Skoro jeździsz 2.6 V6 i stać Cię na jeżdżenie na gazie... to AKE raczej pozbawi Cię złudzeń. W mieście pali 12,5-14 litrów, w trasie 9. Mniej da się spalić ale kosztem prędkości - ale jak masz tip i quattro w takim aucie to jakoś żal za tyłek ściska jak się jedzie 100km/h a "dróżka czysta"

Generalnie sama eksploatacja (paliwo) jest droższa niż ABC na gazie (ja miałem AAH na gazie). Niemniej odpada problem gazowni... ale na wałki możesz się nadziać, na tipa również... standard to jeszcze padający wtrysk sterujący i pompa wtryskowa. Za taką kasę jaką trzeba wydać na naprawę tych rzeczy (wałki, WS, pompa) kupić jedną i pół B4

ale ja do kieszeni Ci nie zaglądam. Twój przedział rocznikowy jest bardzo zagrożony - serwisowanie w trybie Long Life było wtedy normą.
Sam koszt rozrządu jest 3x droższy niż AAH/ABC (mówię o porządnej robocie a nie zmianie samego paska). A tak w ogóle to zapodaj szukajkę... bo to co Ci napisałem w miniaturze na forum masz w postaci epopei
Co do osiagów - nie mam danych, ale jeśli auto trzyma serię 180PS 370Nm to ładnie wciska w fotel nawet przy tipie. To nie jest wyścigówka ale C4 AAH na 90% zje (choć waży 1850kg). Ostatnio zjadłem nawet Mietka C220 - ale na ichniejszych oznaczeniach się nie znam więc nie wiem czy tam nie było jakiegoś dychawicznego silnika.
Zalety w stosunku do AAH/ABC - do 190 rozpędza się równomiernie i szybko (więcej nie jechałem), jak się dobrze zrobi to ma się spokój (ale to, że na dzien dobry wyłożysz sporo kasiorki po zakupie jest niemal pewne), brak gazowni, możliwość chipa.
Wady w stosunki do AAH/ABC - wymaga najlepszego oleju z pewnego źródła, jak coś walnie to naprawy są zazwyczaj znacznie droższe niż V6 2.6 czy 2.8, mało zdolnych mechaników w temacie 2.5 V6 TDI (jak 3 lata temu do V6 PB). Imho jeśli nie masz zapasu gotówki po zakupie auta to nie pchaj się w ten silnik!