.: AUDI KLUB POLSKA :.

Meszrumie ...
Chciałbym zapytać czy wymiana N75 po wymianie turbiny jest obligatoryjne - a jeśli trzeba wymieniać N75 - to dlaczego
A może wymieniać tylko wtedy gdy były do tego wskazania - nie równa praca itp.

.


Nie będę zaogniał atmosfery "głupim" olejem ... .
Widzę tu inny problem - duuuużo bardziej (po)ważny i nie rozumiem dlaczego nikt o nim nie wspomniał ..... .
Otóż - gdyby przyjąć hipotezę (pewnik?), że przyczyną zatarcia się turbiny jest brak smarowania (odma!!! ), to w tym silniku wałki rozrządu i 100% hydrauliki już nie istnieje ... .

Na temat oleju porozmawiamy w innym terminie ... .

Moi Drodzy,


nie dość, że powinno wymienić się N75, to w silnikach AFB i AKN bezwarunkowo także lmm - dlaczego?
- otóż, po założeniu praktyczne nowej turbiny należy bardzo wnikliwie sprawdzić ciśnienia i zakres, w których one się pojawiają. N75 to elektromagnetyczny zawór, który ulega zwykłemu zużyciu [i przez to może zmieniać charakterystykę doładowania]. do celów diagnozy po wymianie T - powinien nowy.
lmm z kolei ma w AFB/AKN bardzo krótką żywotność. niejednokrotnie bardzo źle mierzący lmm obetnie na tyle dawkę, że zmniejszy to tak drastycznie ilość spalin, że doładowanie będzie zwyczajnie za małe...


Piotr,

tak, też o tym myśłałem.
gsxr powinien sprawdzić, co jest pod pokrywami i zamieścić tutaj zdjęcią celem opinii.

No zapowiada się ciekawie !

Czy z wymianą n75 i Imm można wstrzymac sie do momentu odpalenia silnika i zrobienia logowania i wtedy zobaczyć co się dzieje i zadecydować, czy bezwarunkowo wymieniać odrazu?
Dlaczego pytam - więc auto zrobiło bardzo mało kilometrów od wymiany Imm (ok 1000 -1500) i trochę liczę że jeszcze działa.

Olej oczywiście będzie nowy najlepszy jaki można

Co do wałków zdjąłem pokrywy i obejrzałem je wydają sie ok.
Dźwigienki na swoim miejscu,krzywki wydają się ok., lecz moę sie mylić

Jak byłem w Diagtroniku na ws to stwierdzono że są zbyt dobre nawet na przebieg licznikowy 160000 ( faktyczny x3), tak więc może dlatego jeszcze są ok lecz napewno uszkodzona odma znacznie skróci ich żywot

Co do zdjęć postaram się je zrobić ale muszę ponownie rozdeklować grata.

Pozdrawiam

gsxr,

skoro Twoje lmm jest prawie nowe, to nie potrzeba go wymieniać.
no chyba, że zaczął już źle mierzyć, to po naprawie możesz spokojnie udać się do Gwaranta.

N75 moim zdaniem przy pierwszych logach powinien być nowy - postaraj się go gdzieś wypożyczyć [wiem, to bardzo proste ].

Czytam z zainteresowaniem...
Carl to druciarz, carl nie wymienił N75 po naprawie (regeneracji) "gwizdawki"...
Z rozbrajającą szczerością dodam - szkoda mi było kasy (wiem, wiem - dziwnie to brzmi...) skoro zachowywał się w logach OK.
Teraz jednak dokladniej mu się przyjrzę po wywodach Wielkiego Defloratora Meksykańskich Dziewic...

Wracając do sprawy gsrx - panowie ta turbinka nie miała by takich mechanicznych uszkodzeń, gdyby to była tylko (aż) odma...
Uważam, że złożył się na taki stan nieszczęśliwy splot równiez innych wydarzeń - być może właśnie ten kawałek plastiku z przewodu do odmy...

Carl,

WDMD pogrozi Ci palcem za druciarstwo.

masz rację, co do samego spustoszenia w T - odma mogła zwiększyć efekt, ale go nie wywołać w takim rozmiarze [chociaż... gdyby długo jeździć bez oleju w takich temperaturach...].


dziś Wasz Wódz udał się do ASO celem reklamacji lmm [3 miesiące] w AFB. po 1h diagnostyki waflem, przyszła chwila na próbę dynamiczną, w której Wódz wykazał się doskonałą techniką jazdy ku uciesze bardzo młodych meksykanek.
po kolejnych 40 minutach poszukiwania lmm w magazynie okazało się, że nie ma go na stanie. Wódz wyszedł z siebie [stracił 2h], nazwał kierownika [celowo przy podwładnych] kompletnym druciarzem, który nie ma pojęcia o autach - powinien sprzedawać damskie pantofle - zamiast zajmować się śmierdzącym diesel'em wodza, pierdolił o skórkach na podłokietniku jakiemuś emerytowi, który nie trzymał moczu.
Wódz miał ochotę trzasnąć drzwiami, lecz były na fotokomórkę .

w czwartek ma być lmm dla Wodza.


ASO srASO.

Ja sobie taki napis wyryłem na działającym jeszcze na razie lmm
...żeby do mnie nie wrócił czasami...

Proponuję wrzucić kolejną historyjkę do mojego niegdysiejszego topiku z reklamacją lmm - nazbiera się całkiem pokaźny materiał do zrywania boków...

