Witam Kolegow,
Mam problem, od pewnego czasu - konkretnie od zimy - zauwazylem, ze cos zlego dzieje sie ze skrzynia. Biegi 2. i 3. wchodzily z lekkim szarpnieciem, calym autkiem lekko telepalo przy zmianie biegu. Byl to taki jednorazowy szarp, ktory generalnie poza lekka irytacja nie przyspazal innych problemow. Wystepowalo to przy zmianie biegu na niskich obrotach (np ruszanie na skrzyzowaniu w korku) gdy:
1) autko bylo zimne, czyli rano po ruszeniu spod bloku przez pierwsze 10 minut jazdy po miescie,
lub
2) po dluuuzszej jezdzie na autostradzie z wrzuconym jednym biegiem (tak jakby jakis mechanizm w skrzyni odpowiedzialny za zmiane biegow "stygl"), potem po wjechaniu do miasta znowu przez 10 minut bylo podatne na lekki podryg.
Pojechalem dzisiaj do ASO na przeglad, poinformowalem specow o lekkim szarpaniu. A potem odebralem telefon, ktory zepsul mi humor na reszte dnia.
Podobno po dolaniu (~1.5 l) oleju do skrzyni, podczas jazdy probnej okazalo sie iz STRASZNIE ona szarpie. Poinformowali mnie, ze musze to szybko naprawic (co jest w sumie logiczne). Pomyslalem, ze lekko przesadzaja, z tym okropnym szarpaniem, ale...
Po odebraniu auta okazalo sie, ze niestety maja racje. Problemy teraz skumulowaly sie wokol biegu 2. i generalnie wystepuja niezaleznie od temperatury czy innych czynnikow (jak np obroty).
Generalnie przejscie 1->2 == DÓP w 98% przypadkow, przejscie 3->2 == DÓP w 30% przypadkow. Teraz DÓP jest potezne, szarpie calym autem tak, ze widac to z zewnatrz. W zwolnionym tempie wyglada to tak, ze przy wejsciu na bieg 1->2 auto na chwile jest przyhamowane, po czym od razu przyspiesza, a przez karoserie niesie sie to niemile uderzenie. Udalo mi sie przy tym zaobserwowac wskazowke RPM - ani drgnie - wyglada wiec na to, ze owo szarpniecie nie przenosi sie bezposrednio na silnik (albo jest to bezwladnosc pomiaru/wskazania RPM, z tym, ze chyba w tym aucie jest to cyfrowe).
Bledow w komputerze 0, zadnych trybow awaryjnych ani nic.
Jutro rano jestem umowiony na diagnostyke skrzyni w warszacie na Piaskach, ale mam dosc czarne mysli... Pytania:
1) *najwazniejsze* co to moze byc?
2) czemu dolewka oleju do skrzyni spowodowala takie nagle zaognienie sytuacji?
3) czy przejechanie pare razy przez miasto z takim DÓPaniem 1->2 moze spowodowac rozsypanie sie innych elementow napedowych? szczegolnie martwie sie o quattro i przeguby, jest to chyba chwilowy dosc znaczny przyrost sil i momentow
moze to tego warsztatu jutro powinienem pojechac na lawecie? (jezeli tak, to czy mamy jakas zaprzyjazniona lawete w Krakowie?)
4) bylbym wdzieczny za jakiekolwiek estymacje kosztow i czasu ew. naprawy...
5) czemu takie rzeczy musza sie dziac ZAWSZE przed swietami/dlugimi weekendami/urlopami?