Witam, mam taki problem że rano (jak silnik jest zimny) odpalanie wygląda następująco (samochód ma LPG ale codziennie 3km robie na benzynie i odpalam zawsze na niej):
- przekręcam kluczyk, nie naciskam na gaz, odpala z dotyku, normalnie chodzi tak ok 3s po czym zaczyna drgać silnik i gaśnie
- przekręcam kluczyk jeszcze raz, dziwnie kręci ale odpala...tylko że silnik ma 100obr/min dosłowanie jak traktor, całym samochodemn telepie! jak dodam gazu to dojdzie do ok. 1500obr/min i zgaśnie i tak kilka/naście razy
- w końcu telepanie stopniowo zanika i po 20min już wszystko wraca do normy, silnik ładnie pracuje, silnik moge zgasić na 3-4h i odpale bez problemów
od kiedy pojawił się ten problem a pojawił się z dnia na dzień, słychać jakby zawory grały tak przy 2500obr jak sie lekko wciśnie gaz i potem przy 4000 do 6000 też grają jak się mocno wciśnie gaz, za to przestały charakterystycznie klekotać rano, dziwne
jak już sie rano ustabilizuje to kopci na szaro/biało i jak się przy gazuje to chmurke puszcza, na ciepłym nie widać nic
wszystko to dotyczy tak samo gazu jak i benzyny
byłem na dignozie, wywaliło 7 błędów, kilka zostało skasowane, a kilka zostało - czujniki temepartur i sonda lambda (na rozgrzanym silniku pokazywała 0,45V), czujniki dzisiaj wymieniłem - zobaczy sie rano czy coś to da, sonde już mam jutro wymienie (łatwo to wymienić?)
i ostatnie, dzisiaj rozebrałem dolot (tzn filtr, przepływomierz) na gumie idącej od niego (ta duża) są malutkie peknięcia (1mm dosłownie) ale to chyba nie ma wpływu, poruszałem klapką w przepływce (ale nie wiem czy tą
) zmontowałem wszystko dokładnie i o dziwo zapalił normalnie! ale jak zgasiłem to troche popyrkał ale szybko się ustabilizował.
czytałem jeszcze żeby sprawdzić regulator ciśnienia, mogłby mi ktoś zaznaczyć na zdjęciu które to? to moje pierwsze przygody z mechaniką, dzisiaj jak wymieniałem czujnik temperatury, to jak go wyjełem to z litr płynu mi waywaliło na silnik
ale człowiek uczy się na błędach
z góry dzięki za pomoc