.: AUDI KLUB POLSKA :.

to jest dobre pytanie.
nie wiem, nigdy tak zimą nie próbowałem.

Jeżeli jesteś pewny sprawności świec żarowych, to ja bym zaczął od pomiarów zdolności rozruchowej akumulatora. Do sprawdzenia wyłącznie w specjalistycznych zakładach odpowiednim sprzętem do takiej diagnozy nie dysponują nawet dobre warsztaty auto-elektro.
Sposób bardziej "domowy": po zimnej nocy "pierwszego rozruchu" dokonaj od razu podłączony do drugiego auta kablami "do pożyczania prądu".
Jeśli rozrusznik obraca się zbyt powoli mogą wystąpić własnie takie objawy jak u Ciebie.
Nigdy nie grzej świec żarowych więcej niż jednokrotnie
To najkrótsza droga żeby je spalić

Hej
...carlnova wrócił
Pozwólcie, że się podłączę do tematu...
Mesz, jesteś tak popularny, że nie mogę się dopchać na rapidshare po Twój filmik z odpalaniem i mówią mi ciągle, że "too many users" ściąga Twoje dzieło
...że niby co, że ściągają go tumany
...ja też chcę
To tyle względem rozluźnienia atmosfery...

Dlaczego nikt nie proponuje koledze wowo sprawdzenia świec żarowych ?
Chyba, że jestem trochę "nie dzisiejszy" i były już sprawdzone.
Zaznaczam, że miałem 5 spalonych świec i auto paliło od strzału, natomiast z uwagi na obecnie panujące warunki ostrożnie postawiłbym tezę, że to jest prawie normalne. Mam 6 nowych świec BERU - nigdy nie odpalam, jak zgaśnie żółta kontrolka, tylko czekam aż "pyknie" przekaźnik świec i również zaobserwowałem delikatne utrudnienie w porannym uruchomieniu.
Trzeba go pokręcić ze 2 sekundy

Z uporem maniaka wrócę jeszcze do kąta wowo, wróciłem wspomnieniami do jego pierwszych logów i zastanawiają mnie tam dwie sprawy.
W logu 004 tym razem poz.1 i 4
W pozycji 1 auto nie trzyma równych obrotów - jak w innych AFB - zauważyliście to ?
W pozycji 4 też chwilami ECU ma poważne problemy z wysterowaniem kąta (100,2%).
Czyżby jakieś powikłania po wymianie rozrządu, jak "by me"
Co prawda raczej nie wpłynęłoby to na utrudnienia w porannym rozruchu, ale...
Jednocześnie jeszcze raz proszę, żebyście mi powiedzieli w jaki sposób odczytuje się z logu 004 pęcherzyki powietrza, bo to akurat może być utrudnienie odpałki

Serdecznie pozdrawiam i przechodzę do innych ciekawych postów

Akumulator jest na bank ok i nie mam potrzeby jego sprawdzania. Kręci jak szalony Jutro posprawdzam świece.
Na wolne obroty nie patrz. Wymieniłem termostat i jak motor jest dogrzany, to trzyma sztywno 742obr/min

nie wiedziałem o tym.
czy mógłbyś nieco rozjaśnić zagadnienie?
zatem, jak najlepiej uruchamiać przy minusowych temperaturach? jest co do tego tyle opinii ile warsztatów...


carl i jego pęcherzyki.
odczytuję to w ten sposób, że kąt w 004 opóźnia się bardzo znacznie, by po chwili bardzo wyprzedzić.

Wowo - mam dokładnie to samo w moim AFB. Ranne odpalanie przy mrozach rzedu -12. 2 razy podgrzewam świece ale to i tak trzeba dlużej pokręcić(5s) zeby odpalić. Świece żarowe miernikiem miałem sprawdzane i są ok. Więc jestem też ciekaw losów jak to bedzie u Ciebie. Pozdro

Nie wiem czy będzie to dla Ciebie wymierne ... .
Kiedyś, w luźnej rozmowie zapytałem elektryka. Odpowiedział mi, że w bardzo krótkim czasie świeca osiąga 900 C (w kazdym razie szybciej niż gaśnie kontrolka), a potem nagrzewa się już wolniej i nic nie szkodzi, jeśli podgrzejemy ją kilkakrotnie (bo domyślnie przy prądzie o stałej wartości "i tak bardziej się nie nagrzeje"). Kiedy wyobraziłem sobie grot świecy (3 - 4 mm średnicy) i temperaturę wyższą niż w piecu hutniczym - poprostu zrobiło mi się "słabo". Zdjąłem z regału nówkę-sztukę i podłączyłem do akumulatora... . Uwierz - spaliła się bardzo szybko ... .

