zuru napisał(a):
Jezdzenie z odkreconym korkiem to robienie sobie kuku poprzez zmniajszanie temperatury gotowanie sie chlodziwa
![Smile :)](./images/smilies/001.gif)
Wahler jest ok, uzylem w swej karierze z 5 wahlerow i nigdy pozniej do tematu nie wracalem (zawsze to pisze, jak Baskecior napada na wahlery hehe, ale to najszczersza prawda !!).
Mozna wywiercic w termostacie malutka dziurke, podczas fazy nagrzewania silnika przy termostacie czesto jest banka powietrza, ktora spowalnia nagrzewanie sie bimetalu i powoduje spoznione otwarcie dziada.
Nie polecam plukania chlodnicy z zewnatrz karcherem. Nawet w nowych chlodnicach pogna sie lamelki od cisneinia, a w starych poodpada polowa razem z muchami. Jesli juz przedmuchiwac....to tylko kompresorem.
Jesli jezdzisz non stop na plynie z glikolem, i do dolewek uzywasz tylko plynu z glikolem robisz blad. Woda paruje, glikol zostaje w ukladzie. Po pewnym czasie niestety nie jest sie on juz w stanie rozpuscic w wodzie i odklada sie na elementach ukladu zmniejszajac jego sprawnosc.
Jesli masz miekkie weze, nie masz przedmuchu cisnienia z cylindrow do kanalu wodnego, zatem uszczelka powinna byc ok. Ale to musisz popalowac auto, zeby dobrze to sprawdzic.
Wojtuś ... wywierć w termostacie od 1Z`ta dziurkę i zimą kierownik umrze z zimna.
Tak czy siak do TDI`ków tylko oryginalne termostaty z ASO i zadnych Wahlerów (zawsze to piszę , kiedy Zuru wychwala Wahlery
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
)
Wystarczy wejść na
www.a4-klub.pl i poczytać o perypetiach posiadaczy AFN`ów z niedogrzanymi silnikami.
Przy padnietej uszczelce nawet na wolnych obrotach weze będą twarde. Wojtuś - to jest 1Z , w którym ciśnienie sprężania wynosi 31 barów a nie benzynka z kilkunastoma barami.
Przy mocno zniszczonej uszczelce pod głowica rozrywa węże wodne - w moim 1Z`ku raz miałem taki przypadek - na samym poczatku zaraz po zakupie.