dandifr napisał(a):
jezeli chodzi o zawias, to nie wiem jak mozna twierdzic ze fabryczny wytrzymuje 200tkm ..
Rozumiem, ze to do mnie ...
. Odpowiedź brzmi:
Twierdzenie oparłem
wyłącznie na podstawie osobistych doświadczeń w wieloletnim użytkowaniu tak zawieszonych samochodów. Mogę jedynie uściślić, że w starszych egzemplarzach łączniki stabilizatorów faktycznie nie wytrzymywały więcej niż 100 tyś.km. ale ten problem dawno zlikwidowano... .
dandifr napisał(a):
chyba w nie w naszym kraju
Nie wiem jaki kraj uważasz za swój. Ja "od zawsze" poruszam się po "drogach" Górnego Śląska, Beskidu oraz w Nemczech.
dandifr napisał(a):
a napewno nie jak ktos duzo jezdzi i tym bardziej nie jezezli kozysta sie z tych 180km...
po 1 - za ciezki silnik do wytrzymalosci zawieszenia
Tak - rzeczywiscie silnik jest zbyt ciężki ... ale tylko ... jeśli ktoś zastosuje wahacze np. od Passata albo A4, które tylko wyglądają tak samo jak wahacze od A6 (ale tak naprawdę dosyć znacznie się różnią). Ten sam skutek przyniesie zabudowa "uśrednionych" wahaczy z grupy "zamienników".
Zastosowanie elementów ściśle dedykowanych do konkretnego modelu - pozawala na pokonanie około 200 tyś.km. ... .
dandifr napisał(a):
po 2 - ten zawias jest poprostu beznadziejny
No ...
. Z tak merytorycznym argumentem rzeczywiście trudno polemizować
.
dandifr napisał(a):
dowodem tego jest chociazby to ze ktos madry to zauwazyl i juz w passacie b6 go nie montuja a w modelu audi c6 jest juz zmodyfikowany
Ależ Kolego - nowy Passat to nic innego jak ładnie ubrany Golf V z napompowaną obudową. Mówiąc bardziej dokładnie - nowego Passata zbudowano na płycie podwoziowej Golfa, przez co stał się luksusowym kompaktem o wymiarach klasy średniej. Zresztą czuć to na każdej nierówności (przeciwnie do wcześniejszego modelu 3BG, postawionego na wielowahaczowym zawiasie - analogicznym konstrukcyjnie do A6/C5 ... ). Jednym słowem - porównanie nie jest trafione, a nowy Passat stracił wszystko co było w nim dobre przed zmianą modelu ... (ustawiając silniiki poprzecznie - prwadziwego quattro/Torsena też go pozbawili...
).
Audi A6 C6 - po stronie zwrotnicy - posiada "identycznie" do modelu C5 - dwa sworznie kuliste z tą różnicą, że obydwa są "przyczepione" do jednego wahacza.
Moim zdaniem - pod względem trwałości - ani lepiej ani gorzej. Na pewno taniej w produkcji ... .
dandifr napisał(a):
Mialem w ciagu tego roku 2 vw b5fl z silnikami 1.9tdi avf. jednym zrobilem ok 15000km i zaczely sie stuki, drugim zrobilem prawie 30000km i tez juz nie byla to praca jakiej oczekiwalem (zrobilo sie glosne) obydwa auta sam srowadzialem dla siebie z niemiec, obydwa sprawdzilem po nr. vin w serwisie celem weryfikacji przebiegu o obydwa mialy zgodnosc z ksiazka...
I co z tego ma wynikać ? Ja też sprzedałem niedawno Passata (AVB, 02/03r) z przebiegiem około 180 tyś.km, w którym wszystkie części zawieszenia pozostawały w stanie idealnym i nigdy nie były wymienione (sprawdzałem to osobiście, nie tylko w ASO ale również po pieczątkach z datą produkcji). A sprawdzałem skrupulatnie dlatego, że "coś" w nim stukało (z prawej strony) ale przyczyną jednak nie było zawieszenie ...
.
dandifr napisał(a):
Napewno silnik i zawieszenie w tym samochodzie to 2 rzeczy na NIE zeby go kupic...
Ja bym zostawił to zagadnienie do osobistej oceny autora topiku
.
dandifr napisał(a):
jezeli chodzi o a6 c5 to mocno odradzam, bo nie widze sensu dokladania do auta 15000zl rocznie bo jakby nie patrzec nikt ci tego nie zwroci przy sprzedazy...
Sumując z kosztami paliwa, ubezpieczeń i ewentualnych mandatów - być może tyle się nazbiera
.
Kończąc posłużę się genialnymi słowami Meszruma (sorry za niecałkiem dosłowny cytat):
"Popsuć można nawet czołg" ...
.
Osobiście wolałbym mocno zapuszczone C5+AFB od "idealnej" A4 z AVF/AWX ... ale to już bardzo subiektywna ocena i nikt nie powinien brać jej pod uwagę
.