Ciągnąc wątek dalej - skoro świece nagrzewają się do tak wysokich temperatur, to sprawny diesel powinien palić "od kopa" tak długo, jak długo z paliwa nie zrobi się "kasza". No bo czym jest nawet kilkadziesiąt stopni różnicy w temperaturze paliwa, skoro trafia na aż tak rozgrzane świece ... (?).

Dzięki - teraz już wiem
Zassałem Twoje videostory, Mesz i muszę przyznać, że długo ciągniesz tym rozruszniczkiem (chyba, że to odpala Twoja bejbi )
No i wezbrało we mnie takie wewnętrzne "fui" jak z reklamy Plusa, gdy zobaczyłem, że jeździsz na rezerwie (ale to auto Twojej bejbi )
To tyle również tytułem rozluźnienia tematu, bo szczerze przyznaję, że kilkukrotnie zdarzyło mi się przy ekstremalnych temperaturach, odpalić dopiero za drugim razem (czyli grzałem dwa razy) - co prawda nie ciągnę tak długo rozrusznikiem, bo może i odpaliłby za pierwszym.
Druga sprawa (według mojej opinii, przyjacielu) pierwsze obroty Twojego motorka - te zachwiania, drgania - to przyczyna właśnie jakiegoś problemu z podgrzaniem świec żarowych - jak wiemy grzeją one i stabilizują sytuację podczas pierwszych "ruchów posuwisto - zwrotnych".
U mnie po odpałce auto zachowuje się bardzo stabilnie i od razu pracuje miarowo.
To tylko moje odczucia i nie bierz sobie tego do serca, wszak to ja uczę się od Ciebie, mój nauczycielu
Również jestem bardzo ciekawy rozwinięcia tematu, bo sam w niektórych autach (co prawda służbowych) grzałem rano świece nawet czterokrotnie.
I od zawsze uczyli mnie, że wcale nie gasnąca kontrolka świec jest pozwoleniem na start dieselka, ale dopiero delikatne pyknięcie ich przekaźnika, w A6 ledwo słyszalne, jeżeli klimatronic jest włączony w trybie AUTO...
Tu jednak mogę się mylić

Piotruś, nie zrozumiałem tylko jednego - a potem nagrzewa się już wolniej i nic nie szkodzi, jeśli podgrzejemy ją kilkakrotnie - potem, to znaczy kiedy?
aczkolwiek biorę to do siebie - jest jak najbardziej prawdopodobne.
jutro dokonam rozruchu z 1krotnym grzaniem.

carl, możesz uwierzyć, że wahnięcie obrotomierza na samym poczatku spowodowane było puszczeniem rozrusznika. obroty w tym AFB po rozruchu są tak stabilne, jak odliczanie zegara atomowego.
inna rzecz, że widzisz różnicę, gdyż, jak mniemam, Twoje AFB mieszka permanentnie w ciepłym garażu.
wystaw je na 30h na mróz i zakręć...
[moje musi dzielic ciepły kąt z młodszą siostrą]
co do długości kręcenia, to silnik zaczyna pracować po ok. 1s kręcenia, puszczam rozrusznik chwilę później. na filmie rzeczywiście przytrzymałem odrobinę za długo.


[+]
odpalone było w celu zalania ON.

Drogi Meszrumie
Moje AFB mieszka co prawda w garażu, ale ogrzewanym tylko moimi pijackimi wyziewami, w chwili gdy przebywam tam, żeby sobie pogrzebać przy niuni
A więc róznica temperatur o może 2*C w stosunku do powietrza atmosferycznego.
Jeżeli używam jej z dnia na dzień - odpala prawie bez zarzutu, dłuższe pociągnięcie jest wymagane wtedy, gdy np. odwiedzam ją po 48 (i więcej) godzinach.
Na koniec dodam, że jesteś usprawiedliwiony z tym ON

Na czas grzania świec wpływ ma czujnik temp.cieczy. Piotr ma rację żeby nie grzać ich dwa razy, bo to nic nie daje a radykalnie niszczy tego typu świece. Faktem jest że po odpaleniu silnika występuje tzw. faza dogrzewania i jest ona również uzależniona od aktualnej temp silnika i obrotów, jednak ona nie powoduje takich szoków termicznych żeby mogła uszkodzić świece. Jeżeli V-ka dłużej kręci zapala nie równo i puszcza niebieskie bąki do tego nierówno pracuje przez 5 do 10sek to na 100% przynajmniej 2 szt. są nie sprawne .

