carlnova napisał(a):
Piotr, masz niezwykłą pamięć - rzeczywiście szarpnięcia w moim tipie były tak mocne, że aż chrupnął mi przegub napędowy.
Być może był już sfatygowany, ale stało się to akurat wtedy.
Dlatego łącze fakty.
Drogi Carl-u - nie wiem co było powodem dużych szarpnięć Twojego tip-a. Pamiętam na przykład, że jeździłeś na "starym" oleju i że "coś tam" grzebał Twój szpecjalista od automatów (zanim zacząłeś w pełni cieszyć się autkiem). W razie dalszej polemiki - poprostu poświęcę chwilę czasu i powrócę do Twoich "początkowych" postów ...
carlnova napisał(a):
Skoro mogło to być powodem uszkodzenia układu przeniesienia napędu przy kole, to dlaczego nie może pójść w odwrotną stronę.
Bo o to właśnie chodzi, że to "nie idzie" w drugą stronę. To nie jest "manual".
carlnova napisał(a):
Przychylam się do hipotezy meszruma, bo sam na własnej skórze (własnym tipie) doświadczyłem tych szarpnięć i uwierz mi były one bardzo silne.
Wierzę Ci, że szarpnięcia były bardzo silne. Co do źródła ich pochodzenia - mam jednak własne zdanie
![n :):](./images/smilies/052.gif)
/w tym sensie, że szarpało Ci "na linii" tip-półosie, a nie "na linii" tip-silnik/.
carlnova napisał(a):
Tylko kilka razy notlauf mi wskoczył podczas hamowania czy zatrzymywania się na światłach, w większości przypadków, póki nie zrobiłem z tym porządku, wskakiwał mi podczas jazdy w dość wysokim zakresie obrotów i powodował małe "trzęsienie ziemi" w moim aucie, wyczuwalne uderzenie i wyhamowanie auta.
Potrafię więc sobie wyobrazić takie sprzężenie zwrotne, ze skrzyni na silnik.
To nie było sprzężenie zwrotne "na silnik". To było sprzężenie zwrotne "wewnątrz ASB".
Carl - w pompie ASB olej ATF płynie zawsze w jedną stronę (nawet podczas hamowania silnikiem !!!) a konwerter przekładnika momentu obrotowego (mówiąc w dużym uproszczeniu) "zabezpiecza" cały układ ciśnieniowy.
Pamiętaj i o tym, że nie istnieje żadne przełożenie mechaniczne pomiędzy silnikiem a skrzynią i 100% momentu obrotowego jest przekazywane "olejem". Właśnie dlatego - nawet kiedy silnik "przerywa", to w zasadzie nie ma możliwości żeby olej ATF zaczął płynąć "nagle" w drugą stronę, a do tego jeszcze tak "przyblokować" silnik, żeby przeskoczył "na" pasku zębatym rozrządu.
Przecież gdyby było inaczej - nie byłoby problemu z odpalaniem "automatów" na popych ![n :):](./images/smilies/052.gif)
/może ten argument w końcu trafi do Ciebie ...
![n :diabel:](./images/smilies/020.gif)
/.
Zwróć uwagę, że (za-)działanie ASB jest uwarunkowane CIŚNIENIEM OLEJU, które musi być wytworzone przez silnik i
nie ma sposobności wytworzenia ciśnienia w ASB "od strony" układu przeniesienia napędu !!! .
Ostatni przykład jaki przychodzi mi do głowy to podpięcie ciężkiej przyczepy do samochodu z ASB (resztę sam sobie dopowiesz).
carlnova napisał(a):
Nie twierdzę jednak, że tak musi być, Ty masz zdecydowanie większe doświadczenie w tym temacie od nas wszystkich i nie mam zamiaru w tym temacie polemizować.
Carl-u
![n ->](./images/smilies/013.gif)
ja też nie polemizuję ani nie licytuję. Skoro jednak powstała taka wątpliwość jak powyżej to myślę, że warto ją sobie dokładnie wyjaśnić ... .
(i nie zawstydzaj mnie)
carlnova napisał(a):
Potrafię też sobie wyobrazić, że to może być powód wykończonej hydrauliki, która niespodziewanym zbiegiem okoliczności rozsypała się i stanęła na drodze krzywki wałka.
Bo skoro to nie jest wada samych wałków, to co ?
Wykluczając zmęczenie/wadę materiału (a ja raczej wykluczam - ciągle pozostając pod wrażeniem skrzywionego koła zębatego na wałku ...) myślę, że elementy hydraliki "same w sobie" są zbyt słabe do zatrzymania wirującego wałka "w miejscu". Bardziej mi się wydaje, jak już pisałem to wczoraj, że wałek zatrzymał się z innego powodu - uległ zatarciu lub skutkiem kolizji tłoka z zaworami.
carlnova napisał(a):
Będzie to dla nas tajemnicą, dopóki meph czy jego mechanik nie rzuci więcej światła na całą sprawę...
Dlatego podoba mi się ta hipotetyczna narazie dyskusja ...
carlnova napisał(a):
Jeszcze jedno - (teraz ja pamiętam
![n :):](./images/smilies/052.gif)
) - autem jechala Twoja szanowna małżonka, a z całym szacunkiem - kobiety wysprzęglają przy hamowaniu.
Do mnie zatem ten argument nie trafia...
No chyba, że mnie postraszysz na PW...
![n :diabel:](./images/smilies/020.gif)
OK. Skoro nie trafia do Ciebie AŻ TAKI ARGUMENT jak ten ze zdjęcia, to:
1. Wczytaj się dokładnie w to, co na temat wałka rozrządu (i działających na niego sił) napisał Jarekle (zrobił to: krótko, treściwie, rewelacyjnie prosto i dokładnie).
2. Pokaż mi samochód (z ASB), który tak dostał "w dupę", że przeskoczył w nim rozrząd ...
![n :peace:](./images/smilies/023.gif)
jarekle napisał(a):
miałem na myśli sytuację, w której nie odkręca sie wałków przy wymianie popychaczy... bodaj Piotr wspominał, że to możliwe... prawdopodobnie wówczas trzeba użyć jakiejś dźwigni, gdzieś coś podważyć i być może przy takiej okazji naruszyć jakoś wałek
Ty - Ty - Ty ...
![n :/](./images/smilies/005.gif)
. Hamuj się ...
![Exclamation :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
Nigdy nie przyszedłby mi do głowy tak druciarski sposób "naprawy" ...
![n :(:](./images/smilies/024.gif)
. To na pewno nie byłem ja ... ale faktycznie ktoś już na AKP kombinował czy jest to możliwe ...
![n :galy:](./images/smilies/041.gif)
.
jarekle napisał(a):
akurat w tym miejscu wałek ma przewężenie dla lepszego dostępu do śruby głowicy i jest tam najsłabszy... no sam nie wiem, wałek jest odlewem, więc może to po prostu wada materiału..?
Słuszna uwaga.
jarekle napisał(a):
carl, mesz zauważcie, że na tą część wałka działają małe siły i to "idące" od sprężyn zaworowych, przez same zawory, dźwigienki na kszywki - te siły stawiają opór wałkowi + opór na panewkach i przeciw nim działa siła napedowa z koła paska zębatego... gdzie tu może mieć wpływ tiptronik..?
"zatrzymanie" silnika może co najwyżej zmniejszyć ową siłę napędową na wałek
Absolutna racja ...
![n :peace:](./images/smilies/023.gif)