sylwiasty napisał(a):
SebastianS napisał(a):
A może mi ktoś powiedzieć, po jaką cholerę wstawiać do puszki katalizatora rurę? Usunięcie wkładu - ok, rozumiem, zwłaszcza jak jest zatkany. Ale należy po prostu zostawić pustą puszkę - jej kształt i pojemność nie są przypadkowe. Wstawienie prostej rury w tym miejscu obcina dolne przebiegi momentu obrotowego, a ewentualny uzysk mocy gdzieś u góry ma charakter piku na wykresie i zasadniczo gówno daje...
Wstawienie rury przelotowej w środku spowoduje cichszą pracę. Jeśli rura, którą wstawisz w miejsce wkładu będzie miała taką samą średnicę jak reszta układu to nie będzie żadnych zakłóceń. Wkład w pewnym stopniu ogranicza przelot spalin i prawdopodobnie przepływ spalin przez niego osiąga taką samą lub podobną prędkość jak przez rurę pomimo znacznej różnicy średnic. Ja u siebie na początku jeździłem z pustą puszką po kacie, teraz mam wspawaną w środek rurę o takiej samej średnicy jak reszta układu. Auto pracuje ciszej, co do osiągów to ciężko jest powiedzieć - trzeba by to zweryfikować hamownią.
Co do wstawienia sondy to coś strasznie kombinuje ten Twój fachowiec od tłumików. Po co robić jakieś cuda w obudowie kata - wytnij ten gwint w który wkręca się sondę i wspawaj go na rurze przed samym katem - powinno być dobrze.
Rzecz nie tylko w średnicy, czy też polu przekroju rury i (w uproszczeniu) sumarycznemu polu wszystkich "dziurek" we wkładzie. Chodzi jeszcze o pojemność puszki i odległość od zaworu wydechowego miejsca gdzie rura zaczyna przechodzić w stożkową część kata - czyli gdzie następuje dekompresja fali nadciśnienia spalin wspomagająca efekty dynamiczne w wydechu. Jest oczywistym że na pustej puszce chodzi głośniej niż z rurą w tym miejscu. Czemu? Właśnie dlatego, że w drugim przypadku wydech praacuje mniej swobodnie, wzrasta opór dynamiczny układu wydechowego. Masz rację, to nie musi być odczuwalne tak wyraźnie pod nogą, ale mniemam, że gdybyś spróbował zachowując styl jazdy pojeździć z każdym z wariantów, zanotowałbyś różnicę w zużyciu paliwa, na korzyść pustej puszki.
Pozdrawiam!