.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam Panów
Według mnie to te zdjęcia pokazują nam ewidentnie zniszczenie krzywek wałków przez longlife + wpadka materiałowa zdarzająca się właśnie w tym roczniku tylko AKN. To co pisał wcześniej Piotruś jest jak najbardziej słuszne i nic więcej od siebie nie dodam (Powiedziałeś wszystko ). Ale niepokoi mnie jedna rzecz, a mianowicie te dźwigienki które wypadły. Przy twoim zużyciu wałków praktycznie nie powinno mieć to miejsca. Według mnie należy się przyjrzeć BARDZO dokładnie gniazdą hydro popyhaczy. Przy ich wymianie sprawdź czy da się je w miarę lekko wsadzić i czy się nie blokują. Co do wałków od świątka jest to bardzo dobra alternatywa ze względu na jakość (zanosi się że są trwalsze od fabrycznych) za tą cenę.

Bardzo się cieszę
Jeżeli chodzi o moją miłość do auta - to zaszło już odrobinę za daleko
Mianowicie moja żona jest już ogromnie zazdrosna i twierdzi, że jak tak dalej pójdzie to będę "pykał" moją niunię w rurę wydechową
Tylko nie wiem, w którą rurę, prawą czy lewą
Czy ktoś z Was juz przerabiał ten temat

A tak na juz na zupełnie poważnie...
Carlnova ma dzisiaj święto - carlnova znalazł odmę w swoim AFB (czerwona strzałka)



Stąd moje następne pytanie...
W jej demontażu tak bardzo nie przeszkadzają same rurki wysokiego ciśnienia od VP44, jak przewód - rura z plecionką od EGR-a do turbiny (strzałka zielona) oraz bliżej niezidentyfikowany przewód metalowo gumowy (strzałka niebieska).
Dlatego pytam braci, którzy przerabiali temat - czy po odkręceniu dwóch "gwiazdek" i zdjęciu gumowego przewodu - zdejmę samą pokrywę odmy i spokojnie wysune do góry sam filtr, czy też wysuwa się ona do góry razem (filtr) z całą obudową ?
...bo wtedy jednak jest multum roboty - chodzi mi o tą rurę pomiędzy EGR-em, a turbiną - nie da się jej odkręcić bez demontażu turbiny

wszystkiego dobrego z okazji Twego Święta, carl.
życzymy Twej nowoodkrytej odmie miłych chwil z Tobą .


[tyle bardzo śmiesznych dowcipów z mojej strony, czas na kwestię stricte merytoryczną]
w moim przypadku konieczny był demontaż turbiny.

Czy to z lewej to filtr oleju? Taki mały na taki spory silnik? Poraz pierwszy raz widze aby był od góry.

Pozdrawiam

Tak, to filtr oleju...
Też byłem zaskoczony jego pozycją - do góry
Natomiast wcale nie jest mały, spokojnie według mnie do niego wchodzi ponad litr oleju...
Zwróć uwagę, jak już będziesz wymieniał olej na odessanie resztek zużytej oliwki z gniazda filtra (nie zleci samoczynnie) - będzie tam jeszcze co najmniej 0,5 litra



... i tego się właśnie obawiałem, prezesie

Mam nadzieje że u mnie to już będzie pikuś przy zdemontowanej górze.

Oj ludziska, ludziska ... . Żadnej turbiny nie trzeba demontować .
Za chwilę fotki i częściowa instrukcja.
Carlnova - to co nazywasz przewodem niewiadomego pochodzenia to przewód zasilający w olej Twoje turbo .


1. Zdjąć "blachę osłonową" z turbiny.

2. Wykręcić śruby "A" oznaczone na zdjęciu



i odchylić plecionkę (pozyskane miejsce musi wystarczyć).

3. Zdjąć (i odchylić) "rurkę" z filtra odpowietrzającego (1)



4. Wykręcić śrubki (2) z dekla przytrzymującego filtr w systemie olejowym.

5. Wykręcić przewód olejowy do turbo - śrubka (3) wkręcona do "systemu olejowego" - niewidoczna na zdjęciu (też gwiazdka).

6. Ze względu na to, że "pucha" filtra (odmy) siedzi głęboko w podstawie systemu olejowego - w dalszym ciągu będę się upierał, że nie sposób "wydłubać" odmę bez demontażu przewodów zasilających wtryskiwacze.

