A więc właśnie wróciłem...
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3449954
Jadąc byłem strasznie sceptycznie nastawiony, bo jak wiadomo naciągaczy i łgarzy nie brakuje...
A oto co zastałem:
Autko zadbane (własnośc młodego mechanika), nic nie lakierowane (wszystkie elementy równiutko porysowane od szczotki, ale delikatnie
), żadnego pęknięcia szpachli itp., silnik pracuje równiutko, dochodziły leciutkie stuki z lewej głowicy, ale nic poważnego, olej świeżutki, troszkę stukał łącznik stabilizatora (ale to drobnostka), sekwencja pracuje bez zarzutu, silnik po pełnym uszczelnieniu suchutki (nie mylić z umyty
), skrzynia i miska także bez żadnego zacieku. W środku przetarty standardowo lewy boczek fotela kierowcy, a poza tym nic nie uszkodzone, wszystko działa i bez zarzutu (jak na auto 16-to letnie oczywiście)...
Ani grama rdzy, żadnych większych uszkodzeń blacharskich (leciutkie wgniecenie na masce i ślad na błotniku), lekkie odpryski lakieru po kamieniach wokół grilla (świadectwo niemalowania). Jedna szyba nieoryginalna (pozostałe sigla + tylne securit).
Jedyne do czego się można przyczepić, to pęknięta i leciutko przemieszczona prawa zewnętrzna lampa tylna (uderzenie bramą), ale to wystarczy poprawić, lub kupić nową...
Z wieśniackich gadżetów ma niebieskie oświetlenie (lampki sufitowe) wewnątrz, ale to się da naprawić
Sprzedawca, jak wspomniałem, młody mechanik. Oceniałem auto w warsztacie, podniósł go na podnośniku, dał wykres z geometrii, a jak wyniknął problem z podłączeniem Vaga (mój się nie chciał komunikować), to bez problemu pożyczył mi oryginalnego VAS'a, więc się pobawiłem fajnym sprzętem do tego... Z błędów wyrzucał "Sonda lambda - czasem przerwa", więc to drobnostka i wymiana na nową powinna pomóc
, poza tym niewiele jest do komunikacji, bo to golas z elektrycznymi szybami i AC tylko...
Dlatego został kupiony za 9tyś. Zważyszy na to, że ma sekwencję, 17" niezłe laczki z ładnymi oponkami (które niestety nie przeżyją długo przez napędzaną jedną oś
i był w takim stanie uważam, że to bardzo dobra oferta była, zwłaszcza, że auto jest "prawie" pełnoletnie...
Cieszę się też, że mój pierwszy strzał okazał się trafny, bo już mam na koncie parę wypraw nieudanych (jak każdy pewnie), a tu rodzynek za dobre pieniądze i w ładnym stanie...
Gdyby miał Q i klimę byłby to na prawdę rarytas, a tak jest bardzo dobrym egzemplarzem B4
Mam nadzieję, że będzie dobrze służył koledze i się nim nie zabije, bo autko jest na prawdę szybkie, a przez brak Q strasznie nieokrzesane i narowiste, ale można się przyzwyczaić.
mnie się nie podobało prowadzenie, bo przy pełnym wciśnięciu gazu celował nosem w kosmos i rwał kierę z rąk na dziurawej drodze. Moc potworna jak na takie małe auto i na pewno utrze nosa niejednemu "większemu bratu"...
Takze wyjazd mimo, że długi i męczący uważam za udany i mam nadzieję, że autko dołączy do naszego klubu...
That's All Folks