tez zawsze podgrzewałem swieczki 2-3 razy podczas duzych mrozów .... ale po tym co przeczytałem ... hmmmm .... jutro odpale po pierwszym grzaniu ..... (mam nadzieje ze nie bedzie problemu )

"Potem", tzn. w czasie następującym po rozgrzaniu się świec do (ponoć) 900 C. I nawet jestem skłonny w to uwierzyć, tylko że potem nagrzewają się i tak do temperatury prowadzącej do splaenie świeczki (jak wykazało doświadczenie za ok. 30 zł. ).




Poza tym świeca w tej fazie jest chłodzona paliwem z wtryskiwacza.
Na pewno pamiętasz Mistrzu stare 1.9 i 1.9TD, w których otwarcie drzwi kierowcy powodowało "odpalenie" świec żarowych w celu wstępnego nagrzania komory spalania w tym czasie prąd dopływający do świec był "mocno zredukowany" w stosunku do prądu podawanego po włączeniu zapłonu. Jak myślę było tak właśnie dlatego, żeby świece się nie przepalały (??).




I jak było ?!

Znalazłem ciekawy artykuł na stronie NGK (polecam lekturę):

http://www.ngk.de/Trzpieniowe__wiece__arowe.1351.0.html

Wydaje mi się, Panowie, że bardziej prawdopodobnie jest uszkodzenie świecy żarowej podczas tzw. dogrzewania w pierwszych obrotach silnika na skutek wzrostu napięcia, a nie używania np. potrójnego podgrzewu przed strzałem.

...żarzenie po rozruchu, w początkowej fazie pracy silnika wpływa na redukcję białego i niebieskiego dymu i zapobiega charakterystycznemu klekotaniu. Układ żarzenia składa się z samoregulacyjnych świec żarowych, elektronicznego sterownika czasu żarzenia i czujnika temperatury. Samoregulacyjne świece żarowe posiadają mechanizm chroniący je przed przegrzaniem, polegający na tym, że w momencie zwiększenia temperatury redukowany jest przepływ prądu z akumulatora do świecy. Jednak przy uruchomionym silniku napięcie wzrasta, przez co niektóre świece żarowe mogą się przepalić. Do tego dochodzi, ponieważ świece, przez które przepływa prąd, narażone są również na wysokie temperatury w komorze spalania i są nagrzewane od wewnątrz i od zewnątrz...

Co Wy na to

Dzisiaj temperatury podobne jak wczoraj, noc -15*C, poranek -12*C
Grzanie świeczek, kontrolka gasnie i czekam jeszcze około 15-20sek (1 cykl grzania) Kręce rozrusznikeim, ciut dłużej i chodzi
niemniej dziś sprawdze świece dla pewności.

tak jak byc powinno ... bez problemu .....

Oczekiwanie dłuższe niż czas świecenia kontrolki też nie ma sensu. Następną próbę zrób natychmiast po tym, jak kontrolka zgaśnie. Musi być OK (przy sprawnych świecach).
Uzupełniająco - "cyknięcie" sterownika oznacza zakończenie podgrzewania, czyli "po cyknięciu" świece są coraz "chłodniejsze" .

Spanky cieszę się .

Piotruś napisał:


Tyle, że zgaśnięcie kotrolki nie oznacza, iż przestały grzać.
Jutro, o ile bedzie podobna temperatura, zkręce zaraz po przygaśnięciu kotrolki.

Ale oznacza, że temperatura jest wystarczająca. U mnie tak to działa (nawet po nocy z mrozem ok. -30C - jak to zazwyczaj bywało ubiegłej zimy), a Ty rób jak chcesz.

ja troszke z innej beczki mesz, na filmilu obserwowalem wskaznik ladowania aku i po przekreceniu zaplonu wskazowka stala rowno na 12 dopiero w trakcie odpalania opadla troszke nizej, w moim jak przekrece zaplon to wskazowka zatrzymuje sie gdzies w okolicach 11 ale tylko z ranca nastepne odpalenia juz wskazuje 12, ladowanie jest normalne czyli troche ponad 14 aku nowiutki Centra Futura dedykowany jak jest w waszych maszynkach?