***
Wiele dziewczyn krępuje się pojawiać się na ulicy z nieumalowaną twarzą. Za to z krzywymi nogami chodzą jak gdyby nigdy nic.
***
Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! Ja jestem w tym domu panem! Ja mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No, i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No?! Kto?
- Zakład pogrzebowy skurw***nu!
***
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś:
"Spadaj dziwko, jestem żonaty!".
***
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
***
.....stoi trzech pijakow pod sklepem,pija swoje jabolki.Podjechal samochod z turystami.Turysci zakupili wode, staneli,rozgladaja sie,popijajac mineralke....Nagle jeden pijak mowi:Franek!Patrz..wode pija..jak zwierzeta...!!
***
Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu:
- Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu.
- A napijesz się jednego?
- Napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
A zniecierpliwiona papuga Polaka na to:
- I czwartego, i piątego, i wpie*dol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...
***
Mówi żona do męża informatyka:
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola.
***
Pijak wtoczył się do kościoła. Wszedł do konfesjonału (takiego dużego, w stylu amerykańskim),
usiadł, ale nic nie mówi. Ksiądz chrząknął kilka razy, żeby zwrócić na siebie uwagę. Pijaczek
dalej siedzi i nic. Ostatecznie ksiądz zapukał trzy razy w ścianę.
Pijak na to wymamrotał: "Nie masz, po co pukać. Tutaj też nie ma papieru".
***
Przyjaźń miedzy kobietami
pewnego dnia kobieta nie wrocila na noc do domu .
nastepnego dnia powiedziala , że spala u przyjaciólki .
mąż zadzwonil do 10 jej najlepszych przyjaciólek ....zadna nie potwierdzila
Przyjaźń miedzy mężczyznami
pewnego dnia mąż nie wrócil do domu na noc
nastepnego dnia powiedzial, że spal u kolegi
żona zadzwonila do 10 jego najlepszych przyjaciól .
8 potwiedzilo że spal a 2 ze jeszcze jest
***
Do załogi samolotu dołączyła nowa, bardzo ładna stewardesa. Samolot wystartował, piloci witają pasażerów, stewardesy rozdają napoje, a w pewnej chwili jeden z pilotów, który zapomniał wyłączyć mikrofon pokładowy, mówi do drugiego pilota: widziałeś tą nową? niezła sztuka, nieprawda? To co, napijemy się kawy, a potem wezwiemy ją do kabiny i trochę się zabawimy. Tekst słyszy cały samolot, młoda stewardesa biegnie korytarzem, żeby powiedzieć pilotom, że nie wyłączyli mikrofonu i nagle...leży w przejściu jak długa. To jeden z pasażerów podstawił jej nogę i mówi: gdzie się tak spieszysz malutka? Przecież słyszałaś, że panowie piloci chcą się najpierw spokojnie napić kawy...
***
Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
- Do mnie zaglada czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciagnać,
wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
- Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem
wykurzyć, chowam się głęboko między zabkami i nic mi nie może zrobić...
Dołacza się Grzybek Pochewka:
- A do mnie zaglada czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw
zdecydować czy wejsć czy nie, a na koniec zarzyguje mi cała chatkę...
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O, o! Tego gnoja to ja też znam!
***
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie OK...
_________________ B4 1Z 1994 Avant
|