Ważne żeby było calkiem "profi" - przed demontażem zaopatrzyć się w nową uszczelkę zaworu recyrkulacji i oring uszczelniający przewodu zasilającego turbinę w olej.
Uff ... .



Oczywiście, że jest to "stalowa rura", tylko zastanów się dlaczego "pewny odcinek" tej rury wygląda jak harmonijka (pod plecionką oczywiście)
PS: Plecionka nie służy zmyleniu przeciwnika tylko pełni rolę osłony termicznej .




Dawaj tych dresów (swoją drogą jakieś słabeusze - u nas poniżej klasy ML-a i czarnych A8 nie schodzą )
A jeśli Ci się zdaje, że jakikolwiek dres na tym świecie wygra z góralami, to ... albo nie wiesz co czynisz albo wydajesz wyrok na wszystkich, którzy mają się tutaj pojawić .



... czego serdecznie Ci życzę. Na wszelki wypadek warto (chociaż pobieżnie) sprawdzić.




Mistrzu naprawdę jestem spokojniejszy kiedy mnie zweryfikujesz. Zupełnie na serio i bez obłudy
Dlatego Wielkie Dzięki za poświęcony czas



Nie ukrywam, że nie mam pojęcia czego dotyczą Twoje obawy .

PS: Ty również uważasz, że bezpieczniej jest zdemontować turbo żeby wymienić odmę
To ja bym już wolał "odjąć" system olejowy .





Zmiana wymuszona przez ekologów. Kiedyś był normalny filtr we własnej obudowie i co ważniejsze z "własnym" zaworkiem. Nawet jeśli nieszczęśliwie taki zaworek się zawieszał, to ciśnienia wracały do normy po założeniu nowego filtra. Teraz tą rolę pełni właśnie tzw. "system olejowy" z całym układem i zespołem zaworków, które mogą ulec "zawieszeniu" w sposób niezauważalny dla użytkownika. Dlatego właśnie - wraz z wprowadzeniem "górnych" filtrów olejowych zrodziła się konieczność okresowej kontroli dynamiki gazów. Nawet po zmianie na nowy typ odmy, chociaż wg. instrukcji serwisowych wymóg zaniknął ... . Wnioski do własnej oceny ... .




Z tego co słychać - filmik nakręciłeś być może na zagrzanym silniku ale na etapie, kiedy olej jeszcze jest "gęsty". Mylę się
Jak dla mnie wszystko OKi oprócz tego, że każdorazowe wyjęcie korka powinno się łączyć z wytarciem oleju zarówno z korka jak i miseczki do której jest wkręcany. Zaniechanie tej prostej czynności = strużce oleju rozpływającego się po całym deklu lewej głowicy .

Piotr pewnie poszedł do garażu sprawdzić u siebie filterek po tym całym zamieszaniu i przy okazji fotki porobi, a może filmik też nakręci. Tak do kolekcji

No to tym bardziej nie mogę go ruszać
Dawaj tą instrukcję, przyjacielu...
Załączam krótki filmik z uwidocznieniem komprechy na korku i pojawieniem się przez moment delikatnego białego dymku.
Czy to symptom prawidłowo pracującej i filtrującej odmy, czy coś nie tak ?

http://rapidshare.com/files/17093714/S4023834.AVI



No to trochę poczekamy
Przy jego zdolnościach do pisania elaboratów a'la praca magisterska, jak jeszcze okrasi go zdjęciami i video - poczekamy na odpowiedź z tydzień czasu, Konrad

[+]

cofam to co powiedziałem nawet sprawnie mu poszło
Piotruś, przyjacielu - wszystko pięknie oprócz jednej sprawy...
Po odkręceniu dwóch śrub przy podstawie EGR-a, ta plecionka i tak nie da się odchylić - jestem tego pewny - ponieważ niedawno przerabiałem temat.
To jest rura stalowa w środku, a plecionka tylko na wierzchu (dla zmylenia przeciwnika ), więc musiałbyś ją chyba giąć, czy odkształcić, żeby ją przesunąć. Dlatego uważam, jak wyżej...
Oj ludziska, ludziska...
Po raz pierwszy Piotruś nie ma racji (he, he...)
Miło mi się kończy niedziela



Harmonijka to może jest w AKE, Piotruś...
W AFB jest to na 100 % całkowicie stalowa, nie dająca się przesunąć rura.
Nie ma jednak sensu wdawanie się w polemikę, skoro Ty za wszelką cenę chcesz, aby Twoje było na wierzchu...
Ty nigdy się nie mylisz, czy po prostu nie przyjmujesz do wiadomości, że możesz nie mieć racji
Ciężki przypadek z Ciebie
To nie wycieczka osobista i nie chcę, żebyś tak to odebrał po prostu tym razem na milion % jestem pewien tego co mówię, bo niedawno walczyłem z EGR-em w swoim AFB.

