.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wcale tak nie uważam i nic takiego nie napisałem, czytaj ze zrozumieniem!!!!

porownujesz 2 rozne silniki, 2.0 16v oraz 2.3, porownaj 2.3 oske oraz 2.3 Q wtedy bedziesz mial prawdziwy obraz!

Zgadza się, tylko że wydaje mi się, że wlać paliwa do 5 garków potrzeba więcej niż do 4...
Bardziej chciałem pokazać, ze jednak różnica jest, porównując samochody o podobnej mocy, nie mam niestety możliwości porównać 2.3 swojej i 2.3 quattro...
Możliwe, że w TDI tej różnicy nie będzie, albo będzie tak niewielka, że nie ma sensu pisać....
W benzynie ta różnica to ok. 10 zł na 100 km, a to nie jest mało....

To są zupełnie inne silniki. To bardzo nietrafne porównanie. 2,3 10V ma nisko moment obrotowy, zupełnie inaczej zachowuje się do wyżyłowanej wielozaworówki. quattro pali więcej, ale jakiś litr, góra dwa. Chociaż dwa więcej nigdy mi nie spaliło. W trasie ośka paliła mi tyle samo. Ja mam doświadczenia z 2,2t 10V. W q wpienia mnie raczej niższa prędkość maksymalna i gorsze przyspieszenie, ale to też nie są jakieś znaczne różnice i rekompensują się w inny sposób, np lepszym startem z miejsca czterołapa - z rolowanego startu ośka jest lepsza...

Panowie, co to za porównanie ośki i 4x4? Co prawda, mówimy tutaj o Audi, ale warto jednocześnie sprecyzować czy krytykując ośkę mamy na myśli FWD czy RWD, ponieważ te napędy dzieli przepaść. Jeśli rozmawiamy o aucie przednionapędowym to nie ma go nawet co porównywać do quattro. Napęd na przód to nieporozumienie, źle się prowadzi, łatwo traci przyczepność nawet na suchym asfalcie, czy to przy ruszaniu czy zakrętach. Nie ma mowy o zabawie, rozwiązanie dobre dla auta, którym zamierzamy się przemieścić z punktu A do B. Sam mam taki napęd i dlatego tak zdecydowanie go krytykuję.
RWD to inna bajka. Przyczepność w każdej sytuacji, czy to przy ruszaniu czy podczas pokonywania zakrętów dużo lepsza niż w FWD (docisk kół tylnich i podział zadań : koła przednie - skręcanie, koła tylnie - przyspieszenie), a zabawa dużo lepsza niż w przypadku FWD i AWD razem wziętych. Jednocześnie jest to napęd najtrudniejszy do opanowania, ostatnio miałem okazję takim się przemieszczać przy śliskiej nawierzchnii i po przesiadce z FWD było gorąco pod względem bezpieczeństwa (bo zabawa, emocje i radość z jazdy była rodem z Wesołego Miasteczka), ale wszystkiego można się nauczyć.
AWD to wspaniała sprawa w trudnych warunkach pogodowych. Przy słabo przyczepnej nawierzchnii nie trzeba się obawiać boksowania kół (oczywiście też bez przesady) czy nawet postawienia auta bokiem podczas gwałtownej próby ruszenia (RWD). Prowadzenie w zakrętach przy deszczy czy śniegu - wzorowe. Wady to wyższe koszty eksploatacji, osłabienie auta przy wyższych prędkościach i poczucie mułowatości auta w porównaniu do ośki o podobnych osiągach (nie wiem przez co miałem takie poczucie, po prostu nie wciskało w fotel, a przy 8 sekundach do setki tego oczekiwałem jak np. w BMW 325 czy Nissanie 200SX), jednak kiedy do wyboru jest FWD i AWD to według mnie nie ma co się zastanawiać.

Ktos kiedyś powiedział, że RWD i AWD wymyślili inżynierowie, a FWD księgowi. Gdyby było inaczej Lamborghini Murcielago, Enzo Ferrari czy Porsche 911 Turbo nie miałyby takich rozwiązań napędów jakie mają.

Wszystko prawie ok... Ale z przyczepnością RWD, to przesadziłeś. To właśnie FWD ma lepszą przyczepność, bo ma oś napędową dociążoną silnikiem. RWD w zimę nie daje rady. Jeździłeś BMW czy np Oplem Omega czy Senator w zimę...kompletne nieporozumienie. FWD jest nieporównywalnie bardziej przyjazne i lepiej się spisuje na błocie, śniegu i lodzie. Inaczej, gdy oceniamy napędy pod względem zabawy. To już zupełnie inne porównanie. Jeździłeś jakimś FWD po szutrze? Jest kiepsko? Zabawa na dwie nogi przednia. RWD do driftów itp...a AWD to najbardziej uniwersalny napęd. Znam ludzi bezwzględnie nastawionych na RWD, że to jedyny słuszny napęd bo Enzo i cośtam...to nie o to chodzi. Dla każdego coś miłego...

