Witam! wczoraj zmarła moja skrzynia TipTronic.Zostawiła po sobie dużą plame oleju na drodze.Zgon nastąpił o godz. 14:30 czasu wschodnio-europejskiego.Po zakupie auta i po wymianie oleju zdążyłem się nią tak naprawde nacieszyć 12kkm.Mechanik od ASB nie wie jeszcze konkretnie co się tam stało bo nie wyciągnął skrzyni,ale zajrzał tam troche dzis i potwierdził że olej który wyciekł był to olej przekładniowy.Wykluczył też możliwość odkręcenia się czegoś lub poluzowania.Olej wyciekł w okolic łączenia silnika ze skrzynią.Silnik pracuje teraz jakby coś tarło gdzies,wydobywa się metaliczny dzwięk.Prawdopodobna usterka to rozpadnięcie się sprzęgła hydrokinetycznego co pociąga za sobą nieraz awarie pompy oleju w skrzyni.rozpadnięte sprzęgło może wydawać taki własnie dzwięk.Ale to tylko przypuszczenia póki co nie wyciagnie się skrzyni i nie rozbierze.Tak mi to wyjasnił mechanik.Skrzynia nie dotrwała nawet czasu planowanego podniesienia mocy,które chciałem wykonać na tym silniku.
Co teraz?
Zastanawiam się czy wogóle opłaca się naprawiać tą skrzynie.Czy jeśli wymienie skrzęgło hydrokinetyczne którego koszt przekracza znacznie 2k zł + pompa oleju+ inne pierdołki które dojdą i może to wyniesć z 3k zł albo lepiej.Nikt nie da mi na skrzynie takiej gwarancji jaką bym chciał.Bo co najwyżej pół roku.A nikt mi nie zagwarantuje że po 8 miesiącach np. skrzynia znów się nie rozleci.Z tego co słyszałem to po naprawie Tip nie jest już tą skrzynią którą była przedtem i trzeba raczej się obchodzic z nią jak z "jajkiem" .A ja na emeryture się jeszcze nie wybieram i biorąc też pod uwage planowane podniesienie mocy najlepiej byłoby postawic krzyżyk na Tipie i poszukać sobie manualnej + kupic nowe dobre sprzęgło które potrzyma troche nawet na wyższym momencie Nm.
Zdaje sobie z tego sprawe że wymiana skrzyni na manualną pociąga za sobą wymiane:
-Skrzyni
-Lewarka
-Pedał
-Półosi
-programu w sterowniku
-i pewnie jeszcze kilku innych pierdół...
Ale czy wymiana tego nie zrówna się z kosztami naprawy Tiptronica?Czy może będzie nawet niższa.Już raz zadawałem to pytanie na kilku forach w tym a4-klub.pl, streetracing.pl itd.. ,ale nikt nie umiał udzielic mi konkretnej odpowiedzi co konkretnie trzeba wymienic a A4 B5 gdy robi się swapa z Automata na manual.Może to ze względu że temat ten jest naprawde ciężki i nikt tak naprawde tego wczesniej nie przerabiał.Wydaje mi się jednak,że ja nie mam innego wyjścia bo naprawde nie chce jezdzic jak emeryt i czekać aż skrzynka się znów posypie.Samochód ma cieszyć i dawać frajde z jazdy a nie stresować.Co wy na to,może macie jakies sugestie.Jestem wdzięczy naprawde za jakiekolwiek podpowiedzi czy słowa otuchy
Troche przeżyłem smierć mojego Tipa
Pozdro.