Oj ludziska, ludziska ... . Żadnej turbiny nie trzeba demontować
.
Za chwilę fotki i częściowa instrukcja.
Carlnova - to co nazywasz przewodem niewiadomego pochodzenia to przewód zasilający w olej Twoje turbo
.
1. Zdjąć "blachę osłonową" z turbiny.
2. Wykręcić śruby "A" oznaczone na zdjęciu
i odchylić plecionkę (pozyskane miejsce musi wystarczyć).
3. Zdjąć (i odchylić) "rurkę" z filtra odpowietrzającego (1)
4. Wykręcić śrubki (2) z dekla przytrzymującego filtr w systemie olejowym.
5. Wykręcić przewód olejowy do turbo - śrubka (3) wkręcona do "systemu olejowego" - niewidoczna na zdjęciu (też gwiazdka).
6. Ze względu na to, że "pucha" filtra (odmy) siedzi głęboko w podstawie systemu olejowego - w dalszym ciągu będę się upierał, że nie sposób "wydłubać" odmę bez demontażu przewodów zasilających wtryskiwacze.
Ważne żeby było calkiem "profi" - przed demontażem zaopatrzyć się w nową uszczelkę zaworu recyrkulacji i oring uszczelniający przewodu zasilającego turbinę w olej.
Uff ... .
carlnova napisał(a):
Po odkręceniu dwóch śrub przy podstawie EGR-a, ta plecionka i tak nie da się odchylić - jestem tego pewny - ponieważ niedawno przerabiałem temat.
To jest rura stalowa w środku, a plecionka tylko na wierzchu (dla zmylenia przeciwnika
), więc musiałbyś ją chyba giąć, czy odkształcić, żeby ją przesunąć. Dlatego uważam, jak wyżej...
Oj ludziska, ludziska...
Po raz pierwszy Piotruś nie ma racji (he, he...)
Oczywiście, że jest to "stalowa rura", tylko zastanów się dlaczego "pewny odcinek" tej rury wygląda jak harmonijka (pod plecionką oczywiście)
PS: Plecionka nie służy zmyleniu przeciwnika tylko pełni rolę osłony termicznej
.
carlnova napisał(a):
Dawaj tego asa i nie ściemniaj
Korci mnie bardzo...
Propozycja jest taka ...
Jak go nie wyciągniesz przyjadą do Beskidu Śląskiego moi koledzy z teamu czarnych BMW (mam ich wielu), z czarnymi szybami, ogoleni na łyso i delikatnie zapukają Ci w szybkę kijem baseball-owym i zapytają z rozbrajającym uśmiechem:
"Piotruś ? Masz coś dla Carlnovy ?"
Po co Ci to przyjacielu ?
Dawaj tych dresów (swoją drogą jakieś słabeusze - u nas poniżej klasy ML-a i czarnych A8 nie schodzą
)
A jeśli Ci się zdaje, że jakikolwiek dres na tym świecie wygra z góralami, to ...
albo nie wiesz co czynisz albo wydajesz wyrok na wszystkich, którzy mają się tutaj pojawić
.
meszrum napisał(a):
odnoszę mocne wrażenie, że wałki nie doznały urazu
... czego serdecznie Ci życzę. Na wszelki wypadek warto (chociaż pobieżnie) sprawdzić.
maxtdi napisał(a):
To co pisał wcześniej Piotruś jest jak najbardziej słuszne i nic więcej od siebie nie dodam (Powiedziałeś wszystko
).
Mistrzu naprawdę jestem spokojniejszy kiedy mnie zweryfikujesz. Zupełnie na serio i bez obłudy
Dlatego
Wielkie Dzięki za poświęcony czas
maxtdi napisał(a):
Ale niepokoi mnie jedna rzecz, a mianowicie te dźwigienki które wypadły. Przy twoim zużyciu wałków praktycznie nie powinno mieć to miejsca. Według mnie należy się przyjrzeć BARDZO dokładnie gniazdą hydro popyhaczy. Przy ich wymianie sprawdź czy da się je w miarę lekko wsadzić i czy się nie blokują.
Nie ukrywam, że nie mam pojęcia czego dotyczą Twoje obawy
.
PS: Ty również uważasz, że bezpieczniej jest zdemontować turbo żeby wymienić odmę
To ja bym już wolał "odjąć" system olejowy
.
konrad_1977 napisał(a):
Czy to z lewej to filtr oleju? Taki mały na taki spory silnik? Poraz pierwszy raz widze aby był od góry.
Zmiana wymuszona przez ekologów. Kiedyś był normalny filtr we własnej obudowie i co ważniejsze z "własnym" zaworkiem. Nawet jeśli nieszczęśliwie taki zaworek się zawieszał, to ciśnienia wracały do normy po założeniu nowego filtra. Teraz tą rolę pełni właśnie tzw. "system olejowy" z całym układem i zespołem zaworków, które mogą ulec "zawieszeniu" w sposób niezauważalny dla użytkownika. Dlatego właśnie - wraz z wprowadzeniem "górnych" filtrów olejowych zrodziła się konieczność okresowej kontroli dynamiki gazów. Nawet po zmianie na nowy typ odmy, chociaż wg. instrukcji serwisowych wymóg zaniknął ... . Wnioski do własnej oceny ... .
carlnova napisał(a):
Załączam krótki filmik z uwidocznieniem komprechy na korku i pojawieniem się przez moment delikatnego białego dymku.
Czy to symptom prawidłowo pracującej i filtrującej odmy, czy coś nie tak ?
Z tego co słychać - filmik nakręciłeś być może na zagrzanym silniku ale na etapie, kiedy olej jeszcze jest "gęsty". Mylę się
Jak dla mnie wszystko OKi oprócz tego, że każdorazowe wyjęcie korka powinno się łączyć z wytarciem oleju zarówno z korka jak i miseczki do której jest wkręcany. Zaniechanie tej prostej czynności = strużce oleju rozpływającego się po całym deklu lewej głowicy
.