mechitro napisał(a):
SebastianS napisał(a):
(...) Skoro chlopak robi remont i wymienia pierscienie, to ma z glowy problem przedmuchow, nie? Co za pegeerowska dialektyka - sie zepsuje, to silnik kupic... Moze lepiej cale auto?
Wiesz ile kosztuje remont góry i dołu silnika ?
A z tego co kolega pisał wcześniej, to nie robił szlifu, tylko same pierścienie zmieniał, co moim zdaniem na długo nie rozwiąże problemu o ile w ogóle...
Tak jak napisał LykaN.
NFa, czy NG z rozbitka można kupić już z 600zł. Ryzyko jest zawsze - moim zdaniem nie większe od tego, że zmiana pierścieni nic nie da, bo ma jaja na cylindrach.
I pohamuj trochę swoją wielkomiejską ekspresyjność
P.S. Nie używa się partykuły "nie" na końcu zdania.
NIe mam pojęcia, ile kosztuje remont. Co prawda zajmuję się tym od jakichś 11 lat, ale ceny za remont u mnie biorą się z przemnożenia dnia miesiąca przez aktualny kąt nachylenia płaszczyzny ekliptyki Ziemi do orbity Fobosa, a dodatkowym, przeciwinflacyjnym współczynnikiem proporcjonalności jest mój numer telefonu.
Problem jaj na cylindrach nie jest mi znany z autopsji, gdyż albowiem tego typu aberracje seksualności są mi obce.
A teraz - wracajac do
ad remu - odpowiedz mi na pytanie: W którym silniku występuje większa owalizacja tulei cylindrowych: w KV o przebiegu 200.000 czy w NG o przebiegu 200.000? Widzisz jakąs różnicę?
Poza tym - materiał z jakiego są lane te bloki jest naprawdę znakomity i zużycie gładzi postępuje niezwykle wolno. Jeśli więc chłopak mówi, że nie ma progów na cylnidrach, w żadnym kierunku, to znaczy że istotnej owalizacji nie ma. Jeśli pomiar płaszcza tłoka w płaszczyźnie prostopadłej do osi sworznia i pomiary tulei cylindorwych nie wykażą istnienia zbyt dużego luzu, który może skutkowac przyspieszonym dalszym zużyciem tulei, to wymiana pierscieni powinna przyniesc absolutnie zadowalajace rezultaty, choc byc moze pierwsze 500 km wymagac bedzie troche silniejszych nerwow, zanim się pierscienie nie dotra prawidlowo i nie zaczna wspolpracowac z gladzia, jak nalezy (dotyczy zresztą również silnika po pełnym remoncie) . Ponadto pozwole sobie wymienic kolejna korzysc plynaca z remontu - zrobioną glowicę, że o panewkach na wale nie wspomnę...
Jak wolisz kupowac uzywane silniki, bo tak wedle Ciebie lepiej - dajesz... Ale nie dyskredytuj prawidlowego podejścia Papaja, ktory o swoje auto dba i chce miec je jak najdluzej w dobrym stanie.
Co do moich wielkomiejskich nalecialosci - ja akurat od roku ze wsi jestem z własnego wyboru. Może jakieś kompleksy wyłażą?