.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
pytalem juz kiedys o to: jak nagrzeje sie silnik to strasznie huczy przy przyspieszaniu i "magicy" powiedzieli mi ze to nornalne bo wentylator pracuje a teraz inny powiedzial mi ze nie mam juz "wiska"? w wentylatorze.
O co chodzi??

Tzn że co ?? Odpadło. Oczywiście że masz Visco.

No to ładnie dajesz mu "w palnik" , skoro o tej porze roku silnik zagrzewasz do temperatury skutkującej "uaktywnieniem" wiskozy ... .

Generalnie - jesli mówimy o tym samym dźwięku "nisko przelatującego odrzutowca" , to faktycznie zagadnienie dotyczy sprzęgła wiskozowego (taka "srebrna" tarcza do której przykręcona jest plastikowe śmigło wentylatora). Wraz ze wzrostem temperatury w omawianym elemencie gęstnieje specjalny olej, przez co śmigło przestaje obracać się swobodnie "na ośce", a jego prędkość obrotowa wzrasta do obrotów koła pasowego. Mówiąc krócej - śmigło "tnie" powietrze z taką siłą, że aż "huczy" . To jest prawidłowe działanie wiskozy .



Gdybyś już nie miał "wiska", to by nie huczało .

Ale UWAGA - w silnikach 2.5TDi jest ten problem, że zanim sprzęgło wiskotyczne przestanie działać - powstaje nadmierny luz "na łożysku", a zaniedbanie wymiany (najlepiej razem z "rozrządem") skutkuje często-gęsto tym, że śmigło "odfruwa w przestrzeń komory silnika", powodując przy tym najczęściej ogromne spustoszenia (np. przebite na wylot wszystkie chłodnice, uszkodzenia osłon wentylatora i pokrywy/maski silnika, etc.).

Dlatego BEZWZGLĘDNIE należy okresowo wymieniać część na nową i to zawczasu - nawet jeśli jeszcze sprawnie "huczy" przy wysokiej temperaturze

PS: Problem dotyczy większości silników z wentylatorem "na wiskozie".

dodam od siebie ze sprawdz sobie ten luz poprzez ruszanie wentylatorem do silnika i do siebie jak bedzie sie ruszac to biegiem do ASO

Praktycznie tylko grupa Vag.

Inne typu merc czy bmw nie maja łozyskowanego sprzęgła Viscotycznego

BMW - nie wiem. Zawsze omijam szerokim łukiem. Mercedesy - jak najbardziej cierpią na wiskozę (albo cierpiały - z nowymi modelami nie mam styczności od dawna). Szczególnie diesle W124 (oprócz 200D, w którym siedzi elektromagnes zresztą jeszcze bardziej awaryjny niż wisko) .

Daniel wymień to urządzenie bo później koszty mogą być straszne

To co pisał Piotr.

tanie to to nie jest, można wymienić samo łożysko, jest trochę
kombinowania ale oszczędności też są

dzieki chłopaki, a ile to moze kosztowac? jechac do serwisu czy kazdy to zrobi?

nie rusza sie, ale "mechanior" powiedzial, ze na cieplym silniku nie powinno sie wogole obracac a mi lata jak smigło.

Zmień mechanika

Piotruś.Sprzegło elektromagnetyczne sprzedałem raz w życiu.Wiskoz w miedzyczasie ok 100szt


Merc wiedział co robi

Mogę zapytać skąd taki pogląd Adamie Ja uważam, że ten mechanik ma dużo racji i mocno zagrzane wisko powinno stawiać wyraźny opór nawet na wyłączonym silnku (oczywiście mam świadomość, że do "całkiem własciwego" zadziałania wiskozy potrzeba wyższych obrotów od ruchu ręki).




Bardzo oczywista proporcja !! Wynka z faktu, że "wiskozę" trudno zastąpić. Elektomagnes daje się "drutować" na kilka sposobów (a czasem nawet i skutecznie naprawić).
Zapewniam Cię, że około 90% Mecedesów 200D (bez względu na "kraj pochodzenia") nadawałoby się do bezzwłocznej wymiany elektrosprzęgła ... ale niemal wszyscy wolą wkręcać długie śruby ("to nic" że śmigło tłucze się jak żyd po pustym sklepie ... ) i blokować wentylator "na twardo" z kołem pasowym ... . Zresztą zaobserwuj sobie kiedyś jak dużo "dwusetek" charakterystycznie rzęzi na biegu jałowym (to są te, w których jeszcze nie zblokowano elektromagnesu ...). Serio ... .

Ciepły silnik to pojęcie względne.Wisco na stałe blokuje sie przy określonej temp. mniej więcej około 87-95 C.Do tej temp powinno swobodnie się obracać.

A mechanik Daniela stwierdził że nie powinno sie WOGÓLE obracać.!!