Dziś wlazłem pod autko bo nie miałem co robić. Dobrze bo sie okazało że jest dziurawy przewód paliwowy (juz wiem gdzie to moje 14l na 100km
).
Zaniepokoiła mnie jedna rzecz - odpalone auto, 900 RPM, i słysze buczenie z filtra oleju. Przyłozyłem ucho (oparzyłem sie
) i wyraznie takie buczenie jak z zatartego np łozyska w alternatorze. Jak ręką dotkłem to wyraznie czuć wibracje jakby cos latało we filtrze. Co to moze byc? Olej w normie, cisnienie oleju w normie (wg zegarów), filtr + olej 10 kkm mają. Jutro zmienie filter i ciekawe czy problem ustąpi. Tylko od czego to moze byc takie wibracje i buczenie w nim?