.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Jakiś czas temu był na forum wątek nt. własnoręcznej regulacji gazu.
Z tego co pamiętam wyglądało to tak że:
1. odkręcało sie na maxa na parowniku śrube.
2. kładło sie cegłe na gaz tak by utrzymywało sie 3 tyś obr.
3. przykręcalo sie śrubke do chwili gdy obroty zaczeły spadać?

Czy ktoś pamięta ten link i może dokładnie naświetlić temat? Bo nie mam pewności czy wszystko dobrze zapamiętałem.

Pozdrawiam

eee niedokonca tak.
w zaleznosci od parownika masz do 3 srob regulacyjnych.
to co wymieniles to tylko 1/3 regulacji.

jak masz 3 sroby:
1 na wezu od ilosci gazu
2 na parowniku: 1- od skladu mieszanki, 2-od "niwelacji wychylu membran przy zakretach" nie pamietam nazwy...

a wiec tak:
co do ustawienia, u mnie bylo tak
sroba na gorze ta od "zakretow" zakrecic na maxa, chba ze na zakretach cos nieciekawego sie dzieje.(tej sroby moze nie byc)

odpalasz rozgrzewasz, zostawiasz na wolnych obrotach.
sroba na dole. wykrecasz ja ze 2 obroty(tu trzeba wyczuc)
i zakrecasz powoli, jak zaczynaja obroty spadac to wykrecasz z pol obrotu.
przejazd probny jak ok to ok.

i druga czesc:
jak jest rozgrzany to:
cegla na pedal ustawiasz 3tys obr.
sroba na wezu. rozkrecasz troche(tez trzeba wyczuc), i powoli zakrecasz.
jak obroty zaczynaja spadac to rozkrecamy z pol obrotu.

i tyle

Dzięki za opis.

W wolnej chwili spróbuje coś zmajstrować bo mnie troszke irytuje spalanie
Zwykłe 1.8 (90KM) przy maksymalnie emeryckiej jeździe bez korków pali 12 litrow, a przy trochę szybszej 15-16

Pozdrawiam

Od siebie dodam tylko, że śruba "od zakrętów" to tzw. bypas i z zakrętami to za wiele wspólnego nie ma. Śruba zwana "dolną" to regulacja czułości reduktora. A śruba na wężu pomiędzy reduktorem a mikserem to register.
Teraz małe wyjaśnienie do bypasu. Jest to kanał obejściowy mający za zadanie wpuścić gaz do komory kiedy podciśnienie z miksera jest za małe by odchylić membranę. Dlaczego czasem użycie bypasu "pomaga" na zakrętach? Bo przy żle ustawionej czułości reduktora lub źle dobranym mikserze, lub za małym podciśnieniu z kolektora membrana pod wpływem sił bezwładności odchyla się i zamyka zawór i gaz nie jest odparowywany, gdyby nie bypas silnik by zgasł. Ale może też być odwrotnie siły bezwładności mogą powodować nadmierne otwarcie zaworu i silnik będzie wtedy zalewany. W większości przypadków przy dobrze dobranym mikserze (i na pewno w silnikach z jednopunktem) nie jest potrzebne użycie bypasu. W czasie regulacji można skorzystać z pomocy miernika wpiętego pod sondę lambda (w tym silniku powinna być) i tak regulować żeby napięcie na sondzie w całym zakresie obrotów było w okolicach 0,5V. Jak jest poniżej 0,35 to jest za ubogo, jak powyżej 0,65 - za bogato.

A ja odradzam regulacje "na oko" jeżeli uda sie wam zubożyć mieszanke czego nie można wykluczyc to jesteście na najlepszej drodze do spłyniecia tłoków

tylko ze sonda lambda na gazie pokazuje zupełnie inne wartości. 0,5 V to wartość średnia na benzynie. na gazie jest znacznie niżej.

Zgadza się dlatego zwykły gaz rególuje się raczej na analizatorze spalin, jednak mimo wszystko zalecił bym dołożyc ze 200 pln, i załozyć najzwyklejszą elektronike, np "BINGO S4" , spalanie spadnie o 3 litry , a kopyto wzrośnie nieporównywalnie.

Co do napięć na sondzie to jest tak. Podczas spalania mieszanki stechiometrycznej benzyny, przy której lambda~1 napięcie na sondzie powinno wynosić ok. 0,58V. Natomiast podczas spalania LPG mieszanka stechiometryczna LPG generuje na sondzie napięcie ok. 0,48V. Wynika to z innych właściwości LPG (dane dla sond 1 woltowych). W autkach z katalizatorem sterowanie mieszanką benzyny odbywa się w taki sposób, że mieszanka cały czas jest zmieniana z ubogiej w bogatą i z powrotem. Natomiast przy instalacji LPG I generacji nie ma możliwości sterowania mieszanką LPG w taki sposób i mieszanka jest (powinna być) stale utrzymywana w okolicach stechiometrycznej. Dlatego napięcie na sondzie powinno wynosić ok. 0,5V.
Co do propozycji Małego V8 to jak najbardziej popieram ten pomysł z założeniem kompa LPG, ale na spadek spalania aż o 3 litry i wzrost kopyta raczej bym nie liczył (chyba, że instalka jest totalnie rozregulowana). No i oczywiście regulacja powinna być przeprowadzana z użyciem analizatora. Ja tylko wspomniałem jak można wykorzystać sondę, żeby regulacja nie była całkowicie robiona na oko/ucho .

