.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Muszę wywalić kata po przygodach na wakacjach (spalał benzynę) i tu pojawia się pytanie do kogoś kto już to robił. Gdzie wstawić sondę lambda ? Tłumikarz powiedział że nie bardzo jest gdzie. Chce wstawić rurkę albo tłumik przelotowy.

Ja tak mam. Wyciałęm gniazdo lambdy z katalizatora i wspawałem w rure przelotową. No i wkręciłem i działa.

Na forum juz pisali ze lepiej jest "wykruszyc" ceramike z kata i zostawic sonde na swoim miejscu!

nie mam kata (jest pusty - rura w puszkę wstawiona), sonda lambda jest w swoim oryginalnym gnieździe ,tuż przed puszką po katalizatorze. Sonda działa prawidlowo

No właśnie chciałem wykruszyć ceramike i wstawić rurę, ale jak ? Przecież jak wstawię rurę to wtedy koniec sondy znajdzie się ponad rurą ?! U mnie sonda jest na tej części stożkowej obudowy kata i patrząc do wewnątrz kata jej końcówka nie jest w świetle otworu katalizatora ! Przed częścią stożkową nie ma żadnego odcinka, od razu jest kołnierz. Tłumikarz mówi że trzeba by konkretną rzeźbę zrobić mianowicie wstawić specjalne gniazdo w tą część stożkową aby obniżyć sondę (wpuścić głębiej w kat) żeby łączyło się (to gniazdo) z nową rurą wewnątrz. Ufff....

Dupa JAŚ! jakei SPECJALNE? Z tytanu?? W Ng masz sonde PRZED katalizatorem więc nie łapie wartosci spalin PO PRZECZYSCZENIU przez katalizator. Więc praktycznie mozesz gniazdo sondy wspawac gdziekolwiek za kolektorem trzymając się mniej więcej odległości w której była sonda na kacie. Tłumikarz zdziwia. Jakos ja to sam zrobiłęm i działa (NG) i nic sie nie zmieniło tylko ze głosniej pracuje i smierdzi z rury (brak doczyszczania spalin). Jak chcesz przejsc badanie techniczne to musisz wspawac rure w kata starego, tak zeby ten co ci auto przegląda widział ze jest kat który masz w dowodzie wpisany przecież. Ale to nie do konca pewne bo jak trafisz na czepialskiego to ci wsadzi dymomierz na koniec i lezysz. No chyba ze robisz przeglady za 200.

Postawisz browara to sie połoze pod auto i zrobie ci foto jak ja to mam.

A może mi ktoś powiedzieć, po jaką cholerę wstawiać do puszki katalizatora rurę? Usunięcie wkładu - ok, rozumiem, zwłaszcza jak jest zatkany. Ale należy po prostu zostawić pustą puszkę - jej kształt i pojemność nie są przypadkowe. Wstawienie prostej rury w tym miejscu obcina dolne przebiegi momentu obrotowego, a ewentualny uzysk mocy gdzieś u góry ma charakter piku na wykresie i zasadniczo gówno daje...

Wstawienie rury przelotowej w środku spowoduje cichszą pracę. Jeśli rura, którą wstawisz w miejsce wkładu będzie miała taką samą średnicę jak reszta układu to nie będzie żadnych zakłóceń. Wkład w pewnym stopniu ogranicza przelot spalin i prawdopodobnie przepływ spalin przez niego osiąga taką samą lub podobną prędkość jak przez rurę pomimo znacznej różnicy średnic. Ja u siebie na początku jeździłem z pustą puszką po kacie, teraz mam wspawaną w środek rurę o takiej samej średnicy jak reszta układu. Auto pracuje ciszej, co do osiągów to ciężko jest powiedzieć - trzeba by to zweryfikować hamownią.
Co do wstawienia sondy to coś strasznie kombinuje ten Twój fachowiec od tłumików. Po co robić jakieś cuda w obudowie kata - wytnij ten gwint w który wkręca się sondę i wspawaj go na rurze przed samym katem - powinno być dobrze.

No właśnie ja nie chcę samej rury wstawiać tylko rurę w wytłuczony katalizator, albo tłumik przelotowy. Z samą rurą nie ma żadnego problemu.

EDIT

Dużo głośniej Ci buczy/brzęczy ? Ton dźwięku został ten sam, czy może zaczął brzęczeć ?

Rzecz nie tylko w średnicy, czy też polu przekroju rury i (w uproszczeniu) sumarycznemu polu wszystkich "dziurek" we wkładzie. Chodzi jeszcze o pojemność puszki i odległość od zaworu wydechowego miejsca gdzie rura zaczyna przechodzić w stożkową część kata - czyli gdzie następuje dekompresja fali nadciśnienia spalin wspomagająca efekty dynamiczne w wydechu. Jest oczywistym że na pustej puszce chodzi głośniej niż z rurą w tym miejscu. Czemu? Właśnie dlatego, że w drugim przypadku wydech praacuje mniej swobodnie, wzrasta opór dynamiczny układu wydechowego. Masz rację, to nie musi być odczuwalne tak wyraźnie pod nogą, ale mniemam, że gdybyś spróbował zachowując styl jazdy pojeździć z każdym z wariantów, zanotowałbyś różnicę w zużyciu paliwa, na korzyść pustej puszki.
Pozdrawiam!

U siebie zrobilem tak: w miejsce starego kata zamontowalem strumienice w obudowie a la katalizator - ok.45PLN Gniazdo sondy zostalo wyciete i wspawane w podobnym miejscu w obudowie strumienicy. Przed tym zabiegiem mialem pusta puszke kata. Dzwiek sie poprawil, reszta bez zmian.

a to strumienicę montuje się w celach akustyczno-estetycznych?
Ciekawe jaką strumienicę założyłeś. No bo chyba nie liczoną pod swój silnik i układ wydechowy...

Nie wiem, kolego, w jakim celu ktos sobie moze montowac strumienice, ale ja zamontowalem ja dla tego, by miec zamiast kata cos co wyglada jak kat. i nie dudni jak pusta puszka po kat. Srednica rury i dlugosc sie zgadza. A co ty sobie tam jeszcze obliczasz, to nie wiem. Sam powiedz, co mozna jeszcze obliczyc przy doborze strumienicy luskowej???

A po co używa się strumienicy w ogóle? Co ona daje? Bo moim zdaniem służy ona do zdynamizowania przepływu spalin dla wzmocnienia działania efektów falowych w wydechu. Strumienica więc sama w sobie nic nie daje - musi współpracować z jakąś komorą rozprężną, oczywiście umieszczoną w ściśle określonym miejscu układu wydechowego. W zależności więc od silnika (wielkości, ilości cylindrów, zakresu obrotów w jakim wydech ma "robić") należy dobrać (obliczeniowo) parametry urządzenia - przekroj, długość - dla uzyskania zadanego działania.
Po szczegóły odsyłam Cię do publikacji prof. Kordzinskiego, który już w latach 60 opracował całkiem kompletną teorię wydechu, a z którego wiedzy, pogłębianej i rozszerzanej do dziś z powodzeniem korzystają tacy guru wydechów jak Pachoń.

Ja poszedłem za radą: wywal kata wspawaj rure...owszem jest plus...wioske z rana budzę.Co do mocy, moze konia dodało? Wiadomo NG ma ładny dżwięk i ładniej brzmi niz Ibiza 1.4 ale jakoś nie widze poprawy pracy i przyrostu mocy. No moze jest deko zywsze autko...