A ja kupiłem po to, żeby jeździć jak dziadek...
Niby czemu trzeba latać silnikiem V8 cały czas z gazem w podłodze??
Dla mnie to bez sensu...
Jak chcesz katować, to kup sobie CC 600ccm i możesz butować ile wejdzie, a i tak nigdy nie przekroczysz dopuszczalnej prędkości, albo nawet bezpiecznej (chociaż w CC każda prędkość jest niebezpieczna
)
Nie sztuką jest tym latać, bo jak dasz to auto małpie, to i ona budę zamknie...
Na naszych drogach nie da się jeździć szybko... Jedynie autostrada pozwala podróżować z prędkością 180-200km/h bez zbytniego stresu.
Ale na normalnej trasie choćbyś wyciskał siódme poty ze swojego 4.2 to i tak przyjadę na miejsce 5 min po Tobie, ale zrelaksowany i połowę pełniejszym portfelem
Auto jak każde inne i jeździ się jak każdym innym - tak jak pozwalają warunki...
A średnie spalanie przy dziadkowej jeździe w trasie wynosi minimum 12L LPG, przy odrobinę szybszej (czytaj: wyprzedzisz ze 3 razy) dojdzie do 14-15L, a przy bezsensownej jeździe agresywnej nawet i 20L w trasie... Wybór jest prosty, a różnica w czasie podróży żadna
Jeśli polecisz na autostradzie, to liczysz średnią spalania gazu po wskazaniach licznika - 1L np. 180km/h = 17L itd...
W mieście, jak "dziadkujesz" masz 15L, ale to tylko, jeśli cały bak wystoisz w korku
Średnie wynosi 18L i nie ma zmiłuj. Jak ruszysz 2x spod świateł to masz 22L, a jak 5 x to masz 25L...
Także nie ma co wierzyć w bajki o niskim spalaniu i czepaić się, że ktoś kupuje Skę po to, żeby dziadkować...
Ska jest dziadkowozem, ale jak trzeba, to to Ci ten dziadek tak dmuchnie w tyłek, że Ci się rogi wyprostują
Ps. A jak kupujesz po to, żeby latać, to nie pytaj o spalanie, bo i tak nie dożyjesz pierwszego tankowania...