meszrum napisał(a):
Piotr,
mówimy chyba o czymś innym.
Raczej mówimy o tym samym tylko "w różnym ujęciu". Moim zdaniem właściwe ustawienie "zapłonu" jest tylko jedno i wynosi -2 nOT (mniejsza o znak +/- bo tu już nigdy nie dojdziemy do ładu ...
).
Inne wartości z zakresu 0 - 4 nOT są "tylko" dopuszczalne ale nie są "calkiem" prawidłowe. Przez to jest rzeczą oczywistą, że jak napisałeś poniżej - zadany/uzyskany "zapłon" będzie inny, niż dla sytuacji modelowej/idealnej (czyli -2 nOT). Opóźniając zatem "zapłon" na -4 nOT (w BSach) - silnik faktycznie zagada "bardziej miękko" ale dla ECU taki stan nie jest czymś "oczekiwanym" / idealnym i zależnie od stanu technicznego pozostałych podzespołów albo to (jeszcze)"strawi", albo już pojawi się np. kopcenie i utrudniony rozruch. Jakby nie patrzeć - sytuacja mało komfortowa dla VP i nikt nie zagwarantuje - że np. minimalna "część niespalonego paliwa" nie "pójdzie" w układ wydechowy ... .
meszrum napisał(a):
być może nie potrafię ubrać tego w słowa, lecz jestem pewien, że kąt w 004BS ma wpływ na akustyczne walory pracy silnika.
Owszem ma ale w mojej opinii nie pozostaje to bez znaczenia dla "zdrowotności" silnika i np. ilości sadzy w kolektorze ssącym albo katalizatorze
(czy też nawet w komorze spalania)
.
PS: Opóźnianie/przyspieszanie "zapłonu" zawsze ma wpływ na "walory akustyczne" - zarówno w dieslach jak i benzyniakach ale też zawsze wpływa na jakość warunków pracy silnika i im dalej wychodzimy poza zakres - tym gorzej (moim zdaniem).
Reasumując : chyba nigdy nie wiadomo, czy ustawienie "zapłonu" np. na -3.5 nOT dla konkretnego silnika mieści się jeszcze w normie, czy już wychodzi poza zakres (np. ze względu na stopień zużycia mechanicznego VP44)