.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich forumowiczów . Jutro jadę po tą niunię . http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?Vie ... SA:DE:1123 . Niestety jadę z gościem , który nie będzie miał Vaga ,ale ogólnie na samochodach się zna . Ja mogę mieć laptopa i internet przez komórkę . Oczywiście najpierw zalicytowałem ,a dopiero póżniej dowiedziałem się że po VINie można tyle sprawdzić . Proszę o poradę jak to sprawdzić tam na miejscu . Nie prosiłem gościa o VIN , sprawdziłem tylko że jest Niemcem z Niemiec i ma swoją firmę (przez tel. zapewnia że autko jest super - ale co ma gadać ) . Jeśli autko będzie nie ok. to oczywiście nie wezmę . Pozdrawiam i dzięki z góry za pomoc .

pokrywy silnika brakuje

obejrzyj dokładnie zdjęcia

Przednie drzwi od strony pasażera malowane.
dziwne że zadał sobie trud i zdjął pokrywę silnika specjalnie do zdjęcia,a zapomniał pokazać całego lewego profilu...
zresztą ze srebrnym kolorem jest chyba najgożej jeśli chodzi o malowanie- widać jak cholera
ciekawe jak wygląda lewa strona...?
szkoda byłoby jechać taki kawał i się rozczarować

Dzięki . Wyjeżdżam za 4 h. Wezmę ze sobą aparat i porobię foty . Tak na wszelki wypadek . Też mnie trochę to dziwi -to zdejmowanie pokrywy (ale drzwi malowanych nie zauważyłem) . Pozdrawiam

szerokiej drogi i oby jednak wszystko było z nią ok!
ps. szkoda ze wczesniej sie nie ujawniłeś ze szukasz A8 3.3 poprzedni właściciel mojej niuni obecnie miał właśnie taką jak szukasz i była CZARRRNA nawet tygodnia nie była na allegro!
jeszcze raz spokojnej podróży i jak coś .... to pochwal się czy kupiłeś.

Tak naprawdę to przypadek . Licytowałem A6 , E-38 i coś tam jeszcze -zawsze jakieś zgrzyty niestety z Turkami (nie jestem rasistą ale takie jawne granie :typu wylicytowałem za ileś a cymbał podnosi cenę bo to za tanio , pomyłka serwera ,itp. ) A tą A8 z 12000 podbiłem na 12011 na 5 dni przed końcem i nie wierzyłem że wygram . Ta furka to takie ciche marzenie , a celowałem raczej w e-38 bo tańsza o parę tysi (i mam teraz E39)- a tu chop "wygrałeś aukcję" i w dodatku gość się nazywa Martin Koenig i mówi czysto po niemiecku . To trochę moje niedopatrzenie (nie wiedzałem o VINie) ,itp . A jestem poważnym człowiekiem i pojadę ją oglądać nawet jak mam stracić te 2tys . Jak będzie coś nie tak to przynajmniej nie powie o mnie "spassbieter" czy jak to się tam pisze . Pozdrawiam i napiszę co i jak po przyjeżdzie .

też tam kupiłem moją 3,3TDI Q własnie wybieram sie do tej miejscowosci w sobotę z lawetą szerokiej drogi.

Kurde , przez 8-9 h na tym forum dowiedziałem się więcej o Audi jak przez całe życie - a mam pełno znajomych z tymi furkami ( od szczęściaży aż po takich co klną jak cholera ) Nawet mój staruszek ma A8 3,3 tdi . Jeśli tej nie kupię to już inaczej podejdę do kupna innej . Dzięki i pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów .

No i wróciłem . Lżejszy o 2 tys. ale o ile bogatszy w doświadczenie . Pan Martin to zwykły oszuścik , któremu należało się parę ciepłych słówek (szkoda że tak słabo szprecham ) . Pierwsze pytanie : Bezwypadek ? Odp. jak u Bila Clintona : Oile mi wiadomo , to : itp . itd. Podchodzimy do auta i na dzień dobry szpary na masce nierówne :8mm z jednej , 4 z drgiej . Jeden z czujników parkowania prawie cały zaszpachlowany . Wszędzie cały w drobniutkim pyle . Koło wlewu paliwa jeszcze klej od taśmy . Tylna klapa żle się schodzi , wszędzie pordzewiałe sruby , nadkola lużne , itp . Przejechałem 1800 km. i nie odpaliłem silnika ! Pokazujemy mu co to za lipa , a on na to żę przecież nowego nie kupujemy:) - i tu powinien zaliczyć z otwartej czyli liścia . Ale niech zna dobre serce i polską kulturę mówię mu do widzenia , dziękujemy . A ten osobnik na to że mamy kontrakt- czyli ja mam ten złomik kupić . Porobiłem parę fotek ( niestety telefonem ) na pamiątkę i odwróciłem się na pięcie i do kraju . Pozdrawiam

