spokoju nie dawały mi te podciśnienia - wspomniawszy jak na***gałem się żeby B2 jakotako chodzilo. postanowiłem wymienic wszystkie wężyki pod maską które moga wyglądac słabo i test powtórzyć. zakupiłem se byłem 1,5 m węża do benzyny 4mm i tylez 6mm (dycha za metr!
) i powymienialem.
Czas na test. zamiast zwyczajowego "powietrza w szpreju" - które jako tako mocno palne i łatwozapalne jest postanowiłem użyć tylko rurki od powyższego założonej na.. puszcę z gazem do zapalniczek (nie dyskutujmy tu czy jestem twardy czy głupi
, drogie dzieci - nie probujcie tego w domu
- bo buchnęło mi w pewnym momencie tak, ze wywalilem z przestrachu puszkę - ale chociaz wiem że WN gdzies przebija
).
Do rzeczy - pryskam se ja po złączach już z 2 minuty - nic, obroty jak penis na pierwszej randce nastolatków
- stoją niezmiennie. i przypadkiem skierowala mi się lufa nałaczenie plastiku z przepustnicą
i voila: obroty opadły, wzrosły i furka zgasła jak zalana
TADAM
Zdjąłem więc byłem "prowadnicę ssącą powietrza" z przepustnicy a tam - guma / uszczelka. Stara, twarda i nie przylegająca do niczego. poskladalem do kupy i pojechalem na czechoslowacką do mojego rysia od części. Ten sledzi po interkarsie i etce - "NIE MA takiej rzeczy". Zdegustowany wróciłem do domu i zasiadłszy do ETKI na 20 minut znalazłem, ale na schemacie od A4 B5:
078 129 949 (rys. rys: 1/33/133-90 w B5) . jak pogóglałem - okazuje się że to dość częsta "usterka":
http://www.audihelp.com/mods/12vtb.htm ,
http://www.geocities.com/MotorCity/4475/V6Fix.html
Edit: uszczelniacz wymieniony. Kosztował w ASO majątek: 25 zł
NIE mam pojęcia jaki będzie miało to wpływ na spalanie - tym bardziej, że teraz jeżdżę ciesząc się jak dziecko reakcją auta na pedał gazu
ale wreszcie JEST reakcja.
edit2: 10,71 L/100km - trasa, deptany.
zobaczymy co powie po baku w miescie.