Piotrze możesz przypomieć jaka oliwe zalewasz? Mesz i ja na Motylku śmigam i niabawem pora na koejna zmianke.

U mnie również zbliza się kolejna wymiana,
Mobil 0 W40
jeśli jest cos lepszego chętnie w to wejdę
Pozdrawiam

Wodzu spadłem z krzesła, jednak w taki ponury dzień dobrze z rana się rozweselić.

1. Castrol Magnatec 5W40 .

http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... t=#1089489

(pooglądaj sobie jak laboratoryjnie czysty jest silnik eksploatowany na tym oleju)

2. Mobil 1 5W50 ("na logikę" wydaje mi się jeszcze bardziej odpowiedni od wwym. Castrola)

3. Shell (ale nie pamiętam dokładnej nazwy).

4. Liqui - Moly (czy jak się to pisze ... )

Co do Motula ... ... . Poczekam aż Meszrum dobije 500 tyś.km. swoim AFB i wtedy odkupię ten samochód ... ... żeby rozłożyć silnik na "czynniki pierwsze" i wyrobić sobie własną opinię ... .

Coś chyba nie ten link sie wkleił albo mi coś komp świruje.
Odnośnie Castrola to znam pare niepochlebnych opini że bardzo sie pieni i powstaje jakiś szlam. Miałem też tak kiedyś w opelku. Potem już nigdy castrol tylko mobil 1 5W50 lub 0W40 i silnik jak pszczółka do dziś dnia

Troszke mnie tem Motul zastanawia czy jest sens.
Mesz i Carl - prosze nie bić

Myślę, że ani jedno ani drugie ale nieważne ... .
Spróbujmy zatem ponownie:

http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... t=#1089489

Jeżeli dalej nie będzie śmigał to wejdź do "szukajki", poszukaj postów Kolegi meph i znajdź zdjęcia wklejone przez Meszruma w wątku " A 6 2,5 TDI AFB 98 rok (wałki rozrzadu) " .



Faktycznie - kiedyś zdarzały się problemy z Castrolem (mnie również) ale to zadawnione historie lub (co zdecydowanie bardziej prawdopodobne) skutek tego, że kiedyś ten olej był najczęściej podrabiany ... . Zresztą - z Mobilem miałem identyczne problemy (również bardzo dawno) i po krótkim dochodzeniu okazało się, że "rozlewnia" podrobionego oleju znajdowała się kilka kilometrów od mojego domu .... . Na szczęście aktualna sieć dystrybucji Castrola jest bardzo szczelna i szeroko dostępna. Myślę, że nie ma ryzyka w kupowaniu u autoryzowanych przedstawicieli czy nawet na stacjach BP lub np. w Norauto.
Zresztą - nie ma co gadać, pooglądaj foty i samodzielnie wyciągaj wnioski ... .



No widzisz - gdybym miał stosować te same kryteria co Ty - już nigdy nie powinienem używać ani Castrola, ani Mobila ... . A stosuję (Castrola do V6 , Mobila do PD), nalewam klientom, polecam znajomym - a silniki pracują jak zegarki, pozostając przy tym czyściuteńkie i wolne od wszelkich nagarów ... . Zwróć uwagę, że są to fakty wzięte z życia i nie zbudowane na fałszywych urban-legend ... .



Oj - ja również chciałbym to wiedzieć ....

Kup też mój, prezesie...
Będziesz miał szerokie spektrum do swych patologicznych badań...



Zostajesz niniejszym wydziedziczony...

Ja również mogę dostarczyć "obiekt" do badań - oczywiście z odp. kupkę papierków

Dzięki Carl ale właśnie /i chyba niechcąco (?) / dałeś mi jasny komunikat, że nie powinienem interesować się silnikami eksploatowanymi na Motlu ... .
No chyba, że zwrot "badania patologiczne" kryje w sobie nie znane mi dotąd znaczenia ... .

Piotruś, patolog to taki lekarz co grzebie w... (brrrry...)
To miałem na myśli...
...a Ty jak zwykle wyobraziłeś sobie carla z konkubiną popijającego Motula podczas alkoholowej libacji...

Ehhhh....
Nawet na Ciebie nie można liczyć...

Wracając do Motula, przyjacielu - gdybyś zobaczył mój silnik (jego czystość) chociażby przez korek wlewu oleju to stwierdziłbyś, że fotki mepha na Castrolu się chowają... Właśnie zbliża się trzecia wymiana.
Ale, że carl stal się pacyfistą - pisał dalej nie będzie
Pokój

Ja za moment zleję się w majty (ze śmiechu oczywiście) i będzie mi potrzebny urolog ... .
Carl - nie wiem kim jest lekarz o specjalności "patolog" ... ale przyjmij do wiadomości, że ten co grzebie w du..ie nazywa się proktologiem, a ten co grzebie naszym niewiastom w ... - nazywa się ginekologiem ... .

A teraz sam wybieraj, bo nie wiem dokładnie o którego Ci chodziło ... .

Chodziło mi o Ciebie w skafandrze antywirusowym Dustina Hoffmana ze skalpelem i kluczem 13 w rękach - grzebiącego w moim AFB po około 2 milionach kilometrów...
Możesz go nazwać ekstrawertycznym (audi)proktologiem...



PS. Pampersa ?