Co do sprawy dresiarzy i górali - nie będziemy się przekomarzać - wielu było kozaków i cienko później piszczeli
I to nie są dresiarze tylko biznesmeni a BeeM-y więcej warte od Waszych ML-ów i A ósemek. Jak planujesz spędzić wakacje nad morzem to Cię z nimi zapoznam, przyjacielu

Pozdrawiam

Czyli najczęściej takich wypadków przytrafia siue w AKN ?
Co mogło by powodować to że gniazda okazały się zaciasne?
Zaraz jade na serwis> Mam nadzieję że te podkładki sie znajdą i że prowadnice będą oki.

Pozdrawiam
Konrad

Czekamy wedle obietnicy na porządnej jakości zdjęcia, Konrad
Nie łam się - wszystko będzie OK

Co do podkładek to już pewnie są w misce, dźwigienki jak są w jednym kawałku to leżą sobie na górze. Mój AKN miał 60 tyś i miał dokładnie takie wałki jak twoje . Najczęściej ten problem dotyczy AKN z lat 99do 2001r oczywiście w trybie serwisowym longilife.

Wałki zabrałem z warsztatu i mam je ze sobą. Zapomniałem fotki porobić, a z komórki też nie są najlepszej jakości. Wieczorkiem cykne pare fotek i prześle je Ci
Nie wygldają tragicznie. Ich max zużcie wznosi 0,3 mm na wierzchoku krzywki i to nie na każdej tylko po jednej na wałku. Można na tym jeździć ale oszczędny płaci 2 razy więc wysyłam je do regeneracji aby mieć święty spokój
Dźwigienki nie są mocno zużyte tylko główki popychacy hydraulicznych i z nich własnie spadły te dźwigienki. Reszta wydaje się oki. Udało sie znaleźć jedną płytke. Druga musi leżeć sobie na dnie miski. Nie będziemy jej ruszać.
O turbo moge być spokojny bo widać że było wymieniane razem ze sztangą i "gruszką" także pompa wtrysku prawdopodobnie była regenerowana w niemieckim ASO gdyż jest na niej pieczątka VW.

Nie wiem jak w innych zakładach ale tu właściciel nieźle przycina. Za wymiane rozrządu 550 brutto (wcześniej mówił że netto) ale za reszte czyli wymiane hydrauliki woła 900 (wcześniej mówił że to koszt 1200 przy czym że jest to zdemontowane przy okazji rozrządu to połowe tej sumy). Wkurza mnie takie wymyślanie sobie cennika. No ale cóż nie będe marudził. bo dodatkowo będzie regeneracja/wymiana podkładek itp mocowania jednego z napinaczy (tam gdzie tłumik drgań - lewa strona)

Wieczorkiem fotosy A jak ktoś chce to mmsem moge przesłać

Pozdrawiam

u mnie pospadały dźwigienki bo były krzywe zawory po zerwanym pasku

Piotrze i carlnova wysłałem wam foteczki wałków. Jak widać nie są w najgorszym stanie. Jeśli możesz to powiedz czy robić je czy jednak zostawić. W serwisie pokazywali mi bardzo mocno wytarte wałki na całym obwodzie krzywki i dzwigienki nie spadły. Może przy tym zużyciu pośmiga jeszcze. Mówili że na 90 kkm starczy. Lecz nie kupiłem to autko aby zaraz sprzedawać tylko mam zamiar pare latek pojeździć i napewno zrobie więcej. Fotki przedstawiaja krzywki najbardziej wytarte i są takie po 1 do 2 na wałku a reszta nie naruszona.
jeszcze raz podkreślam że wytarte są popychacze czyli tak jak w jednym z wątków wcześniej Piotruś pisał że to nie tyle w wałkach (choć powinni je utwardzać głebiej) co właśnie w hydraulice leży wina. Wycierała sie główka popychacza przez co nie było dobrego spasowania z dźwigienką i ciśnienie oleju zamiast iść na wałek to uciekało przez "nieszczelne" spasowanie popychacza z dźwigienką.
Mam nadzieję ze jakoś to jasno zobrazowałem a jak już odbiore części po naprawie także dołacze do tego foto relację co i jak. Mam nadeję że będzie ona pomocna dla innych w poznaniu sedna całego problemu.