Na miejscu "Pana Martina" zażądałbym odszkodowania lub wytoczyłbym Ci proces sądowy. Zachowałeś się jak typowy spassbieter, a sprzedawca trzyma wszystkie asy w rękawie. W opisie aukcji brak jest informacji, że auto nie miało wypadku / kolizji, "hervorrageneden zustand" to pojęcie nadzwyczaj nieprecyzyjne, a Ty zalicytowałeś w ciemno bez uprzednich oględzin.
W związku z tym cały ciężar odpowiedzialności spoczywa tylko i wyłącznie na Tobie !!
Załatwianie takich spraw "z liścia" to wogóle nie jest metoda ale gdyby sądy nie istniały - nauczka bardziej należy się Tobie niż "Panu Martinowi".

A poza wszystkim, skoro aukcja zatrzymała się na tak niskiej cenie, to powinieneś zastanowić się dlaczego ... i zaproponować sprzedawcy jakiekolwiek zadośćuczynienie zamiast wybierać się w bezsensowną podróż.

Ehh ... . I znowu przeczytamy w kolejnym opisie aukcji: "Wegen einen Spassbieter und Luegner AUS POLEN slawo255 ... .

I odpowiedz sobie na pytanie dlaczego inni potencjalnie chętni na takie A8 "dziwnym zbiegiem okoliczności" nie przebili Twojej oferty ... . Jak podejrzewam - wystarczyło przed licytacją zadzwonić do "Pana Martina" i dowiedzieć się szczegółów zanim będzie za późno ... .

Przecież stoi jasno napisane: "Bei weiteren Fragen bitte mailen, oder Tel. 06151 2736958" ... .

hehe lol w ciemno to sobie mozesz licytowac samochody z USA

szukaj dalej ale w kraju
i nie w takich pieniążkach
ta cena od razu to auto przekreślała

Tak jak pisał Piotruś dużo mojej w tym winy (pewnie zapatrzyłem się na opis :stan perfekcyjny , pierwsza ręka i serwisowany w Audi -ciekawe czy to malowanie też) . Jeśli chodzi o asy w rękawie , to Martin ma na pewno jeden - samochód . "Hervorrageneden zustand"-rozumiem , że gra słów jest ważniejsza od towaru . Tak się dzisiaj robi interesy niestety na całym świecie . Mam pytanie do Piotrusia (widać że zna się na tym : Czy "typowy spassbieter" jedzie tyle km z lawetą i dwoma kierowcami? Niestety mój drugi błąd , że nie umówiłem się na oglądanie jescze paru aut w okolicy ( a już parę razy na Ebay'u zostałem "zrobiony" ) - JECHAŁEM TYLKO PO TO A8 . Chyba Piotruś nie doczytałeś , że zdając sobie sprawę o braku informacjii na temat bezwypadkowości tego autka spytałem się w drugim zdaniu o to . I Pan Martin zapewnił mnie , że nie ten samochód o ille mu wiadomo jest bezwypadkowy - a Przecież świeżo szpachlowany i malowany . Z niecierpliwością czekam na pismo od jego adwokata (chociaż sądząc po jego minie jak zacząłem robić foty pewnie do tego nie dojdzie ).Jestem idealnym przykładem na to jak nie powinno się kupować auta na Ebay'u . Pozdrowienia

Slawo2552 ... . Twoje intencje - w ujęciu FORMALNYM - nie mają żadnego znaczenia.
Z Twojego opisu wynika wyraźnie, że jesteś spassbieterem (wszystko jedno - typowym lub nietypowym, tego sąd nie będzie oceniał) .

