
Czytam to forum i szczerze mówiąc oczy wychodzą mi z orbit.
Jestem pełen podziwu znajomości tematu niektórych użytkowników. Jednocześnie euforia zakupu dużego wygodnego samochodu rodzinnego gaśnie wraz z każdym postem dotyczącym 2.5 TDI.

Na ten silnik właśnie się napaliłem ale widzę, że głosy są podzielone.
Może zacznę od początku.
Prywatnie jestem zagorzałym fanem japońskiej techniki. W mojej rodzinie większość samochodów nosi znaczek Toyoty. Są to taczki które sprawdzają się zarówno jako auto do miasta, małe auto rodzinne czy auto sportowe. 2 tygodnie temu sprzedałem 3 letniego Yarisa mojej żony i postanowiliśmy kupić duże auto rodzinne. W tym roku czeka nas przeprowadzka za miasto więc wszystko powinno wyglądać jak najbardziej rodzinnie.

Moje pierwsze kroki padły więc do salonu Toyoty z zapytaniem o maksymalnie 3 letniego Avensisa z dieslem. I tu ściana.

Nowego auta nie chcę już kupować bo to tylko strata pieniędzy. Używane jednak to towar deficytowy.
Po kilku próbach uruchomiania kontaktów wśród znajomych z Toyoty doszedłem do wniosku, że sam sobie pojadę do Niemcowa i przywiozę Avensisa na gwarancji z przebiegiem maksymalnie 80 tkm. Niestety. Tu też ściana. Pierwszy upatrzony był już sprzedany zanim wysiadłem z samolotu w Düsseldorfie.
Przyzwyczajony jestem do aut w których wiadomo gdzie jest stacyjka, wlew paliwa i ksiązka serwisowa. Takiego auta szukam też aktualnie. Kolega niedawno zakupił A6 Avanta Quattro 2,5 V6 z 2004 roku z przebiegiem ponad 200.000 km. Był zachwycony wykonaniem, nic nie robił przy mechanice tylko stwierdził, że za słaby i zawirusował go (chyba) w Krakowie. Potem przesiadł się na nowiutkiego Paska 2.0 D z napędem na 4 koła i klęknął.

Audi wróć.
Pomyślałem sobie: hmmmm. to może i ja się skuszę na Audi? W końcu to wyższa półka od mojego służbowego grzechotnika VW Tourana a z niego w sumie i tak jestem zadowolony. Jest to coprawda już drugi, pierwszy był 1.9 niezbyt udany bo to to, to tamto padało (włącznie z turbiną) ale wszystko było wynikiem morderczej jazdy po autobahnach w Niemcowie. Teraz jest 2.0 z DSG i naprawdę jestem z niego zadowolony. Dlatego też podjąłem decyzję o grzechotniku. Sam dźwięk silnika daje wrażenie, że auto jest tanie w eksploatacji.
Kolejna rzecz która mnie przeraża to jednak inny wątek.
Prywatnie mam jeszcze taką zabawkę w którą włożyłem dużo serca (i kasy) i której używam raczej tylko w lecie - Toyotę MR2. Rok produkcji 1990, więc jest to już "babcia". Kupując ją nastawiony byłem na doprowadzenie jej do takiego stanu, że miała dorównywać tym ze zdjęć w katalogach z tamtych lat. Przebieg był dość duży (ponad 220.000 km) ale stwierdziłem, że jak wolnossący padnie to nawet lepiej bo zrobię swapa na oryginalny japoński 3S-GTE z turbiną i 245 kucami. Nawet chętnie pomogę mu paść.

I tutaj się przeliczyłem. Silnik który nadal siedzi pod klapą ma przejechane już około 240.000 i nie chce paść.

Badania kompresji itd itd wskazują na drugą jego młodość! Świece po wykręceniu jak z podręcznika! Wszystko wyglądałoby być może inaczej gdyby z boku silnika nie było napisu Yamaha. Toyota poprostu zleciła wykonanie tego silnika firmie mającej większe doświadczenie w wysokoobrotowych.
Reasumując: Z jakim silnikiem i jaki najlepiej rocznik za rozsądną cenę mam kupić z Audi A6 Quattro z automatem tak, żebym nie musiałbym robić niechcianych remontów? Autem ma jeździć większość czasu moja żona dowożąc małego do przedszkola i jeżdżąc do pracy. Przebiegi roczne to maksymalnie 25 tkm. Obstawiam, że istnieje jakiś diesel w Audi z pięknym dźwiękiem który ma 6 cylindrów i duży zapas mocy? Auta nie mam zamiaru wirusować bo do ścigania się mam coś innego.
Czy wszystkie silniki 2.5 V6, nawet te 180 KM są tak "niebezpieczne"?
Czy trudno nauczyć się odczytywania diagnostyki z VAG COMem? Mam około 2 tygodnie czasu do następnego wyjazdu do Niemiec a popróbować mógłbym sobie na moim Touranie?
No i ostatnia wątpliwość. Obawiam się teraz jeszcze bardziej "okazji" z Niemiec. Mam wrażenie, że są to wszystko samochody których silniki skazane są na powolną i bolesną (dla portfela nowego właściciela) śmierć. Takie, których właściciele poznali już wyrok i chcą je teraz szybko upłynnić.
A tutaj był mój następny kandydat:
oferta B-011
http://www.florian-automobile.de/index. ... e=angebote