.: AUDI KLUB POLSKA :.

Co sadzicie o zakladaniu rozporki na gore na przod do oskowej coupety ?

bardzo dobry pomysł szczgólnie w wiekowym aucie . duża poprawa w prowadzeniu się auta.

W zgnitku po 3 dzwonach chyba.

Ja czytałem kiedyś że znacznie więcej daje podpora zamontowana od spodu, bo gdy pomyśleć jak działają siły na przednie podłuznice podczas jazdy to ma to sens. Czy któryś z forumowiczów spotkał się z podobną opinią ??

JJ idac tokiem Twojego rozumowania z tematu o felgach NIEORYginalnych...czy ASO zaleca rozpórki? NIE. Moze jak zmienisz motor na większy to wtedy dla pewnosci żeby się nie złamał zgnitek to mozna na kopuły załoyć takie cos.

Eee, czepiasz się teraz. .Jasne że ASO czegoś takiego nie zaleca ale stosuje się to w tuningu sportowym, żeby min. usztywnić przód karoserii samochodu. W seryjnym aucie jakoś chyba nie ma sensu tego montować, chyba że faktycznie ktoś się obawia że rdza w końcu puści

Otóz to Moja jest z 89 i jakoś nie widze potrzeby zeby zgnitka ratowac. A jak juz bedzie auto na etapie rozsypu to allegro city i po zawodach. Dziękuje

Gdzie ty widziales korozje w bezwypadkowym B3 lub coupe na podluznicach?

W moim bezwypadkowym B4 z 94 roku są już zaczątki korozji na podłużnicach, w sumie to nrazie tylko nalot. A szczerze powiedziawszy to mało jest złomu po wypadku który został ładnie poklejony dla oka a właściciele często o tym nawet nie wiedzą....

JJ '82 napisał:


Nie zaleca, ale wsadza seryjnie do S2 i coupe V6.

głupie pytanie czy aso zaleca rozpórki ? w v-6 montowane są seryjnie

@enduro777 - temat jest o coupe w ośce 2.0 a nie V6... Więc..wg mnie nie ma sensu bo po co? A co do głupich pytan - sa tez głupie odpowiedzi.

S2 i coupe V6 to wózki o sportowym charakterze tak że nie dziwota że tam owe rozpórki są. A do 2.0 jak ktoś chce to też może cos takiego zamontować tylko raczej nie będzie to miało jakiegokolwiek wpływu na jazdę, może poza teoretycznym większym bezpieczeństwem podczas uderzenia.

wpływ na jazdę będzie bardzo duży .miałem to zamontowane w b-3 1.8 nie bitej ale z przebiegiem 340 tyś . bez rozpórki prowadziła się jak stara k..wa. po założeniu szła jak po sznurku. istnieje coś takiego jak sztywnośc nadwozia . po dużym przebiegu nie będzie tak sztywne jak nowe .dla niedowiarków proponuję test -podlewarować jedną stronę na lewarku fabrycznym i sprawdzić jak zamykają się drzwi .

W takim przypadku radziłbym po prostu rozłożyć auto i posprawdzać zgrzewy, łączenia a przede wszystkim sprawdzić całą karoserię pod kątem jej geometrii.

Swoją drogą moja 80 B4 też nie była nigdy bita a ma 310 tyś. km. Jak podniosę na lewarku jedną stronę to wszystko pasuje i zamyka się bez problemu. Czyżby różnica pomiędzy B3 a B4 była aż tak wielka że karoserie w tych pierwszych po większych przebiegach "rozłażą się na boki" ?? Nie sądzę

myślę żę różnica polega w sposobie eksploatacji . moja b-4 3 lata temu świeżo ściągnięta z niemiec też była sztywna .obecnie po pdlewarowaniu jednej strony drzwi zaczynają zamykać się z oporem . polskie drogi zniszczą wszystko szczególnie gdy jeżdzi się agresywnie i dynamicznie

jj: ubarwiasz albo klamiesz nt. idealnego zamykania swoich drzwi (albo nigdy koła nie zmieniałes
"wygina się" fabrycznie nawet nowe auto (sprawdz se, ja mialem okazje stwierdzic na passacie i nissanie ) , a co dopiero 12-letnie B4 albo jeszcze starsze B3.

a w temacie: Cysztof - załóż rozpórkę - będzie ładniej i bardziej rasowo wyglądać (sam mam )

Ani nie ubarwiam ani nie kłamię. A remontowałem w moim aucie już całe zawieszenie przód i tył. Moje auto było jeżdzone najpierw w Niemczech a teraz sam jeżdżę Nim po Holandii. Ale po Polsce równierz. I nie widzę narazie potrzeby stosowania rozpórek ani innych tego typu usztywniaczy do karoserii.

Rozpórka ma sens tylko gdy wykorzystujemy sw pełni moc silnika i hulamy ostro po zakretach. W normalnej jeździe miejskiej nie przyniesie korzyści.
Z drugiej strony, wraz ze wzrostem cali naszych kół i usztywnianiu zawieszenia powinna się koniecznie pojawić.

A gdzie takie coś mozna kupić