Ani jedno słowo w Twoich relacjach nie świadczy o tym, że masz coś przeciwko sprzedającemu, za to on ma wszystko zeby rozłożyć Cię na łopatki ... .

Ma "kontrakt" i napisał wyraźnie:

"Trotz des hervorragenden Zustands erfolgt der Verkauf ausdrücklich unter Ausschluß jeglicher Gewährleistung und Sachmängelhaftung !
Bieten Sie nicht, wenn Sie damit nicht einverstanden sind !"

Wartość dowodowa Twoich fotek jest zerowa - sprzedawca nie wspierał wiarygodności zwrotu "hervorragenden Zustand" posiadaniem oceny LICENCJONOWANEGO rzeczoznawcy, z której taki "fakt" miałby wynikać, a jego subiektywną ocenę mogłeś zweryfikować oględzinami i rozmową telefoniczną PRZED złożeniem oferty ... .

Jeśli "Martin" nie musi się obawiać ujawnienia np. nierejestrowanej działalności gospodarczej, to może z Tobą pojechac po całej linii i naprawdę nieźle na Tobie zarobić (koszt "wycieczki" to tylko maleńkie preludium do prawdziwych wydatków).

Jedyne co możesz zrobić, to postraszyć gościa zwróceniem uwagi Finanzamt-u na jego (być może) ukrytą działalność ... .

I nie jest tak jak myślisz - ja Ci szczerze współczuję ale "po ludzku". Potraktowałeś gościa "swoją miarą" a on tego nie był wart (mówiąc wprost - wybitna szmata z tego Martina).

Jednak formalnie to Ty wyczerpujesz WSZYSTKIE znamiona "spassbietera", a "Kolega Martin" może teraz z Tobą "zatańczyć" jak tylko zechce ... .
I dobrze, ze nie daliście mu po gębie - dopiero miałbyś prawdziwy kłopot ... .

Na Twoim miejscu walnąłbym mu negatywa, koniecznie z komentarzem, że jego A8 in Top Zustand to zwykły szrot walony z każdej strony.
Ot tak - w myśl zasady, że najlepszą ochroną jest atak. Jeśli będzie jakakolwiek reakcja z jego strony - postrasz go skarbówką. Być może ostudzisz w ten sposób jego zapał do wszczynania sprawy w sądzie ... .
Naturalnie to tylko sugestia ... . Osobiście brzydzę się donosami ale facet jest do tego stopnia podły, że moralne hamulce w tym przypadku działają jakby mniej ... . Poza tym "postraszyć" nie równa się "wykonać" .

To jedna z "groźb" z innej aukcji.Tak na przyszłość!

Ja nigdy nie donoszę . Postraszyć oczywiście mogę . Negatywa mu nie wystawię - poczekam na jego reakcję . Nikomu z tych sprzedających którzy najpierw mi sprzedali a póżniej odmówili wydania przedmiotu za wykicytowaną cenę nie wystawiłem negatywa . A ciekawe jak takich się nazywa : Spaß... ? Mam po prostu ich głęboko i jak się mnie nie czepiają to zostawiam ich w spokoju . Ten głąb jeszcze trafi na swojego . Ale doszedłem do wniosku że szukanie autka powierzę fachowcom . Do tej pory traktowałem to jako zabawę , ale teraz przestało mi się podobać . Dzięki za podpowiedzi , jak trzeba będzie to znajdę tam dobrego adwokata - mój dostawca stamtąd coś kiedyś opowiadał o konieczności skorzystania z usług jakiegoś . I wydaje mi się że w takich sprawach dochodzi do ugody za normalne pieniądze - przeżyję i następną stratę . Mam nadzieję , że niedługo pojawię się na forum jako właściciel AUDI i to jest najważniejsze .

sciagnij se cos ze szwajcarii

Ze Szwajcarii ? Sam nie wiem . Kumpel w Chicago jak usłyszał moją przygodę to powiedział , że mi pomoże . Ja na początku chciałem diesla , ale po przeczytaniu postów na forum to chyba wybiorę benzynkę . A wtedy z USA jak najbardzej . A6 3,2 FSI mój przyjaciel rok temu przywiózł sobie z Niemiec za 120 tys (2004 r.) a w stanach za te pieniądze można mieć dwie . Pozdrawiam