, że to za mało), czy budżetowy zestaw na ebay.de (60/40) czy używany gwint (znalazłem FK zdaje się, że ten bez regulacji twardości). Opcje 1 i 2 wydają mi się w miarę sensowne, natomiast cały czas mam wrażenie, że z tym gwintem to mnie ponosi wyobraźnia. Zwyczajnie nie wiem czy warto.

Podnosisz auto, zwalasz koło. Jak masz klucz w komplecie to nim kręcisz, a jak nie to musisz coś dopasować. Wysokośc liczysz po zwojach, suwiarką linijką, czymkolwiek (nawet jak sie pierdzielniesz to nie zauważysz tego) Największym problemem jest korozja (chyba że ma K&W z nierdzewki ) a na pewno zajdzie błotem, piachem itp. Szczotka druciana nie zawsze daje rade. Ja używam piaskarki i mam wszystko ładnie oszyszczone, później troche oleju i kręcisz.
Sam gwint skręcałem przez 2 lata tylko 2 razy. Przy montażu poszło w dół i po kilku miesiącach znowu w dół. Strasznie to wciąga i posadziłbym jeszcze (zakres: przód -170mm, tył 80mm) ale już teraz masakrycznie się jeździ. Regulacji odbicia nie ruszałem od nowości.
Czy warto, to sam musisz sobie odpowiedzieć. Kasa jest duża, ale auto jest bardzo stabilne i przewidywalne (żadne sprężyny + amorki się tak nie sprawdzą)
Jeśli startujesz w KJSach, 1/4 mili, czy kożystasz z toru, odpowiedź jest prosta BIERZ. Do codziennego użytku hmm.... nie wiem czy kupiłbym ponownie, tylko i wyłącznie ze względu na stan naszych dróg.
Jqak przesiadam się z kupety do każdego innego auta, zawsze mówie te same słowa: te auto ma wyjeba.. amorki

Dzięki wowo, myślę, że wiem już wszystko co powinienem.

w Katowicach jest profesjonalna firma zajmujaca sie regeneracja zawieszen gwintownych (amortyzatorow)

http://www.pecar.friko.pl/

moze pomysl nad zawieszeniem s-line
mam takie w mojej audilce, widac ze jest gleba, moglaby byc wieksza, chociaz na polskie drogi w zupelnosci starczy jest twardo ale nie za twardo

ja mam gwinta K & W i auto jest bardzo twarde tak jak pisał Wowo. najwiekszym plusem jest to że dopóki nie dostanie sie wilgoc do tych amorków możesz je bezproblemu regenerowac. Mieszkam w górach nie widze innego rozwiązanie, audina leży na ziemi przez lato, a na zime ją podwyższam i wszędzie da rade wyjechac. Najgorsze na zime jest niskie auto wtedy nie pomoże Ci ani napęd na 4 koła anie blokada dyfra..

Ale ja już mam -35mm H&R i w związku z padem amortyzatorów zastanawiam się nad upgradem, gdyż -35mm to w chwili obecnej dla mnie za mało. Stąd moje zapytania o gwint.

A z Ciebie borbet szczęściarz. Nie chcesz czasem sprzedać swojego zestawu?

Za żadne skarby hehe

i szpachla Ci nie pęka ???

Maroonio wszytsko jest git. Po prostu trzeba było wszystko dobrze położyc.