W niczym się nie pomyliłem. Spójrz co się dzieje z autem przy przyspieszaniu. Tył zaczyna siadać, a przód zadzierać ku górze przez co przednie koła mają dużo mniejszy docisk do asfaltu niż tylne. Przez to w przpadku FWD przednie koła znacznie dłużej szukają przyczepności wesoło piszcząc niż tylne w RWD (przez to właśnie RWD będzie miał zawsze lepszy start niż FWD o podobnych osiągach). Najlepiej jest się o tym przekonać ruszając szybko na wstecznym, w przypadku FWD koła delikatnie zapiszczą a autko wyrwie do tyłu i to nie tylko dlatego, że silnik je dociąży. Kiedy to samo się wykona na 1-ynce zanim koła złapią przyczepność w radiu zmieni się kolejny utwór
Z poślizgu RWD można wyprowadzić kontrą kierownicy i imanewrując pedałem gazu, ponieważ każda oś robi swoje, w przypadku FWD jest to bardziej skomplikowane, ponieważ wszystko jest na barkach osi przedniej, która ma jednocześnie skręcać, przyspieszać i hamować...
O prowadzeniu RWD w trudnych warunkach pogodowych już pisałem. Łatwo tutaj można się obrócić na drodze, dlatego potrzeba umiejętności, których większosć ludzi po prostu nie ma i boją się tego napędu (ja też się obawiałem, kiedy wsiadłem po raz pierwszy).
Kwestia tego czego oczekuje się od auta, czy ma to być tylko i wyłącznie pojazd do przemieszczania sie czy też źródło zabawy, kwestia wyboru i nie chodzi tutaj tylko o "Enzo i cos tam", wierz mi.

Te samochody mają silniki z tyłu, o ile się nie mylę, i ich oś pędna jest dociążona, tak jak w audi ośce, także nie popisałeś się kolego.....
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to tak jak pisał kefir, nic dodać nic ująć....

Nie zrozumiałeś mnie kolego, wiec tłumaczę Ci, iż wybrane auta są przypadkowe i miały charakteryzować ich ekskluzywny styl i szczyt techniki samochodowej oraz pokazanie, że w typowo sportowych autach stosuje się rozwiązanie napędu poprzez wskazanie wszystkich osi lub jedynie tylnej jako jedynych właściwych do napędzania tego typu aut. Naprawdę myślisz, że gdyby te auta miały silniki z przodu ich napęd byłby przedni?

RWD to napęd, który bardzo lubię. Zaletą jest właśnie to, że można kierować przodem i tyłem...ale nadal upieram się, że FWD jest lepsze na śniegu, lodzie i błocie. Oczywiście skupiam się tu na ruszaniu i jeździe z punktu A do B. Zabawa, to zupełnie inna sprawa. Jeszcze jedno. Miałem kiedyś A200 FWD 2,2t10V. I tą ośką zawsze wygrywałem ze startu z quattro. A to dzięki fajnemu zawieszeniu jakie miałem i twardszemu stabilizatorowi. Ale seria dostawała baty od quattro i RWD. Jest jeszcze jedno z RWD o czym warto wspomnieć. Najczęściej jeździłem RWD ze stajni Opla...Bez szpery jest beznadziejnie na śliskiej nawierzchni. Mielisz jednym kołem i nie ma jazdy. Ile razy łysiałem z nerwów przy ruszaniu pod górkę Senatorem. Jedno koło się smażyło i tyle. FWD z dwójki na niskich obrotach nie było nigdy większych od RWD problemów. quattro...hmm...oba te auta wyciąga pod górkę na lince...

póki nie wsiadłem do quattro to byłem obiektywny teraz już nie ma tak różowo
Gdy quattro ratowało mi siedzenie bynajmniej nie myślałem o tym że pali 1L więcej.....


typowe ubicie piany, za dużo teorii za mało praktyki

p.s uzupełnij profil

ale nie wiem po co ta dyskusja na temat RWD, ktora audi ma taki naped? wg mnie dyskujsa tyczy sie audi Q lub oski...

Chodzi mi o to, że dociążona oś, jest bezpieczniejsza i praktyczniejsza, napęd na tył jest super, ale nie gdy jest ślisko....Ja robię potfornie dużo km Mercedesem busem, jak wiozę powietrze to naprawdę jest niefajnie na śliskiej nawierzchni i wtedy marzy mi się quattro.....

nie ma to jak obiektywnie zacząć temat

1.8b3 ew. 2.0a90 w quattro spaliło by ci podobnie może mniej jak 2.3 w ośce

Ale żeś wniósł do tematu Mauzer nie wiem o co Ci chodzi z tą praktyką, mam Ci tutaj jeszcze zaprezentować filmiki poglądowe, najlepiej ze swoim udziałem? Profilu nie zamierzam uzupełniać.

Swoje 3 grosze wniosłem do dyskusji, ponieważ użytkuję Audi FWD od dłuższego czasu, a w związku z tym iż jestem fanem OOOO miałem nie jedną okazję pojeździc sobie też Audiczkami z napędem quattro, a ostatnio właśnie RWD (Nissan, BMW), które przekonało mnie do tego stopnia, że postanowiłem wystawić na sprzedaż swoje ukochane Coupe, w które włożyłem majątek z powodu właśnie chęci posiadania RWD, czyli jak widzicie coś w tym musi być. Moje wnioski są wynikiem tego czego doświadczyłem za kółkiem jako przeciętny kierowca, jeśli ktoś się z tym zgadza to dobrze, jeśli nie to nie znaczy, że jest zupełnym idiotą.

Jak zdejmiesz półosie z quattro, to będzie RWD

super



zapraszam w osniezone gory, czy droge na stok, gdy zatrzymasz sie podjezdzajac, zycze powodzenia w ruszeniu...

ps...nie ma to jak bicie piany uzytkownikow, ktorzy nie maja doswiadczenia z Q

To że nie miałem na własność, nie znaczy że nie jeździłem...
Chciałem mieć 5 garków w B4, najchętniej 20V, ale takiego chyba nie wkładali do sedana, w każdym razie nie widziałem, więc jest 10V, a ponieważ wydaje mi się, że umiem jeździć dlatego quattro nie jest mi potrzebne, poza tym więcej pali, that's all......

To moje rozregulowane CQ20V spala 13-14

PS

20V były tylko w 90 i Coupe B3