Witam!
Od jakiegoś czasu (tak z 10kkm) mam niepokojący objaw który z czasem się nasila - drgania (trzęsie właściwie całą budą trochę, o lewarku nie wspominając...) przy hamowaniu silnikiem (pomaga szybka przygazówka lub wciśnięcie sprzęgła) oraz spokojnej jeździe przy 1500-2100rpm mniej więcej, dodatkowo czasem przy bardzo wolnej jeździe z górki i hamowaniu silnikiem na 1-2 biegu zauważam że auto tak jakby samo przyspieszało i hamowało z częstotliwością ok. 1-2Hz. Drgania są zależne od prędkości (chyba raczej prędkości auta niż obrotowej silnika).
Na postoju czasami obroty falują 1-2Hz, sprawę uspokaja szybkie wciśnięcie i puszczenie sprzęgła (bez wrzucania biegu!) lub obciążenie silnika na moment.
No i jeszcze jedno - jak pokręcę kołem z przodu, to mniej więcej co pół obrotu jest tak jakby ciężej je przekręcić.
Zaznaczam iż nie jest to wina hamulców, czy zawieszenia też nie wiem. Po wysprzęgleniu nie ma żadnych drgań, także przy słabym i mocnym hamowaniu. Jedyne co zauważyłem, to przy ruszaniu prawe koło przednie buja się tak jakby przód-tył oraz skacze tak jakby guma tylna prawa ramy zawieszenia.
Help! Mechanicy albo rozkładają ręce albo chcą wymieniać pół auta
![Smile :)](./images/smilies/001.gif)
Zdaję sobie sprawę że na odległość to sobie można ... ale będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Aha - jeszcze jedno - jeżeli to nastawnik - to czy ktoś regeneruje POTENCJOMETRYCZNE nastawniki w Małopolsce lub na Podkarpaciu? Czy to się wogóle regeneruje, czy można coś samemu poradzić, no i ile taka przyjemność (wwątpliwa) kosztuje?