carlnova napisał(a):
Piotr, masz niezwykłą pamięć - rzeczywiście szarpnięcia w moim tipie były tak mocne, że aż chrupnął mi przegub napędowy.
Być może był już sfatygowany, ale stało się to akurat wtedy.
Dlatego łącze fakty.
Drogi Carl-u - nie wiem co było powodem dużych szarpnięć Twojego tip-a. Pamiętam na przykład, że jeździłeś na "starym" oleju i że "coś tam" grzebał Twój szpecjalista od automatów (zanim zacząłeś w pełni cieszyć się autkiem). W razie dalszej polemiki - poprostu poświęcę chwilę czasu i powrócę do Twoich "początkowych" postów ...
carlnova napisał(a):
Skoro mogło to być powodem uszkodzenia układu przeniesienia napędu przy kole, to dlaczego nie może pójść w odwrotną stronę.
Bo o to właśnie chodzi, że to "nie idzie" w drugą stronę. To nie jest "manual".
carlnova napisał(a):
Przychylam się do hipotezy meszruma, bo sam na własnej skórze (własnym tipie) doświadczyłem tych szarpnięć i uwierz mi były one bardzo silne.
Wierzę Ci, że szarpnięcia były bardzo silne. Co do źródła ich pochodzenia - mam jednak własne zdanie
/w tym sensie, że szarpało Ci "na linii" tip-półosie, a nie "na linii" tip-silnik/.
carlnova napisał(a):
Tylko kilka razy notlauf mi wskoczył podczas hamowania czy zatrzymywania się na światłach, w większości przypadków, póki nie zrobiłem z tym porządku, wskakiwał mi podczas jazdy w dość wysokim zakresie obrotów i powodował małe "trzęsienie ziemi" w moim aucie, wyczuwalne uderzenie i wyhamowanie auta.
Potrafię więc sobie wyobrazić takie sprzężenie zwrotne, ze skrzyni na silnik.
To nie było sprzężenie zwrotne "na silnik". To było sprzężenie zwrotne "wewnątrz ASB".
Carl - w pompie ASB olej ATF płynie zawsze w jedną stronę (nawet podczas hamowania silnikiem !!!) a konwerter przekładnika momentu obrotowego (mówiąc w dużym uproszczeniu) "zabezpiecza" cały układ ciśnieniowy.
Pamiętaj i o tym, że nie istnieje żadne przełożenie mechaniczne pomiędzy silnikiem a skrzynią i 100% momentu obrotowego jest przekazywane "olejem". Właśnie dlatego - nawet kiedy silnik "przerywa", to w zasadzie nie ma możliwości żeby olej ATF zaczął płynąć "nagle" w drugą stronę, a do tego jeszcze tak "przyblokować" silnik, żeby przeskoczył "na" pasku zębatym rozrządu.
Przecież gdyby było inaczej - nie byłoby problemu z odpalaniem "automatów" na popych /może ten argument w końcu trafi do Ciebie ...
/.
Zwróć uwagę, że (za-)działanie ASB jest uwarunkowane CIŚNIENIEM OLEJU, które musi być wytworzone przez silnik i
nie ma sposobności wytworzenia ciśnienia w ASB "od strony" układu przeniesienia napędu !!! .
Ostatni przykład jaki przychodzi mi do głowy to podpięcie ciężkiej przyczepy do samochodu z ASB (resztę sam sobie dopowiesz).
carlnova napisał(a):
Nie twierdzę jednak, że tak musi być, Ty masz zdecydowanie większe doświadczenie w tym temacie od nas wszystkich i nie mam zamiaru w tym temacie polemizować.
Carl-u
ja też nie polemizuję ani nie licytuję. Skoro jednak powstała taka wątpliwość jak powyżej to myślę, że warto ją sobie dokładnie wyjaśnić ... .
(i nie zawstydzaj mnie)
carlnova napisał(a):
Potrafię też sobie wyobrazić, że to może być powód wykończonej hydrauliki, która niespodziewanym zbiegiem okoliczności rozsypała się i stanęła na drodze krzywki wałka.
Bo skoro to nie jest wada samych wałków, to co ?
Wykluczając zmęczenie/wadę materiału (a ja raczej wykluczam - ciągle pozostając pod wrażeniem skrzywionego koła zębatego na wałku ...) myślę, że elementy hydraliki "same w sobie" są zbyt słabe do zatrzymania wirującego wałka "w miejscu". Bardziej mi się wydaje, jak już pisałem to wczoraj, że wałek zatrzymał się z innego powodu - uległ zatarciu lub skutkiem kolizji tłoka z zaworami.
carlnova napisał(a):
Będzie to dla nas tajemnicą, dopóki meph czy jego mechanik nie rzuci więcej światła na całą sprawę...
Dlatego podoba mi się ta hipotetyczna narazie dyskusja ...
carlnova napisał(a):
Jeszcze jedno - (teraz ja pamiętam
) - autem jechala Twoja szanowna małżonka, a z całym szacunkiem - kobiety wysprzęglają przy hamowaniu.
Do mnie zatem ten argument nie trafia...
No chyba, że mnie postraszysz na PW...
OK. Skoro nie trafia do Ciebie AŻ TAKI ARGUMENT jak ten ze zdjęcia, to:
1. Wczytaj się dokładnie w to, co na temat wałka rozrządu (i działających na niego sił) napisał Jarekle (zrobił to: krótko, treściwie, rewelacyjnie prosto i dokładnie).
2. Pokaż mi samochód (z ASB), który tak dostał "w dupę", że przeskoczył w nim rozrząd ...
jarekle napisał(a):
miałem na myśli sytuację, w której nie odkręca sie wałków przy wymianie popychaczy... bodaj Piotr wspominał, że to możliwe... prawdopodobnie wówczas trzeba użyć jakiejś dźwigni, gdzieś coś podważyć i być może przy takiej okazji naruszyć jakoś wałek
Ty - Ty - Ty ...
. Hamuj się ...
Nigdy nie przyszedłby mi do głowy tak druciarski sposób "naprawy" ...
. To na pewno nie byłem ja ... ale faktycznie ktoś już na AKP kombinował czy jest to możliwe ...
.
jarekle napisał(a):
akurat w tym miejscu wałek ma przewężenie dla lepszego dostępu do śruby głowicy i jest tam najsłabszy... no sam nie wiem, wałek jest odlewem, więc może to po prostu wada materiału..?
Słuszna uwaga.
jarekle napisał(a):
carl, mesz zauważcie, że na tą część wałka działają małe siły i to "idące" od sprężyn zaworowych, przez same zawory, dźwigienki na kszywki - te siły stawiają opór wałkowi + opór na panewkach i przeciw nim działa siła napedowa z koła paska zębatego... gdzie tu może mieć wpływ tiptronik..?
"zatrzymanie" silnika może co najwyżej zmniejszyć ową siłę napędową na wałek
Absolutna racja ...