.: AUDI KLUB POLSKA :.

Tak jak pisał Rogal, można napisac program w dowolnej konfiguracji. Z tym że jak ciągnie od samego dołu - wysoki moment - to stosunkowo szybko się to kończy Wykres prawdę powie

też tak kiedyś myślałem.

carl, zakop te kości na pustkowiu.
i zapomnij gdzie to zrobiłeś - tak bedzie lepiej dla Twojego AFB.
tuning - ok. ale dedykowany.

Głównym ograniczeniem ciągu powyżej 3000 obr.we wszystkich 2.5V6 jest turbina. Subiektywnie się wydaje że ciągnie do odcinki ale to nie jest to co powinien generować silnik o tej pojemności. Ten kto jeździł szybkim dieslem to będzie wiedział o co chodzi. I tak naprawdę żadne mody programowe tego nie zmienia, bez zmian osprzętu szczególnie w najsłabszych ewolucjach tego silnika gdzie jeszcze trzeba popracować na układem paliwowym.

Mesz, nie ma głupich - ja je zakopię - a Ty je odkopiesz i wrzucisz do swojego AFB Nie ze mną takie numery...
To tylko chwilowe zauroczenie i nostalgia za utraconymi konikami
Fajnie mieć auto z "delikatną nutką dekadencji"

Dedykowany już w toku, przyjacielu...

jak napisałeś, tak też było...
5 sztuk w stanie permanentnego spoczynku.
wymieniłem na Beru i dziś, pomimo śmiertelnego przeziębienia, Wasz Ulubieniec odpalił AFB - wspaniałość... brak stefana rozruchowego, aksamitna praca od samego początku...





carl, niedługo będziesz mieć całą wersalkę kości...
wiesz, że jestem miłośnikiem serii - wowo stjuninkoffał i już mu się popsuł czujnik...
tjunink to zło.

Nie będę ich trzymał w wersalce - zakopię, jak mi kazałeś - ale dokładnie zapamiętam miejsce
Przygody wowo z czujnikiem to zbieg okoliczności - cieszę się jednak, że dzieli się z nami też minusami.
Tjunink to zło masz rację, ale tuning made by Rogal, czy by Aligator - to tuning przez duże "T" i nikt chyba nie zaprzeczy...
Poza tym, serdeczny przyjacielu Meszrumie - jak wiesz - nie mogę żyć bez problemów

Odgrzebuje temat, gdyż dziś coś dziwnego stało się mojemu AFB
Było dość ostre pałowanie. W pewnym momencie pojawiło się za mną kupe dymu koloru siwego. Dojechałem do chaty, około 2km. Postawiłem auto i obserwowałem. Dymił na wolnych i wysokich obrotach. Temparatura silnika 90, a oleju 110*C Wystrachny wyłączyłem i poszedłem do domu. Po około 30min sprawdziłem stan oleju - ok. Odpał, jazda i żadnego dymienia. Bardzo ostro nakręciłem około 20km i wszystko ok. Silnik pracuje jak dotąd.
W czym tkwi problem z takim jednokrotnym dymieniem??

a jak stan płynu chłodzącego?
siwy śmierdzący?

Wszystkie płyny w normie. Dym był siwy z odrobinką niebieskiego, ale nie taki zawiesisty jak przy zapchanej odmie. Codo zapachu powiem szczerze że nie wiem
Najciekawsze jest to że znikł tak szybko jak się pojawił...

+++
Teraz wpadłem jeszcze na coś!!! Miałem rezerwe i po zdjęciu pokrywy silnika w węzyku było kilka baniek powietrza. Po ponownym odpaleniu (zaraz było tankowanie) i jeździe auto nie dymiło. Bąbelków powietrza też nie było. Czy możliwe, że to powietrze w ON??

Pewnie - olej .... Valvoline...
U mnie nieprawidłowa była temperatura 106*C, u Ciebie temperatura oleju 110*C pewnie jest OK

Carl zapewniam Cię że każdy olej by się spocił Baty dostał ostre a i temp. powietrza dziś wysoka.

Hej
Całkiem możliwe, ale...
Nie ma się czym przejmować...
...co tam parę bąbelków powietrza nie zaszkodzi
...zacytuję Ci kogoś, kogo znasz:

w upalne dni na bardzo gorącym silniku może puścić siwego. problem w tym, że raczej przy pauencium, a nie na wolnych...

musisz obserwować.

sprawdź dolot do turbo - czy jest suchy.
moim zdaniem turbina może zaczynać się pocić - dostaje w dupę na ostrym programie.