Najprostsza regulacja instalki bez kompa:
1. rozgrzać silnik
2. śrubę od regulacji mieszanki (na parowniku) kręcić do uzyskania najwyższych obrotów co pół lub ćwierć obrotu (nie częściej niż co 30 sek), a następnie wkręcić o ćwierć obrotu
3. śrubę od przepływu ilości gazu (na grubym wężu) trochę wykręcić, a następnie wkręcać co pół obrotu do momentu, aż silnik zacznie słabnąć - sprawdzamy przyspieszenia na III biegu - po każdym wkręceniu odbywany jazdę próbną - najlepiej wyjechać sobie na jakąś spokojną prostą drogę i stawać co jakiś czas, żeby korygować ustawienie.

Pozdrawiam

Wordeck, wszystko prawda, tylko jak jest sonda to jest się do czego odnieść, a nie tylko na nos/ucho/oko . No i czas poświęcony na regulację o wiele krótszy.

co do ustawiania na czujnik spalin to lipa jest.
pojediesz do gazownika i ustawi ci pod czujnik spalin tak jak "powinno" byc
ale z tego co widzialem w moim poprzednim autku(gofer 1.6) to najlepsza jest wlasnie regulacja na "ucho". przy ustawianiu na czujnik to mocy nie mial itd... a tak to tyle co na bezynie smigal.

Wiesz, żeby dobrze ustawić na analizator to jeszcze trzeba mieć pojęcie o co w tym biega . Możesz mi wierzyć, że dobry gaziarz zrobi regulację na analizator lepiej niż Ty na ucho. No i głowa spokojna o głowicę itp. Natomiast prawdą też jest, że dobry gaziarz lepiej ustawi na ucho, niż kiepski na analizator.

regulacja gazu to temat rzeka....

ja mam 1gen

u mnie sroba na parowniku jest na max wkrecona a na przewodzie jest "po srodku" tzn cegla na pedal(jak to nazywacie ) krecisz w jedna, jak obroty zaczynaja spadac, krecisz w 2ga, liczysz obroty i gdy znow zaczynaja spadac, wracasz "na srodek"

i tak mi autko najlepiej chodzi, wystarczy ze rusze lekko srobe na parowniku fura dostaje przesadnego pałera i spala duze ilosci gazu

ps 1gen na gazniku mozna jakos ulepszyc?

Można. Trzeba wspawać sondę lambda jak najbliżej kolektora i założyć dobry komp LPG i już Masz II generację.

Można. Na przykład założyć reduktor Lovato z dodatkowym wężykiem sterującym (podciśnieniowym). Minus 2 litry gazu, plus 20% mocy. Wielokrotnie sprawdzone empirycznie.

Pozdrawiam

jeszcze pytanko odnosnie rur wydechowych..
jak u was wygladaja? sa czarne czy nie?

Witam.

Odświerzę wątek i zapytam.
Właśnie wymieniłem zestaw naprawczy w moim brc at90e super i musze wyregulować reduktor i za jakis czas podlecę na regulację w serwisie lpg .
Może ktoś wie jak to zrobić? Na reguktorze są 2 miejsca regulacji.
1- śróbka na imbus napinająca sprężynę łapki trzymającej membranę
2- śróbka z iglica do minimalnej dawki chyba.
Dodam że obecnie mało kiedy mi odpala na LPG.

Jeszcze register może jakoś wstępnie da sie ustawić ??

POZDRAWIAM>>>

Rozumiem, ze masz I generacje - register na srubkę, w takim razie :
register - odkrecasz ok 3 - 4 obroty, silnik na 3500 obr/ min i zakręcasz powoli az obroty silnika zaczną spadac.
Redukror :
srubka na imbus - odkrecasz az silnik ( na wolnych obrotach ) bedzie mial najwyzsze obroty ( dalsze odkręcanie spowoduje spadek obrotow )
srubka " z iglica " - odkręc 0.5 obrotu.
W takiej konfiguracji silnik powinien w miarę prawidłowo pracowac na LPG, jesli będzie mułowaty, to odkręc register o poł obrotu .
Po ok 1000 km ( gdy membrany w reduktorze juz sie ulozą ) potrzebna jest dokładna regulacja z analizatorem spalin.

No i jakoś to działa.Dzięki za instrukcje ZiPi.

Tylko dalej mi nie pali na gazie jak sie ochłodzi. Może jak za jakiś czas pojadę na regulację analizaorem to mi to załatwią...

POZDRAWIAM>>>

To, ze zimny silnik nie odpala na gazie, to zadna wada, poprostu instalacje LPG nie są przystosowana do tego. Zimny silnik powinno się odpalac na Pb.