Witam!
Co do ilości płynu... Nie licz na to że starczy 5l
Na pewno będzie za mało. U mnie weszło ponad 6l
Nie przestrasz się zachowaniem auta przy odpowietrzaniu. Może a podejżewam że będzie się zachowywał jakby diabeł w niego wstąpił
Przy odpowietrzaniu mojego silnika działy się takie rzeczy że gdybym był tam sam (a był jeszcze szwagier i jego ojciec - obaj mechanicy) to zgasił bym silnik usiadł na ziemi i płakał
Ale te dziwne zachowanie silnika nie trwało długo. Ale z mojego doświadczenia wiem że...:
1 W trakcie odpowietrzania korek dokręcony na max-a.
2 Wlewasz płyn do pełna (na odpalonym bądź nie - moim zdaniem nie ma różnicy choć mogę się mylić)
3 Jeśli motor nie pracuje odpalasz i czekasz aż zejdzie poziom (raczej zejdzie szybko).
4 Jak poziom na zbiorniczku wyrównawczym zejdzie gaś silnik, odczekaj chwile.
5 Po odczekaniu odkręć korek dolej płynu zakręć korek odpal silnik.
6 I tak kilka razy aż przestanie brać płyn ze zbiorniczka (na pewno ponad 6l)
7 Po dolewaniu i zakręceniu korka musisz luzować na objemce któryś wąż i robić taką szczeline by delikatnie wypływał płyn chłodzący a z nim powietrze (przygotuj sobie czyste naczynie na wypływający przez ową szczelinę płyn bo chyba go szkoda no nie?
)
8 Oczywiście ogrzewanie włączone (samo grzanie bez nadmuchu)
Co do tego co napisał "Lake" Korek rzeczywiście też miałem nieraz dokręcony tak aby tylko nie wypadł
Ale przy odpowietrzaniu moim zdaniem dokręcony korek to podstawa!
Odczekać po zgaszeniu silnika musisz żeby nie wystrzelił gorący płyn. Zabieg czaso i praco chłonny ale konieczny. Co do wody nie jestem w 100% przekonany. Wydaje mi się że lepiej robić to na płynie bo : po pierwsze jak już ktoś wspomniał będą lub gdzie niegdzie już są ujemne temp., po drugie i tak prędzej czy później będziesz musiał wlać płyn nie wodę a po co robić sobie dwa razy robote z odpowietrzaniem
Bez termostatu możesz jeździć ale silnik się nie dogrzeje i cały czas może chodzić na ssaniu a w tej sytuacji nie chciałbym tankować tego autka
Jeszcze raz powodzenia!! Sądzę że dasz sobie radę!
Pozdrawiam.