To wydaje mi się byś poczuł że się zapowietrza.

Pozdrawiam

Spoko, własnie utopiłem smutki w kiku puchach Tyskiego
Przez kilka kolejnych dni bede obserwował.

Józefie moim zdaniem słabego zapowietrzenia można nie poczuć "pod nogą", a silnik będzie lekko dymił w całym zakresie obrotów. Rzadko ale zdarza się i tak. Pamiętaj, że ten silnik ma 6 cylindrów i prawie 200PSów, przez co kilka zdechłych koni nie jest odczuwalne tak samo, jak np. w 65-PSowej benzynce 1,4 .

Meszrum tym razem pozwolę sobie stanowczo zaprzeczyć, że tuning tak szybko dokonał spustoszenia w turbinie. Tak (teoretycznie) może się zdarzyć ale po przejechaniu 20 - 30 tyś.km i tylko w przypadku druciarskich programów (czego w tym konkretnym przypadku oczywiście nie podejrzewam). Nie wiem jak jest u Wowo ale najbardziej profesjonalne swapy softu są tak zrobione, że poprzez optymalizację parametrów silnik ma lżej a nie gorzej i niejednokrotnie poprawia się nawet czystość spalin. Dodatkowo MAPy bywają tak ułożone, że zanim temperatura pracy nie osiągnie odpowiednich wartości - skorzystanie z przyrostu mocy jest niemożliwe i czuwa nad tym zarówno soft silnika jak i (w przypadku automatów) - soft skrzyni biegów.
Zapewniam Cię, że ja też nie jestem fanem tuningu i podzielam Twoje opory ale bez przesady ... - świadomy użytkownik nie zaszkodzi zdłubanemu silnikowi, a profesjonalni tunerzy wiedzą jak zabezpieczyć auto przed użytkownikami "mniej uświadomionymi" .
Ponadto gdyby dymienie u Wowo było spowodowane nieszczelnością na wałku wirnika turbo, to moim zdaniem występowałoby zawsze (mniej lub bardziej ale jednak zawsze) ... .

Wowo nie wiem dokładnie jak to jest w starszych silnikach ale gdyby Twoje auto było z rocznika modelowego >02, to typowałbym "uruchomienie się" funkcji powodującej dopalanie spalin (cos w rodzaju przewietrzenia katalizatora tak zwanymi dawkami dopalającymi, co nie ma niczego wspólnego z funkcjami EGR). Ponieważ wywaliłeś kata już dawno miałbym obawy czy aktualnie dopalanie spalin nie odbywa się ... w tłumikach ... .
To oczywiście tylko moja teoryjka i być może ktoś bardziej doświadczony ode mnie łatwo ją zaneguje (lub rozwinie / wyjaśni ... ??).

Dokładnie tak samo tłumaczyłem sobie z tym zapowietrzaniem, jak i awarią turbulum. Dzisiaj z rana dla pewności sprawdziłem jeszcze raz wszystkie płyny i jest poziomy są oki.
Co do awarii po cipku, to myślę że to jeszcze stosunkowo za wcześnie. Użytkuję auto jak należy, wg ogólnie przyjętych zasad, no i w dupsko też za dużo nie dostaje choć w ostatnich dniach po przesiadce z plastika czuje się niedobór mocy, obrotów i zdaża się przecholowć.
Inną rzeczą którą zauważyłem po tej przygodzie są ponad normalne ilości sadzy w końcówce ostatniego tłumika Na razie zostanę przy obserwacji....

Piotr,
oczywiście, że masz rację.
biorę pod uwagę fakt, iż AFB wowo'a ma prawie 300 000km... może to być zupełny zbieg okoliczności poparty warunkami [ciepło, nowy program, ostre pałowanie], że turbina, i bez nowego programu, zaczęłaby zdradzać oznaki starzenia się...
podkreślam raz jeszcze - jeżeli to turbina, to nie jest to winą programu - tylko niej samej [program jedynie mógł stanowić jeden z warunków].
mam jednak nadzieję, że to coś dziwnego, co więcej się nie powtórzy.


wowo,
jeżeli sadza nie jest przesadnie tłusta, to jest ok. czasem przy złym stanie turbiny można spotkać w wydechu coś tłustego i oleistego.
nie mniej jednak - dlaczego dopuściłeś do zapalenia się rezerwy? w ciepły dzień i przy pałowaniu?

Konsystencja sadzy taka jak zwykle, tylko jej ilośc jest duużo większa. Z rezerwą jakoś tak wyszło, ale już jest uzupełnione do jedynego słusznego poziomu