http://img177.imageshack.us/my.php?imag ... 656sj2.jpg

http://img88.imageshack.us/my.php?image=16184901iy4.jpg

http://img98.imageshack.us/my.php?image=44833191hb0.jpg

http://img187.imageshack.us/my.php?imag ... 663xu6.jpg

Pozdrawiam serdecznie
Konrad

Konrad, przyjacielu - moje zdanie jest takie - nie zastanawiaj się tylko rób te wałki (ewidentne wytarcia wzniosów i krzywek).
Założysz na nie nową hydraulikę i od razu bedziesz miał luzy...
1200 złotych za regenerację to nie taki znów majątek, a będziesz pewien na 100 % zdrowia swojego motorka...
Wiem, że kwota ta obciąży jeszcze bardziej Twój niemiłosiernie wypatroszony w ostatnich dniach portfel - ale ja bym się nie zastanawiał nawet minuty...
Przecież podchodzisz do tego auta z sercem i chcesz pojeździć nim kilka latek.
Robisz to więc dla siebie

Jutro około 18.00 będę w Szczecinie (centrum - Plac Zwycięstwa), więc jak znajdziesz chwilę na mały spocik - zapraszam.
Co prawda nie przyjadę moją niunią - tylko autem służbowym, ale Ty też jesteś teraz "jak bez ręki"
Chociaż sobie chwilę pogadamy o naszych V6 - teczkach
Jeżeli jesteś zainteresowany - wrzuć mi na maila telefon do siebie - zadzwonię

Pozdrawiam serdecznie

Ocenię tylko to, co widać na (wciąż niewyraźnych ) zdjęciach, dlatego w żadnym przypadku nie traktuj mojej wypowiedzi jako wskaźnika dalszych działań

1. Zauważalne zużycie niektórych krzywek wydaje mi się na tyle niewielkie, że w analogicznych przypadkach większość druciarskich warsztatów zaopiniowałaby ten stan jako idealny / jak nowe.

2. Wytarta powierzchnia niektórych krzywek wydaje się być "na gładko" i "bez zadziorów", co stanowi duży "+" gdybyś podjął decyzję o zaniechaniu regeneracji i wymianie samej hydrauliki. Zastrzegam jednak, że zdjęcia nie są dostatecznie wyraźne i najprawdopodobniej dostanę za ten "werdykt" po łbie od Mistrza Maxa (przyjmę z pokorą jeśli zasłużyłem).
Gdyby te wałki były moje - wysłałbym do regeneracji ale ja jestem pod tym względem tzw. panikarzem.

3. Jestem mocno zaciekawiony co stwierdziłeś w sprawie luzów na prowadnicach i w sprawie "odmy". Jeśli masz jakieś wątpliwości - pisz na PW. W tej spawie (odma) nie będę dyskutował na Forum żeby nie stać się mimowolnym uczestnikiem tzw. flamewars ale prywatnie chętnie Ci pomogę.

a tak wyglądał jeden z zaworków, widać wyraźnie jego eSSkowatość i dlatego się zawieszał i spadła (złamała) się dźwigienka, sorki za jakość ale to telefonem robione

Dodam jeszcze, żeby pomóc Ci podjąć właściwą decyzję, że moje wałki są w 100 razy lepszym stanie od Twoich (bez urazy - to tylko porównanie ) - żadnych wytarć na gładko, czy zadziorów, tylko przebarwienia kilku krzywek - a ja i tak myślę o wymianie tej cholernej hydrauliki i nie mogę przez to spać spokojnie
Gdybym zobaczył takie wałki u siebie - nie słuchałbym już opinii nikogo - tylko robił z nimi porządek...

Wałki już wczoraj spakowałem i teraz gonie je wysłać Inaczej by mi to nie dawało świętego spokoju.
Co do prowadnic mechanik stwierdził że są nie przesunięte Tej odmy troszke nie chce mu sie ruszać jak widać gdyż jak twierdzi musiał by turbo zdejmować, ale pomarudze mu jeszcze. Jak coś to postaram sie sam to wykonać już po naprawie (być może została zmieniona gdy było wymienione turbo).

Carlnova - dzięki za info co do Twojej wizyty w Szczecinie. Jednak o tej porze bede w pracy i nie mam możliwości sie wyrwac

Pozdrawiam