lukas2542 napisał(a):
maciu napisał(a):
nie ma żadnych czujników od poduch z przodu
wygląda na niezłego strucla z tego co opisujesz
weź lepiej ze sobą kogoś kto jeździł 2.2 turbo
skoro nie ma czujników poduszek powietrzynych z przodu to co je uruchamia podczas wypadku w takim razie ? Kupując takie auto zdaje sobie sprawe ze to 96 r mało tego jest to auto ktore nie jezdzilo do koscioła i stalo przed garazem. Trzeba liczyc sie z kosztami aby doprowadzic je do super stanu. pokaz mi jakas eske ktora nie byla bita (oprocz nowych z salonu), w ktorej nie ma zadnego minimalnego wycieku i w której nie trzeba nic wymienic lub naprawic(mowie o roku 96). W tym aucie rozpedzic sie łatwo ale nie zawsze moza sie dohamowac no i dzwonek gatowy.
moge pokazac taie dwie

moje dwie
A do rzeczy - jak juz chcesz sie ladowac w audi S i czytasz to forum to wiesz ze to "inne" auta i to super zaleta, ze tu jestes, wiec skorzystaj z podowiedzi uzytkownikow tych wozow a nie pyskuj, ze trzeba cos zawsze zrobic. POwiedzmy ze nabralem jako takiej oglady z tymi wozkami i wiem, ze - tak jak piszesz - w kazdej jest cos dozrobienia. A to liczenie kosztow: pojechales, widziales, pojecia o tych autachnie masz a wypatrzyles rzeczy ktore dla mnie eliminuja to auto z rozwazan o kupnie. Znacznej czesci mankamentow w ogole nie znasz. Jak juz chcesz miec S, nie kupuj jej w PL, w innym wypadku po roku uzytkowania auta bedziesz przegladal mobile.de albo cos tam i plul sobie w brode, ze to co wpakowales w to auto dawno przeroslo wartosc tego, co da sie kupic w duzo lepszym stanie. ( nie mowie, ze w Dojczach wszystkie auto to cud i miod, ale Szwajcaria to juz cos, a PL to nie kraj do kupowania S sa wyjatki, ale to z gory do nich nie nalezy)).
NIe musi byc regula, ze dla kazdego pierwsza S musi byc zlomem, zeby nastepna nim nie byla. Wiec pakuj manele i sprobuj znalezc cos co od strzalu nie wygada na smietnik.
NIe chce mi sie gadac na temat tego strupa... dla mnie jak ktos wklada zaslepe w kierownice to druciarz. I te wycieki - co robi normalny dbajacy czlowiek jak mu cieknie z auta? ........................... na pewno nie naprawia.... jezdi dalej, bo bardzo dba o swoje auto..... a potem sprzedaje........