.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ehhh ... . Znowu zaczyna się od początku dyskusja o wałkach ... które w całym okresie produkcji (97' aż do dzisiaj w Skodzie SuperB) były bardzo dobre.

Zapamiętajcie sobie, że wytarcie krzywek zawsze jest spowodowane czynnikami "pobocznymi", a w zasadzie nigdy z powodu złej jakości wałków.

Oznaczenia literowe silników dotyczy wyłącznie podziału ze względu na różne moce, różny osprzęt i różne okresy produkcji i ma się nijak do omawianego problemu.
Głowice i ich części składowe zawsze były identyczne dla wszystkich V6 wyprodukowanych w tym samym czasie i naprawdę nie ma znaczenia kod literowy silnika.
Wystarczy krótka lektura archiwum AKP, żeby odnaleźć "zajechane" wałki w AFB, AKN, AKE, AYM i BFC. Zróżnicowanie dotyczy jedynie bezpośrednich przyczyn masakry ... .

Najprostszy podział wygląda następująco:

1. Produkcja 1997 - 2000 : najbardziej zabójcza dla wałków była zapychająca się "odma".
2. Produkcja od 2000 do 2003 (+ BFC do 2004) - masakrę powoduje brak smarowania ze względu na olej LL oraz zapiekanie zaworków "systemu olejowego" (również kosekwencja LL).
3. Silniki z literką "B" (oczywiście oprócz BFC) - analogicznie jak w punkcie 2-gim ale to już nowy typ wałków, które się nie wycierają ale (dla odmiany) mogą popękać wskutek braku odpowiedniego smarowania na panewkach (oczywiście tych w głowicy) i spowodowanego tym faktem - miejscowego przegrzania. Tu również największą "zasługę" należy przypisać wodnistemu 0W30.
W silnikach "na B" - ponownie z powodu LL - silne przegrzanie materiału - powoduje (sporadycznie) zatarcie "ułożyskowanych" dźwigni zaworowych.

Pod koniec 2001 roku wprowadzono wałki rozrządu z "dodatkowo" utwardzoną powierzchnią krzywek (wałki "starego typu").

Pod koniec 2003 roku zmieniono ostatecznie kontur krzywek (w tej formie występuje do dzisiaj w jednostkach 2.7 i 3.0) i problem skończył się całkowicie (wałki "nowego typu").

Reasumując - czysta odma, odpowiednio często wymieniany olej "nie LL" i wymiana hydrauliki zaworowej "co rozrząd" (hydropopychacze zawsze, dźwignie wg. potrzeby) - dają praktycznie 100% pewności, że wałki pozostaną "nietknięte".

Zaniechanie któregokolwiek z wwym. warunków zawsze spowoduje wytarcie krzywek - najpóźniej w przedziale 200 do 300 tyś.km. .

Koniec. Nie ma innej prawdy o wałkach w V6.

PS: Przepraszam za błędy stylistyczne i ortograficzne ale jest już 3.20 nad ranem ... .

Przerabiałem ten temat i dzięki Potrowi dokłądnie zrozumiałem jak to sie dzieje z tymi wałkami. Napewno każdy kto sie z tym spotkał i ma jakotakie techniczne pojęcie może z łątwością stwierdzić że wałki nie są główną przyczyną lecz hydraulika zaworowa. To ona, najczęściej poprzez zaniedbanie co do wymiany oleju jak i LL, powoduje wytarcie sie wałków. Wystarczy spojżeć jak wyglądają popychacze wyjęte z autka z wytartymi wałkami.

Dla tych co jeszcze nie widzieli
http://kielich.fotosik.pl/albumy/221486.html

Są poprostu "śliczne" a i tak trzeba powiedzieć, że miałeś dużo szczęścia ... . Często popychacz nie zdąży się zużyć tak jak u Ciebie, tylko odpada mu główka i dopiero jest (może być) "wesoło" ... .

Reasumując - fantastyczny materiał poglądowy i dobrze, że umieściłeś go na Forum ... . Powinien skłonić do "refleksji" największych tfffardzieli ... .

A wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy i uparcie regenerują same wałki lub co najwyżej wymieniaja pojedyńcze popychacze. Szkoda roboty bo za nidługi czas może czekac ich powtórka z rozrywki.

Pozdrawiam
Konrad